Czad zwrócił się do żołnierzy amerykańskich o wstrzymanie działań w bazie lotniczej w pobliżu stolicy Ndżamena, jedynego miejsca amerykańskiej obecności wojskowej w kraju, podało w tym tygodniu kilka mediów, powołując się na listy wysłane przez ministra sił zbrojnych kraju, szefa sił powietrznych personelu Idriss Amine Ahmed.
Według doniesień listy były adresowane do amerykańskiego dyplomaty ds. obrony.
Raporty różnią się jednak co do treści listów. Według Bloomberga, który twierdził, że widział jeden z listów i zweryfikował go z rzecznikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Czad jedynie zaalarmował USA, aby „zaprzestały swojej działalności w bazie”.
Jednak na początku tygodnia CNN, powołując się na źródła wywiadowcze, poinformowało, że w osobnym piśmie armii amerykańskiej nakazano całkowite opuszczenie bazy lotniczej Adji Kossei.
Czad podobno zagroził także anulowaniem Porozumienia o statusie sił zbrojnych, dokumentu regulującego sposób, w jaki armia amerykańska może działać w kraju.
„Chad nie poprosił sił amerykańskich o opuszczenie kraju. Stany Zjednoczone i Czad zgodziły się, że okres po nadchodzących wyborach prezydenckich w Czadzie to odpowiedni czas na dokonanie przeglądu naszej współpracy w zakresie bezpieczeństwa” – rzekomo powiedział Bloombergowi rzecznik Departamentu Stanu USA.
Według Reutersa w innym piśmie skierowanym do tymczasowego rządu Czadu Amine Ahmed oświadczył, że polecił amerykańskiemu dyplomatowi ds. obrony wstrzymanie działań w bazie lotniczej po tym, jak żołnierze amerykańscy nie przedstawili dokumentów uzasadniających swoją obecność w tej bazie.
„Prosimy Państwa... o poinformowanie Amerykanów, że podjęliśmy tę decyzję” – rzekomo napisał.
Władze Czadu nie odpowiedziały na prośby mediów o komentarz.
Rzecznik Departamentu Stanu USA powiedział agencji Reuters, że Waszyngton „prowadzi rozmowy z urzędnikami Czadu na temat przyszłości naszego partnerstwa w dziedzinie bezpieczeństwa”.
Inny urzędnik powiedział serwisowi informacyjnemu, że nie jest jeszcze jasne, czy Czad rzeczywiście chciał, aby wojska amerykańskie opuściły kraj, czy też obecna sytuacja stanowiła raczej grę polityczną przed wyborami w przyszłym miesiącu.
Według doniesień USA mają w Czadzie kontyngent liczący mniej niż 100 żołnierzy rotacyjnych.
Doniesienia pojawiają się miesiąc po tym, jak inne państwo afrykańskie, Niger, rozwiązało trwające 10 lat porozumienie wojskowe z Waszyngtonem, które pozwoliło Stanom Zjednoczonym na utrzymanie w kraju około 1000-osobowego kontyngentu.
Nastroje antyzachodnie nasilają się w całej Afryce, a Niger, Mali i Burkina Faso również niedawno zerwały umowy wojskowe z Francją.
Tymczasem wpływy Rosji w regionie rosną.
Moskwa i Niamey zgodziły się w styczniu na rozwój współpracy wojskowej i współpracę na rzecz zwalczania terroryzmu w regionie Sahelu.
Od połowy 2023 roku Moskwa podpisała umowy o współpracy z ponad 40 państwami Afryki.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/africa/596336-chad-us-military-presence/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz