sobota, 23 maja 2020

"Putin przecenił zależność Łukaszenki?"

Amerykańska spółka United Energy Trading, dostawca amerykańskiej ropy na , nie chce ujawnić warunków współpracy z Mińskiem, powołując się na zapisy umowy.

O szczegóły kontraktu dotyczące ilości, ceny i terminu dostaw ropy  zwróciła się rosyjska agencja RiaNovosti.

„UET Global, LLC nie udziela informacji, o które prosicie”, usłyszeli rosyjscy żurnaliści.

Wcześniej Białoruś, uzależniona – jak się wydawało od Rosji, zakontraktowała  w Azerbejdżanie, Norwegii i Arabii Saudyjskiej. Mińsk szuka alternatywnych dostawców surowców dla swoich rafinerii w związku z konfliktem cenowym z Moskwą.


Szczegóły na temat dostaw omawiane przez Łukaszenke i  podczas spotkania w Mińsku, również utrzymano w tajemnicy, ale  podczas ostatniej konferencji prasowej obiecał, że w razie potrzeby amerykańscy dostawcy będą w stanie w pełni zaspokoić  popyt.

A potrzeba chyba będzie, bo o porozumieniu z Putinem należy zapomnieć.


19 maja rosyjski prezydent  ostentacyjnie odmówił Łukaszence ustanowienia jednolitych taryf gazowych w ramach Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, mówiąc, że Białoruś i  wciąż nie osiągnęły oczekiwanego (przez Kreml) poziomu integracji.

A jak na współpracę z USA i Białorusi zapatrują się amerykańscy eksperci?

Były ambasador USA na Białorusi (1994-97) i analityk Cannon Institute, Kenneth Yalowitz z zadowoleniem przyjmuje ten krok oraz przywrócenie pełnych stosunków dyplomatycznych między dwoma krajami.

 wciąż potrzebuje dużych dostaw rosyjskiej ropy naftowej, aby zagwarantować działalność swoich rafinerii. Czy postrzega  jako potencjalnego dostawcę ? Nie wiemy. Ale wątpię, żeby cena, którą płaci za amerykańską ropę była niższa od rosyjskiej” — mówi w wywiadzie dla „Voice of America” Kenneth Yalowitz. — „Dlatego oceniam tę dostawę raczej jako mały, ale interesujący krok w dialogu między Stanami Zjednoczonymi a Białorusią”.

Naukowiec z Florida International University i były asystent sekretarza stanu w administracji George’a W. Busha, David Kramer zauważa, że  ropy tankowcami z Zatoki Meksykańskiej na  „nie jest najszybszym i najtańszym sposobem pozyskiwania surowca ze Stanów Zjednoczonych”.

„Jest to spełnienie obietnicy sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo, złożonej podczas wizyty w Mińsku w lutym, że Stany Zjednoczone mogą pomóc Białorusi zmniejszyć zależność od Rosji w sektorze energetycznym” — dodał Kreimer. Jego zdaniem jest to raczej symboliczny krok.

David Kramer żałuje, że  USA zignorował brak demokracji i łamanie praw człowieka na Białorusi w swoim raporcie na temat dostaw ropy naftowej do tego kraju:

„Łukaszenka szykuje się do sierpniowych wyborów, w których żaden kandydat opozycji nie będzie mógł wystartować. Wywiera presję na dziennikarzy opozycyjnych. Wygląda jednak na to, że Departament Stanu nie zwraca uwagi na te kwestie i proponuje nawiązanie relacji opartych na zasadach handlowych. Na Białorusi nie ma rządów prawa, króluje zasada Łukaszenki”, przestrzega ekspert .

Z kolei dyrektor Globalnego Centrum Energii Rady Atlantyckiej, Randolph Bell, uważa, że  przeceniła zależność Białorusi od rosyjskiego importu: „Wygląda, że Białoruś chce teraz pokazać Rosji, iż możliwości Kremla są ograniczone, szczególnie w sytuacji, gdy na rynku światowym występuje nadmiar ropy” — twierdzi Bell — „Stany Zjednoczone uważają to za zwycięstwo, co może wskazywać, że USA poważnie podchodzą do wykorzystywania energii jako narzędzia geopolitycznego” — dodaje analityk, zauważając, że ten ruch wskazuje, iż w amerykańskiej administracji dominuje opcja przeciwstawiania się Rosji popierająca politykę sankcji.

oprac. ba na podst.  studium.uw.edu.pl/lenta.ru

zrodlo:kresy24.pl

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...