wtorek, 30 sierpnia 2022

"Belgijski premier ostrzega obywateli: Spodziewajcie się znosić ciężkie zimy przez wiele lat w obliczu załamującej się infrastruktury energetycznej Europy"

 Jeśli kiedykolwiek oglądałeś jakikolwiek materiał z II wojny światowej z bitwy o Ardeny, wiesz, że miała ona miejsce w środku zimy i była ostatnim ofensywnym westchnieniem Niemiec, zanim ostatecznie została zmuszona do poddania się aliantom.

Zdjęcie: Belgijski premier ostrzega obywateli: Spodziewaj się znosić ciężkie zimy przez wiele lat w obliczu załamującej się infrastruktury energetycznej w Europie

Być może nie wiesz, gdzie to się stało: las Ardenów w Belgii.

Tego rodzaju surowe zimy są normą w kraju Europy Zachodniej, a nie wyjątkiem, a dzięki szalonemu nadmiernemu uzależnieniu Europy od niewiarygodnych i niewystarczających alternatyw "zielonej energii", Belgowie zmierzają na ciężkie zimy przez wiele lat.

Premier kraju Alexander De Croo powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że współobywatele mogą spodziewać się, że "następne pięć do 10 zim będzie trudne" ze względu na pogarszający się kryzys energetyczny w kraju, zaostrzony przez rosyjską inwazję na Ukrainę.

"Rozwój sytuacji jest bardzo trudny w całej Europie" - powiedział De Croo belgijskiemu nadawcy VRT.

"W wielu sektorach naprawdę trudno jest poradzić sobie z tymi wysokimi cenami energii. Monitorujemy to uważnie, ale musimy być transparentni: nadchodzące miesiące będą trudne, nadchodzące zimy będą trudne" - dodał.

Przyznanie się de Croo oznacza, że Belgii i innym krajom europejskim będzie znacznie trudniej zastąpić utracone dostawy rosyjskiego gazu i paliw kopalnych niż początkowo zakładano, co zajmuje lata. W międzyczasie oznacza to, że gospodarka kraju i reszty kontynentu europejskiego będą podatne na hiperinflację, nie mówiąc już o radzeniu sobie z brutalnymi zimami, które prawdopodobnie będą kosztować życie.

A wszystko dlatego, że a) Europejczycy głupio polegali na Rosji w kwestii energii, chociaż większość z nich to kraje NATO; oraz b) podobnie intensywnie inwestowały w zawodną i niewystarczającą "zieloną" energię w postaci farm wiatrowych i paneli słonecznych.

Mówiąc o doskonałej burzy głupoty, ich kryzys energetyczny nadejdzie również wtedy, gdy Zachód będzie nalegał na przeniesienie większości sektora transportu na pojazdy elektryczne.

Zero Hedge zauważa dalej:

Kontynent w dużym stopniu polega na Rosji w zakresie potrzeb energetycznych, importując około 40% NatGas. Rosyjskie dostawy za pośrednictwem Nord Stream 1 Gazpromu, przy zaledwie 20-procentowej przepustowości z ryzykiem zejścia do zera w przyszłym miesiącu, spowodowały, że NatGas i ceny energii osiągnęły w tym tygodniu rekordowe poziomy.

Europejskie ceny NatGas wzrosły w poniedziałek do rekordowego poziomu 277 euro za megawatogodzinę, około 15 razy więcej niż średnia cena w okresie letnim. Leon Izbicki, analityk towarowy w Energy Aspects Ltd., powiedział Bloombergowi, że jeśli przepływy NS1 zatrzymają się we wrześniu, ceny mogą wzrosnąć do 400 euro za megawatogodzinę.

Reporter towarowy Bloomberga Javier Blas zamieścił na Twitterze mapę cen energii elektrycznej na kontynencie europejskim następnego dnia.

"MAPA DNIA: Ceny energii elektrycznej w Europie z jednodniowym wyprzedzeniem są oszałamiające, a wiele krajów ustanawia dziś rekordowe poziomy. Warto zauważyć, że kraje nordyckie zbliżają się do 400 euro za MWh, a Niemcy do 600 euro. Przed 2020 r. wszystko powyżej 75-100 euro było uważane za drogie. #EnergyCrisis" – napisał.

Są to oszałamiające stawki za energię elektryczną, a co gorsza, staną się one niedostępne dla dziesiątek milionów Europejczyków (lub więcej) – zjawisko, które bez wątpienia wywoła jeszcze więcej niepokojów na kontynencie.

Niemcy, zdecydowanie największa gospodarka kontynentu, zmierzają w kierunku recesji, która doprowadzi do upadku prawie każdego innego kraju europejskiego.

Niemcy przyznały, że głupio było zbytnio polegać na tanich rosyjskich paliwach kopalnych, ale teraz jest już za późno. Może być tylko kwestią czasu, zanim Berlin zrezygnuje z bojkotu rosyjskiej energii przez UE, aby jego obywatele nie zamarzli na śmierć.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

Brak komentarzy:

"UE nie przetrwa bez Rosji i BRICS – rosyjski senator Konstantin Kosaczow uważa, że ​​blok w zasadzie sam siebie uwięził w swoich sankcjach"

  UE nie przetrwa bez współpracy z Rosją i państwami BRICS, powiedział wiceprzewodniczący Rady Federacji Rosyjskiej Konstantin Kosaczow w wy...