Banki centralne na całym świecie nadal sygnalizują nadchodzący upadek waluty, dodając więcej złota do swoich istniejących zasobów.
Według raportu SchiffGold, banki centralne dodały do swoich zasobów złota piąty miesiąc z rzędu, ponieważ wojna, kryzysy łańcucha dostaw i zbliżający się niedobór energii w Europie mocno obciążają globalne waluty i globalną gospodarkę.
"W sieci banki centralne dodały 20 ton złota do swoich rezerw. Trzy banki napędzały zakupy w sierpniu i nie było znaczących sprzedawców" - czytamy w analizie.
W raporcie zauważono, że banki centralne dodały oszałamiającą ilość złota tylko w tym roku, ponieważ międzynarodowa niepewność co do tego, jak i czy gospodarki odbudują się po długoterminowych zamknięciach COVID, utrzymywała się.
"Do tej pory w tym roku banki centralne dodały ponad 300 ton złota do swoich zasobów" - czytamy w raporcie, identyfikując największego nabywcę.
"Turcja była największym nabywcą w sierpniu i dodała więcej złota niż jakikolwiek inny kraj w 2022 roku do tej pory. Kupując 8,9 tony w sierpniu, Turcja zwiększyła swoje rezerwy złota o 84 tony rok do roku. Turcja posiada obecnie 478 ton złota między swoim bankiem centralnym a skarbem państwa, najwyższy poziom od drugiego kwartału 2020 r." - czytamy w raporcie.
"Uzbekistan dodał 8,7 tony do swoich rezerw w sierpniu, mniej więcej tyle samo, co w poprzednich pięciu miesiącach. To sprawia, że zakupy netto y-t-d wynoszą ponad 19 ton, mimo że rozpoczęły rok od sprzedaży prawie 25 ton w pierwszym kwartale. Rezerwy złota stanowią nieco ponad 60% całkowitych rezerw Uzbekistanu" – czytamy dalej w analizie, wymieniając inne banki centralne, które ostatnio znacznie zwiększyły swoje rezerwy złota.
"Po tym, jak Kazachstan był jedynym znaczącym sprzedawcą w lipcu, kupił 2 tony złota w sierpniu. Całkowite kazachskie rezerwy złota wynoszą obecnie zaledwie 375 ton, co oznacza spadek o prawie 28 ton od początku roku. Nierzadko zdarza się, że banki, które kupują z produkcji krajowej - takie jak Uzbekistan i Kazachstan - przełączają się między kupnem a sprzedażą" - czytamy w raporcie, dodając: "Meksyk i Serbia dokonały w sierpniu małych zakupów po 0,1 tony".
Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, wszystkie główne banki widzą przed sobą ból finansowy - w rzeczywistości wiele z nich.
"Badania banków inwestycyjnych stały się wyraźnie kwaśne w ciągu ostatnich kilku tygodni. " Więcej bólu przed nami" to ogólny temat, podszyty bardzo konkretnymi ostrzeżeniami o nadchodzącym kryzysie finansowym. Nie ogranicza się to do kilku banków - każdy mówi coś takiego: Bank of America, Barclays, Credit Suisse, Citi Bank, Deutsche Bank, Goldman Sachs, JP Morgan, Societe Generale i inni" - zauważył Mike Shelby, dyrektor generalny prywatnej firmy wywiadowczej Forward Observer, w notatce dla subskrybentów pod koniec zeszłego tygodnia.
Analitycy Morgan Stanley Global Asset informują, że inwestorzy instytucjonalni i detaliczni posiadają obecnie 23% amerykańskich aktywów kredytowych, co stanowi wzrost z zaledwie 10% w 2005 roku. Zauważają, że duża część własności kredytowej przeniosła się z banków na inwestorów z powodu wyższych rentowności i powołują się na zwiększone ryzyko z powodu pogarszających się warunków kredytowych " - dodał.
Inne duże banki w USA wydały podobne straszne ostrzeżenia.
Na przykład Bank of America ostrzega przed potencjalnym kryzysem płynności w niegdyś bezpiecznych amerykańskich obligacjach skarbowych.
"Naszym zdaniem malejąca płynność i odporność rynku skarbowego stanowi obecnie jedno z największych zagrożeń dla globalnej stabilności finansowej, potencjalnie gorsze niż bańka mieszkaniowa z lat 2004-2007" - napisali analitycy banku w zeszłym tygodniu.
Szczególnie niepokojące jest przejęcie Skarbu Państwa o wartości 30 bilionów dolarów, ponieważ jest zbyt mało nabywców.
Bankierzy Rezerwy Federalnej w USA są również niedźwiedzi w gospodarce, w tym szefowie Fed w Atlancie, Chicago, Minneapolis i Bostonie. Co gorsza, aby rozwiązać problemy, wśród globalistycznej elity mówi się o zatankowaniu dolara amerykańskiego, szkodząc w ten sposób Amerykanom.
"Kilka banków mówi o potencjale kolejnego Plaza Accords. To było porozumienie ministrów finansów głównych gospodarek z 1985 r. w sprawie deprecjacji dolara w stosunku do marki niemieckiej, franka, funta i jena ze względu na siłę dolara" - czytamy w analizie Forward Observer.
Dlaczego Amerykanie zawsze muszą niepotrzebnie cierpieć?
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo|:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz