AUTOR: TYLER DURDEN
Unia Europejska planuje utworzenie funduszu o nazwie Ukraine Facility, w ramach którego uruchomiona zostałaby nowa linia kredytowa dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro na lata 2024-2027, ale rosną obawy o korupcję.
Komisarz UE ds. budżetu Johannes Hahn.
Instrument miałby zapewnić Ukrainie pomoc w trzech filarach. Pierwszy filar zapewniałby Ukrainie pomoc finansową, drugi wspierałby i finansował inwestycje, a w ramach trzeciego filaru Bruksela pomagałaby Ukrainie w planowaniu reform niezbędnych do przystąpienia do Unii Europejskiej. Szczególną cechą instrumentu dla Ukrainy jest to, że zamrożone rosyjskie aktywa byłyby konfiskowane i włączane do modelu pomocy.
Poparcie dla Ukrainy pozostaje jednak kwestią sporną w Brukseli. Chociaż UE jest chętna do dalszego udzielania pomocy krajowi ogarniętemu wojną, nie można zaprzeczyć, że Ukraina charakteryzuje się niebotycznie wysokim poziomem korupcji, a "praworządność" znacznie odbiegała od standardów UE jeszcze przed wybuchem wojny, nie mówiąc już o jej trakcie. Kwestia ta wysunęła się na pierwszy plan w Strasburgu podczas poniedziałkowej sesji plenarnej, podczas której debatowano nad Instrumentem na rzecz Ukrainy.
Posłowie do PE Michael Gahler i Eider Gardiazabal Rubial, zwolennicy raportu, stwierdzili, że linia kredytowa w wysokości 50 mld euro jest znaczącym zobowiązaniem Unii Europejskiej. Przekonywali, że Ukraina musi poprawić wskaźniki korupcji, niezależność sądownictwa, walkę z oligarchami i walkę z przestępczością zorganizowaną, ale wysiłki te mogą odnieść sukces, jeśli zostaną uzupełnione przez sektor prywatny.
Ze względu na sytuację korupcyjną kilku posłów do PE wyraziło również obawy, czy fundusze UE trafią tam, gdzie powinny. Roman Haider z Austriackiej Partii Wolności (FPÖ) skarżył się, że choć sankcje nie działają, a europejska gospodarka załamała się, warto zastanowić się, czy warto inwestować kolejne 50 mld euro w Ukrainę, kraj skorumpowany na wszystkich szczeblach.
Na zakończenie punktu porządku obrad Johannes Hahn, komisarz ds. budżetu i spraw administracyjnych Komisji Europejskiej, zabrał głos w imieniu Komisji, przypominając krytycznym głosom, że "my, Europejczycy, musimy wyraźnie wspierać Ukrainę".
Polityk powiedział również, że do tej pory Ukrainie udostępniono 80 mld euro pomocy w różnych formach, w tym pomocy wojskowej, i że UE będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie tego potrzebować.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz