sobota, 3 września 2022

"Wizyta MAEA w elektrowni jądrowej na Ukrainie uwypukla zagrożenia"

 HAGA, Holandia (AP) – Inspektorzy z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej są wykorzystywani do ryzykownych misji – od radioaktywnych następstw katastrofy w Fukushimie w Japonii po politycznie naładowany irański program nuklearny. Ale ich rozmieszczenie w czasie wojny na Ukrainie w Zaporożu przenosi zagrożenie na nowy poziom i podkreśla, jak daleko posunie się organizacja, próbując zapobiec potencjalnie katastrofalnej katastrofie nuklearnej.



6-miesięczna wojna wywołana inwazją Rosji na zachodniego sąsiada zmusza organizacje międzynarodowe, nie tylko MAEA, do rozmieszczenia zespołów podczas aktywnych działań wojennych w ich wysiłkach narzucenia porządku wokół ukraińskich elektrowni jądrowych, pociągnięcia do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i identyfikacji zabitych.

"To nie pierwszy raz, kiedy zespół MAEA znalazł się w sytuacji zbrojnych działań wojennych" - powiedział Tariq Rauf, były szef weryfikacji i bezpieczeństwa organizacji, zauważając, że MAEA wysłała inspektorów do Iraku w 2003 roku i do byłej Republiki Radzieckiej Gruzji podczas walk. "Ale ta sytuacja w Zaporożu, myślę, że to najpoważniejsza sytuacja, w której MAEA wysłała ludzi w historii, więc jest bezprecedensowa".

Dyrektor generalny MAEA Rafael Mariano Grossi podkreślił ryzyko w czwartek, kiedy poprowadził zespół do rozległego zakładu w południowej Ukrainie.

"Były chwile, kiedy ogień był oczywisty - ciężkie karabiny maszynowe, artyleria, moździerze dwa lub trzy razy były naprawdę bardzo niepokojące, powiedziałbym, dla nas wszystkich" - powiedział o podróży swojego zespołu przez aktywną strefę wojenną, aby dotrzeć do zakładu.

Rozmawiając z dziennikarzami po pozostawieniu kolegów w środku, powiedział, że agencja "nie przenosi się" z zakładu od teraz i obiecał "ciągłą obecność" ekspertów agencji.



Ale dopiero okaże się, co dokładnie organizacja może osiągnąć.

"MAEA nie może zmusić kraju do wdrożenia lub egzekwowania standardów bezpieczeństwa jądrowego" - powiedział Rauf w wywiadzie telefonicznym. "Mogą tylko doradzić, a wtedy zależy to od ... samo państwo", a konkretnie krajowy regulator jądrowy. Na Ukrainie sytuację dodatkowo komplikuje rosyjska okupacja elektrowni.

MAEA nie jest jedyną organizacją międzynarodową, która stara się zlokalizować personel na stałe na Ukrainie w czasie trwającej wojny.

Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Karim Khan trzykrotnie odwiedził Ukrainę, założył biuro w tym kraju i wysłał śledczych do strefy konfliktu, aby zebrać dowody wśród powszechnych doniesień o okrucieństwach. Rządy krajowe, w tym Holandia, wysłały ekspertów śledczych, aby pomogli sądowi.



Khan powiedział na spotkaniu ONZ w kwietniu: "To jest czas, kiedy musimy zmobilizować prawo i wysłać je do walki, nie po stronie Ukrainy przeciwko Federacji Rosyjskiej lub po stronie Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie, ale po stronie ludzkości, aby chronić, zachowywać, chronić ludzi ... którzy mają pewne podstawowe prawa. "

Międzynarodowa Komisja ds. Osób Zaginionych, która korzysta z zaawansowanego technologicznie laboratorium w Hadze, aby pomóc krajom próbującym zidentyfikować ciała, wysłała już trzy misje na Ukrainę i utworzyła tam biuro.

Grossi, argentyński dyplomata, był wcześniej wysokim rangą urzędnikiem w Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej, organizacji, która po jego odejściu została również zmuszona do wysyłania inspektorów do konfliktów.

W kwietniu 2018 r. zespół OPCW wysłany w celu zebrania dowodów podejrzanego o atak chlorem w Dumie w Syrii został zmuszony do czekania w hotelu przez wiele dni z powodu obaw o bezpieczeństwo w mieście, które w tym czasie było pod ochroną rosyjskiej żandarmerii wojskowej.

Kiedy zespół bezpieczeństwa ONZ odwiedził Dumę, napastnicy ostrzelali ich i zdetonowali materiał wybuchowy, co jeszcze bardziej opóźniło misję rozpoznawczą OPCW.



Największą operacją MAEA mającą na celu monitorowanie programu nuklearnego jakiegokolwiek kraju jest Iran, gdzie był kluczowym arbitrem w określaniu wielkości, zakresu i aspektów programu Teheranu podczas dziesięcioleci napięć wokół niego. Od czasu porozumienia nuklearnego Iranu ze światowymi mocarstwami z 2015 r., MAEA ma kamery monitorujące i fizyczne inspekcje w irańskich obiektach, nawet jeśli nadal trwają pytania dotyczące wojskowego programu nuklearnego Iranu, który według agencji zakończył się w 2003 r.

Ale to monitorowanie nie było łatwe. Odkąd ówczesny prezydent Donald Trump jednostronnie wycofał Amerykę z umowy w 2018 r., Iran powstrzymał MAEA przed dostępem do nagrań z kamer monitorujących. Inne urządzenia monitorujące online również zostały dotknięte.

W 2019 roku Iran twierdził, że inspektor MAEA uzyskał pozytywny wynik testu na podejrzane ślady wybuchowych azotanów podczas próby odwiedzenia podziemnego irańskiego obiektu jądrowego Natanz. MAEA zdecydowanie zakwestionowała opis incydentu przedstawiony przez Iran, podobnie jak USA.



Kolejna ryzykowna i wymagająca misja miała miejsce po katastrofie elektrowni jądrowej Fukushima w Japonii. Około dwa tygodnie po trzęsieniu ziemi i tsunami z 11 marca 2011 r., które spowodowały stopienie reaktora i wybuchy wodoru w budynkach reaktorów, MAEA wysłała ekspertów do monitorowania promieniowania, pobierania próbek gleby i sprawdzania bezpieczeństwa żywności, ale w dużej mierze pozostali poza elektrownią. Wrócili później w pełnych kombinezonach, maskach, rękawiczkach i hełmach, aby obejrzeć pozostałości zniszczonej elektrowni Fukushima Daiichi.

Sytuacja w Zaporożu, gdzie Rosja i Ukraina wymieniają oskarżenia o ostrzał tego obszaru, może być równie niszczycielska.

"Za każdym razem, gdy elektrownia jądrowa znajduje się w środku działań zbrojnych, ostrzał jej terytorium i w pobliżu stwarza niedopuszczalne ryzyko" - powiedział Rauf. "Tak więc, wiesz, każda niewypała powłoka może uderzyć w jeden z reaktorów lub wyłączyć jakiś system, co może prowadzić do znacznie większych konsekwencji."

___

Przyczynili się do tego jon Gambrell z Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Mari Yamaguchi z Tokio.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:apnews.com

Brak komentarzy:

" Norweski rybak „złapał” łódź podwodną w swoją sieć Statek z Tromso złapał 200 kg halibuta i 7800 ton amerykańskiej łodzi podwodnej "

  Zdjęcie archiwalne: Kuter rybacki opuszcza port w Tromso w Norwegii. © Geography Photos/Universal Images Group via Getty Images Jak dono...