MKOl wie, że Pekin zamknął setki tysięcy mniejszościowych muzułmanów ujgurskich, mówią ci krytycy, i aresztował niezliczonych ludzi, którzy ośmielili się wyrazić krytykę rządu.
"Niepowodzenie MKOl w publicznym skonfrontowaniu się z poważnymi naruszeniami praw człowieka przez Pekin jest kpiną z własnych zobowiązań i twierdzi, że Igrzyska Olimpijskie są 'siłą dobra'" - powiedziała Sophie Richardson, dyrektor ds. Chin w Human Rights Watch, krótko przed rozpoczęciem Igrzysk.
Niektórzy działacze na rzecz praw człowieka nazywają te igrzyska "Igrzyskami Ludobójstwa", a przywódcy szeregu demokratycznych narodów, w tym USA, Wielkiej Brytanii, Australii i Kanady, unikają igrzysk, powołując się na łamanie praw człowieka przez Pekin lub szerokie ograniczenia związane z koronawirusem.
Tymczasem chiński prezydent Xi Jinping organizuje paradę innych przywódców siłowych, w tym Władimira Putina, który spotkał się w piątek z Xi przed ceremonią otwarcia, a także przywódców Egiptu i Serbii, którzy spotkali się z przywódcą Chin w sobotę.
Igrzyska odbywają się w czasie, gdy demokracja może wyglądać tak, jakby była w odwrocie.
W ciągu ostatniego roku doszło do militarnego przejęcia władzy w Mjanmie, zacieśniania się kontroli Pekinu nad Hongkongiem i brutalnych represji politycznych w Nikaragui. Są autorytarni władcy od Turcji po Filipiny.
MKOl rzadko o tym wspomina.
Bach ze swojej strony starannie krążył wokół rozmów o prawach człowieka w Chinach. Powiedział, że spotka Peng Shuai, chińską gwiazdę tenisa, która w dużej mierze zniknęła z pola widzenia po oskarżeniu byłego wysokiego urzędnika Partii Komunistycznej o napaść seksualną, a później upierała się, że została źle zrozumiana. Bach powiedziała, że powiedziała urzędnikom MKOl, że "może się swobodnie poruszać, że spędza czas z rodziną i przyjaciółmi".
Powiedział, że poprze Peng, jeśli będzie chciała przeprowadzić dochodzenie. "Ale to jej życie, to jej zarzuty" - dodał.
Unikanie kontrowersji od dawna było regułą Bacha.
"Sport musi być politycznie neutralny, ale sport nie może być apolityczny" – napisał kiedyś, tak ostrożnie nawlekając igłę do frazowania, że jego rzeczywiste znaczenie jest niejasne
Ale wie, że to hazard, aby zająć stanowisko w kwestiach takich jak prawa człowieka.
"Jeśli znajdujemy się w środku napięć, sporów i konfrontacji sił politycznych, to narażamy igrzyska na ryzyko" - powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej w Pekinie.
Organizatorzy olimpiady mają długą historię z autorytarnymi władcami, od Adolfa Hitlera podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Berlinie w 1936 roku po Władimira Putina i Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2014 w Soczi w Rosji.
"Nie ma chwalebnej historii, na którą można by spojrzeć wstecz" - powiedział Andrew Zimbalist, profesor ekonomii w Smith College, który intensywnie studiował Igrzyska Olimpijskie.
Weźmy te berlińskie igrzyska. Do 1936 roku nazistowski antysemityzm był rażąco wyraźny, z prawami, które wykluczały niemieckich Żydów z obywatelstwa i zakazywały małżeństw lub seksu między Żydami a "obywatelami niemieckiej lub pokrewnej krwi".
A jednak igrzyska poszły do przodu. A dwaj żydowscy biegacze w drużynie USA, Marty Glickman i Sam Stoller, zostali wyciągnięci ze składu sztafety 4-X-100 metrów na dzień przed wyścigiem. Amerykańscy urzędnicy upierali się, że zrobiono to, aby sprowadzić szybszych biegaczy, ale Glickman widział to inaczej.
"Oto dwóch raczej niejasnych żydowskich sportowców, których można było trzymać poza podium, aby nie zawstydzić Adolfa Hitlera" - powiedział po latach w wywiadzie.
Zimbalist twierdzi, że Komitet Olimpijski jest tak niechętny ryzyku, że szkodzi jego reputacji.
"Udają, że są apolityczni, mimo że dokonują wyborów, które są z natury polityczne" - powiedział w wywiadzie. Oni "dają Chińczykom pewien poziom aprobaty, organizując tam igrzyska. To jest oświadczenie".
Powiedział, że MKOl może szukać sposobów na wypowiadanie się w kwestiach takich jak prawa człowieka, jednocześnie uważając, aby nie wywołać politycznej burzy.
"Współpracują z Chińskim Komitetem Olimpijskim. Znają granice (mówienia) lepiej niż ty czy ja" - powiedział. "Chciałbym, aby MKOl testował niektóre z tych limitów".
Zamiast tego komisja milczy, i to nie tylko w sprawie Chin.
Na przykład Putin uczestniczył w otwarciu igrzysk, mimo że sankcje sportowe oznaczają, że drużyna kraju musi grać jako "Rosyjski Komitet Olimpijski" z powodu wyrafinowanego schematu dopingowego.
Prezydent Chin Xi Jinping, centrum i przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach oklaskują podczas ceremonii otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022, 4 lutego 2022 r., W Pekinie. (Anthony Wallace/Pool Photo via AP)
Putin i Xi wykorzystali swoje spotkanie, aby przedstawić się jako przeciwwaga dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników. Chiny wykazują również rosnące poparcie dla Moskwy w sporze z Ukrainą, która ma około 100 000 rosyjskich żołnierzy zgromadzonych wzdłuż jej granicy, co w obawach Waszyngtonu może doprowadzić do wojny totalnej.
Z miliardami dolarów w stawce dla kraju gospodarza, nie wspominając o prawach telewizyjnych i sponsoringu, Igrzyska Olimpijskie mogą wydawać się tak samo związane z pieniędzmi, jak sportem. MKOl desperacko pragnie, aby igrzyska pozostały "bezpieczne dla marki", aby sponsorzy, z których niektórzy podobno zapłacili setki milionów dolarów, nie widzieli, że te inwestycje przynoszą odwrotny skutek. Należą do nich jedne z najbardziej znanych marek na świecie, od Coca-Coli przez Visa po Toyotę. Ostatnią rzeczą, jakiej chcą, jest to, aby ich produkty były kojarzone z chińskimi naruszeniami praw człowieka.
Ale Christopher Magee, profesor na Uniwersytecie Bucknell, zauważył, że MKOl jest tylko jednym z wielu graczy w ogromnej gospodarce Chin.
"Uczciwie jest krytykować ich za priorytetowe traktowanie pieniędzy nad względami humanitarnymi" - powiedział. "Ale wiele firm i krajów to robi. Trudno tego nie robić".
Gospodarki prawie każdego narodu na świecie - w tym tych, których przywódcy bojkotują te igrzyska - są głęboko powiązane z gospodarkami Pekinu.
I od czasu do czasu MKOl zabiera głos.
Może.
Niektórzy obserwatorzy twierdzą, że Bach wydawał się ukośnie odnosić do Ukrainy w swoim przemówieniu otwierającym, wzywając przywódców politycznych do "przestrzegania waszego zaangażowania w tę olimpijską prawdę: dajcie szansę pokojowi".
Ale jeśli było to odniesienie do Ukrainy, było tak ukośne, że wielu analityków politycznych i olimpijskich nawet tego nie zauważyło.
___
Tim Sullivan od 25 lat zajmuje się sprawami międzynarodowymi dla The Associated Press. Śledź go na Twitterze w @ByTimSullivan.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:apnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz