Gospodarcze skutki rosyjskiej inwazji na Ukrainę nadal odbijają się echem w całej Europie, choć w niektóre kraje uderzają znacznie gorzej niż w inne.
Dotyczy to zwłaszcza Niemiec, które były uzależnione od Moskwy w zakresie lwiej części rocznych dostaw gazu ziemnego.
USA i inne kraje zachodnie nałożyły sankcje na zakup rosyjskiej ropy i gazu, ale nie wszystkie kraje europejskie chcą to zrobić tak szybko, nie mając pewności, że mogą uzyskać dostawy gdzie indziej. A ponieważ reżim Bidena tak szybko demontuje amerykański przemysł naftowy i gazowy, dzięki żądaniom obłąkanych lewicowców w Partii Demokratycznej, Berlin nie może tak naprawdę polegać na stałych dostawach z Ameryki. I nie ma żadnej innej realnej alternatywy, która byłaby łatwo dostępna.
To powiedziawszy, Niemcy są coraz bardziej płochliwi, jeśli chodzi o zwykłe porzucenie rosyjskiego gazu i nie bez tego: bez niego gospodarka kraju może się całkowicie załamać, według dyrektora generalnego niemieckiego międzynarodowego koncernu BASF SE, który jest największym na świecie producentem chemikaliów.
Dyrektor generalny firmy Martin Brudermuller ostrzegł, że ograniczenie lub odcięcie importu energii z Rosji prawdopodobnie podważyłoby rentowność małych i średnich firm energetycznych do kontynuowania działalności w tym kraju, a jednocześnie wpędziłoby Niemcy w najbardziej "katastrofalny" kryzys gospodarczy od zakończenia II wojny światowej, kiedy kraj leżał w ruinie po inwazji aliantów.
Brudermuller, który wygłosił swoje uwagi dla gazety Frankfurter Allgemeine tuż przed niemieckimi urzędnikami, w połowie ubiegłego tygodnia, dostarczył "wczesnego ostrzeżenia" przemysłowi, a także niemieckiej ludności, że potencjalnie mogą wystąpić niedobory gazu ziemnego, ponieważ Kreml wydaje się być zaangażowany w żądanie prezydenta Władimira Putina, aby "nieprzyjazne kraje" rozliczały swoje płatności energetyczne w rublach, rosyjska waluta, po zachodnich sankcjach.
Chociaż zasugerował, że "Niemcy mogą być niezależne od rosyjskiego gazu w ciągu czterech do pięciu lat", na razie przyznał, że "import LNG nie może zostać zwiększony wystarczająco szybko, aby zastąpić wszystkie rosyjskie przepływy gazu w krótkim okresie".
W międzyczasie Brudermuller powiedział, że "nie wystarczy, że wszyscy teraz obniżymy ogrzewanie o dwa stopnie", ponieważ "Rosja pokrywa 55 procent niemieckiego zużycia gazu ziemnego". Wyjaśnił stanowczo, że gdyby przepływy gazu w Moskwie zniknęły z dnia na dzień, "wiele rzeczy by się tu zawaliło", ponieważ "mielibyśmy wysoki poziom bezrobocia, a wiele firm zbankrutowałoby. Doprowadziłoby to do nieodwracalnych szkód".
"Mówiąc wprost: może to doprowadzić niemiecką gospodarkę do najgorszego kryzysu od zakończenia II wojny światowej i zniszczyć nasz dobrobyt" - kontynuował Brudermuller. W szczególności dla wielu małych i średnich przedsiębiorstw może to oznaczać koniec. Nie możemy ryzykować!"
Oto pytanie zadane przez gazetę wraz z odpowiedzią dyrektora generalnego BASF:
A co, jeśli np. żądanie Putina zapłaty w rublach doprowadzi do natychmiastowego wstrzymania dostaw gazu?
"Zatrzymanie dostawy na krótki czas być może otworzyłoby oczy wielu - po obu stronach. Wyjaśniłoby to skalę konsekwencji. Ale jeśli nie dostaniemy więcej rosyjskiego gazu przez długi czas, to naprawdę mamy problem tutaj w Niemczech" - zauważył.
"W BASF musielibyśmy ograniczyć lub całkowicie zamknąć produkcję w naszym największym zakładzie w Ludwigshafen, gdyby dostawy spadły znacznie i trwale poniżej 50 procent naszego maksymalnego zapotrzebowania na gaz ziemny. Minister Habeck uruchomił już poziom wczesnego ostrzegania w planie awaryjnym dotyczącym gazu" - kontynuował.
Rosyjski Putin zagrał znakomicie, niezależnie od tego, czy chcemy to przyznać, czy nie, kalkulując, co mu się udało, a co nie ujdzie mu na sucho w kontaktach z Ukrainą. Sankcje nałożone na jego kraj będą żądło, ale wydaje się, że jest znacznie bardziej przygotowany na przetrwanie burzy gospodarczej niż kraje, które próbują go usankcjonować.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz