środa, 19 lutego 2025

"Fiodor Łukjanow: Ostatnia bitwa zimnej wojny właśnie rozegrała się w Niemczech Iluzje UE zostały zachwiane, gdy USA posuwają się naprzód"

 Fyodor Lukyanov: The last battle of the Cold War just took place in Germany

Ale w grę wchodzi głębsza ideologiczna rozbieżność.

Krytyka Europy przez Vance’a w wielu aspektach odzwierciedla żale, które skłoniły osadników Nowego Świata do zerwania ze Starym Światem wieki temu:

tyranię, hipokryzję i pasożytnictwo.

On i inni, tacy jak Elon Musk, nie przepraszają za ingerencję w sprawy europejskie — coś, co liberalni ideolodzy od dawna usprawiedliwiają w imię promowania demokracji.

Teraz debata na temat tego, co naprawdę oznacza demokracja, rozszerzyła się poza USA na cały sojusz transatlantycki.

Ta ideologiczna walka ukształtuje trajektorię Zachodu w nadchodzących dekadach. Trzecim i najważniejszym czynnikiem stojącym za przemówieniem Vance’a jest szersza transformacja globalnej dynamiki władzy.

Świat się zmienił.

Chociaż jest jeszcze za wcześnie, aby w pełni zdefiniować nowy porządek, jedno jest jasne: stare sposoby już nie działają.

Demografia, zmiany gospodarcze, konkurencja technologiczna i reorganizacje militarne zmieniają globalną równowagę. W centrum tej transformacji znajduje się kluczowe pytanie dla Zachodu:

czy powinien on w końcu zakończyć zimną wojnę, tak jak została zdefiniowana w XX wieku, czy też powinien kontynuować walkę w nowych warunkach?

Odpowiedzią Europy Zachodniej, jak dotąd, było trzymanie się konfrontacji — w dużej mierze dlatego, że nie udało jej się zintegrować byłych przeciwników w sposób, który zabezpieczyłby jej własną przyszłość.

Jednak Stany Zjednoczone coraz częściej sygnalizują chęć pójścia naprzód.

Ta zmiana nie jest wyjątkowa dla Trumpa; każdy amerykański prezydent od czasów George'a W. Busha, w różnym stopniu, odsuwał Europę na dalszy plan na rzecz innych regionów.

Trump po prostu był w tym najbardziej wyraźny. Dylemat Europy Zachodniej: trzymanie się przeszłości czy stawianie czoła przyszłości

Co zrobi Europa Zachodnia w odpowiedzi?

Na razie wydaje się, że jest zdeterminowana, aby zachować ideologiczne i geopolityczne ramy zimnej wojny.

Nie chodzi tu tylko o bezpieczeństwo; chodzi o zachowanie jej własnego znaczenia.

UE jest produktem liberalnego porządku świata i wymaga określonego przeciwnika, aby uzasadnić swoją spójność.

Znajomy wróg — Rosja — służy temu celowi o wiele lepiej niż nieznany wróg, taki jak Chiny. Z tej perspektywy logiczne jest założenie, że niektórzy mogą nawet próbować eskalować napięcia do punktu, w którym USA nie będą miały innego wyjścia, jak tylko interweniować.

Czy blok jest faktycznie zdolny do wywołania takiego kryzysu, to zupełnie inna kwestia. Dla USA sytuacja jest bardziej złożona.

Z jednej strony wyjście poza stare ramy zimnej wojny pozwoliłoby Waszyngtonowi skupić się na tym, co uważa za prawdziwe wyzwania przyszłości — Chiny, Pacyfik, Ameryka Północna, Arktyka i, w mniejszym stopniu, Bliski Wschód. Europa Zachodnia ma niewiele do zaoferowania na tych teatrach działań.

Z drugiej strony całkowite porzucenie kontynentu nie wchodzi w grę.

Trump nie jest izolacjonistą; po prostu wyobraża sobie inny model imperium — taki, w którym USA czerpią więcej korzyści i biorą na siebie mniej obciążeń.

Wezwanie Vance’a do Europy Zachodniej, aby „naprawiła swoją demokrację”, należy rozumieć w tym kontekście.

Nie chodzi o szerzenie demokracji w tradycyjnym sensie, ale o poprawę zarządzania w tym, co USA coraz częściej postrzegają jako dysfunkcyjną prowincję.

W rzeczywistości stanowisko Vance’a w sprawie suwerenności europejskiej jest prawdopodobnie jeszcze bardziej lekceważące niż stanowisko jego liberalnych poprzedników, którzy przynajmniej składali deklaracje jedności transatlantyckiej. Ostatnia bitwa zimnej wojny?

Przemówienie Vance’a w Monachium nie było tylko kolejną retoryczną salwą w sporze USA-Europa.

Było kamieniem milowym w ewolucji myśli atlantyckiej.

Przez dziesięciolecia sojusz transatlantycki działał w oparciu o założenie, że zimna wojna nigdy się tak naprawdę nie skończyła.

Teraz centralnym pytaniem jest, czy w końcu położyć jej kres i rozpocząć nową na innych warunkach. Obecna strategia UE — zachowanie konfrontacji z Rosją jako środka zapewnienia własnej spójności — może nie być zrównoważona w dłuższej perspektywie.

Jeśli USA wycofają się i postawią na pierwszym miejscu własne interesy gdzie indziej, Bruksela będzie musiała ponownie ocenić swoje stanowisko.

Czy nadal będzie polegać na ramach z czasów zimnej wojny, które nie pasują już do współczesnego świata, czy też w końcu uzna zmianę i odpowiednio się dostosuje? Na razie podział transatlantycki się pogłębia. Wybory dokonane w nadchodzących miesiącach zadecydują, czy ten rozłam doprowadzi do trwałego pęknięcia — czy też do początku nowego porządku geopolitycznego, w którym Europa Zachodnia w końcu nauczy się stać na własnych nogach.

Artykuł ten został pierwotnie opublikowany w gazecie Rossijskaja Gazieta, a przetłumaczył go i zredagował zespół RT



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/612981-last-battle-of-cold-war/

Brak komentarzy:

"UE zgadza się na nowe sankcje wobec Rosji – media Najnowsza runda ma miejsce, gdy Moskwa i Waszyngton negocjują rozwiązanie konfliktu na Ukrainie"

  ©  Global Look Press / Nicolas Maeterlinck UE zgodziła się na 16. pakiet sankcji wobec Rosji w związku z konfliktem na Ukr...