wtorek, 20 kwietnia 2021

"ZRÓB: BRAK DYSKRYMINACJI, GDY PRACOWNICY MUSZĄ MÓWIĆ PO SZWEDZKU!!!!"

 Kiedy przełożony wezwał pracowników do mówienia po szwedzku w godzinach pracy, pracodawca został zgłoszony jako dyskryminujący. Rzecznik Praw Obywatelskich ds. Dyskryminacji stwierdza teraz, że nie było kwestii dyskryminacji etnicznej.

DO uważa, że polityka językowa, zgodnie z którą szwedzki powinien być używany w miejscu pracy, „nie wydaje się być nierozsądna” lub „dyskryminująca”. Zdjęcie: MostPhotos.

W listopadzie 2019 roku pracownik sklepu Willys w Göteborgu został po raz pierwszy poinformowany przez przełożonego zespołu roboczego, że arabski nie może mówić w miejscu pracy zarówno w godzinach pracy, jak i podczas przerw - informuje Göteborgs-Posten.

Mów po szwedzku

Następnie przełożony przekazał im instrukcje robocze dotyczące dzisiejszych zadań w języku szwedzkim, co zostało zakwestionowane przez skarżącego.

„Przełożony jasno stwierdził, że to szwedzki dotyczy wszystkich. Poczułem mdłości i powiedziałem do kierownika grupy: „Nie wiem, co robić, ponieważ wiesz, że mam ograniczony szwedzki” - pisze pracownik w swoim raporcie do Rzecznika Dyskryminacji (DO).

Przełożony musiał wtedy przedstawić politykę językową firmy w swoim biurze.

Pracownik, który nie znał dobrze szwedzkiego, poprosił następnie kolegę o przetłumaczenie artykułu, który stwierdził, że nie wolno mówić po arabsku i że w firmie należy mówić po szwedzku.

Rób, co ci każą. Jeśli nie rozumiesz, możesz odejść z pracy i udać się do SFI ”- twierdzi skarżący, że kierownik powinien był to powiedzieć później.

Jednak przełożony i kilku obecnych pracowników ma zupełnie inny obraz zdarzenia. Uważają, że kierownik nigdy nie powinien był nikomu zakazać mówienia po arabsku, ale zamiast tego nalegał, aby pracownicy próbowali używać więcej szwedzkiego w godzinach pracy.

Polityka językowa firmy wobec pracowników Willys stanowi, że pracownicy muszą „używać języka szwedzkiego w godzinach pracy zarówno w sklepie, jak i podczas przerw na kawę”.

W odpowiedzi na DO firma stwierdza, że polityka językowa została wprowadzona sześć lat temu, kiedy firma odkryła, że wśród pracowników powstały grupy ze względu na ich język ojczysty. Musiało to powodować sprzeczności między współpracownikami, a także prowadzić do nieporozumień w zakresie bezpieczeństwa pracy, co wiązało się z ryzykiem dla pracowników.

ZRÓB: „Brak dyskryminacji etnicznej”

DO stwierdza teraz, że nie chodziło o dyskryminację etniczną, aby nakłaniać pracownika do mówienia po szwedzku w miejscu pracy. Uważa się, że dochodzenie nie mogło wykazać, że firma miała jakikolwiek zakaz mówienia po arabsku. Uważa się również, że polityka językowa nie traktowała skarżącego inaczej niż jakiegokolwiek innego pracownika, a zatem nie można uznać, że pracownik padł ofiarą dyskryminacji etnicznej.

„Ogólnie rzecz biorąc, DO uważa, że polityka językowa, w sposób, w jaki została zinterpretowana i wdrożona, była uzasadniona, odpowiednia i konieczna oraz nie wydaje się być nieuzasadnioną interwencją” - pisze władze w swojej decyzji.

Przetlumaczyla GR przez translator google

zrodlo:samtiden.nu

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...