niedziela, 12 lipca 2020

"Obchody 77. rocznicy ”krwawej niedzieli”’"

Dzisiaj przypada 77. rocznica ”krwawej niedzieli” i Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Przypomnijmy, 11 lipca 1943 roku w ok. 100 miejscowościach na Wołyniu doszło do największej fali mordów na Polakach.

W Warszawie ceremonię złożenia wieńców i zapalenia zniczy przy Grobie Nieznanego Żołnierza poprzedziła msza św. w katedrze polowej Wojska Polskiego „w intencji ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP” oraz poległych, zmarłych i żyjących żołnierzy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. W uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele rodzin kresowych – krewni ofiar. Na pl. Piłsudskiego kwiaty przy Grobie Nieznanego Żołnierza złożył w imieniu Prezydenta RP minister Adam Kwiatkowski.

Celebrujący mszę bp. Michał Janocha przedstawił szerokie tło historyczne wielowiekowych i trudnych relacji polsko-ukraińskich. Odniósł się także do obecnych stosunków Polaków z Ukraińcami.

– Nasze sąsiedzkie relacje polsko-ukraińskie nigdy nie były tak dobre jak w tej chwili. Jest wolna , jest wolna  i jest bardzo wiele bolesnych spraw, ale zaczynamy o tym rozmawiać – powiedział.


– Bardzo wiele nas łączy, odkrywamy to dzisiaj z całą mocą – podkreślił, zwracając uwagę na potrzebę polsko-ukraińskiego pojednania.

Przypomnijmy, 11 i 12 lipca 1943 r.  dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców ok. 100 miejscowości w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim.


Szacuje się, że tylko tego jednego dnia, 11 lipca, mogło zginąć ok. 8 tys. Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców.

Akcja UPA była kulminacją trwającej już od początku 1943 r. fali mordowania i wypędzania Polaków z ich domów, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków. Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach polskich sąsiadów.

Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali ok. 100 tys. Polaków. 40-60 tys. zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. – w Galicji Wschodniej, a co najmniej 4 tys. na ziemiach znajdujących się obecnie w granicach Polski. Terror UPA spowodował, że setki tysięcy Polaków opuściły swoje domy, uciekając do centralnej Polski. Zbrodnia Wołyńska spowodowała polski odwet, w wyniku którego zginęło ok. 10-12 tys. Ukraińców, w tym 3-5 tys. na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, przy czym część ukraińskich ofiar zginęła z rąk UPA, za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi.

Uroczystości odbyły się także pod pomnikiem ofiar ludobójstwa na Wołyniu oraz 27. Dywizji Piechoty AK.

Z kolei w Porycku na Wołynu odbyły się uroczystości z udziałem ambasadora RP na Ukrainie.

– Często jesteśmy świadkami prób rozmywania ludobójczej istoty zbrodni sprzed 77 lat. Słyszymy np. o „konflikcie polsko-ukraińskim”, o „tragedii wołyńskiej”. Wydaje mi się, że szczególnie w przypadku Ukrainy – słusznie domagającej się uznania Hołodomoru za sowieckie ludobójstwo – takie zabiegi są bardzo niebezpieczne. Słyszymy nieraz, że powracanie do prawdy o Zbrodni Wołyńskiej jest działaniem w interesie trzeciej strony. Dlaczego nie zastanowią się nad tym urzędnicy Ukrainy, deklarującej chęć zacieśnienia współpracy z NATO, kiedy podejmują bolesne dla nas decyzje w obszarze pamięci? Często wreszcie jako uzasadnienie trwającego zakazu na  ofiar Zbrodni Wołyńskiej i ich chrześcijański pochówek wskazuje nam się zdewastowany i nieodnowiony pomnik lub pochówek ukraiński w Polsce – mówił w swoim przemówieniu ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki. – Pozostawiam bez oceny stawianie przez niektórych w jednym rzędzie pochówków ofiar na terytorium Ukrainy i pochówków ich prześladowców na terytorium Polski. Ale zwrócę uwagę na co innego: w Polsce wykonaliśmy w polsko-ukraińskim obszarze tożsamościowym szeregu gestów, których domagała się strona ukraińska, nie czekając na jej wzajemność. Na własny koszt wykonaliśmy badania archeologiczne w Hruszowicach, by ostatecznie wyjaśnić charakter pomnika UPA, który tam został legalnie usunięty. Wycofaliśmy wysokiego urzędnika państwowego Ukrainy, który ze środków publicznych promował nazizm, z czarnej listy Schengen. Trybunał Konstytucyjny skasował nowelizację ustawy o IPN. Bardzo nie chciałbym, żeby po stronie ukraińskiej po każdym naszym geście odnajdowano kolejny pretekst, by utrzymywać w mocy decyzje administracyjne, które są nie do pogodzenia z popularnym tutaj wobec nas apelem: „Wybaczamy i prosimy o wybaczenie”. Od wieków żyjemy z Ukraińcami razem i przez stulecia będziemy żyli razem. Stajemy przed tymi samymi wyzwaniami i zagrożeniami. Dzisiaj należą do nich: agresywna polityka Rosji, gospodarcze skutki pandemii, zmiany klimatyczne, obrona życia i rodziny. Tylko razem zwyciężamy, a każda porażka jest wspólna. Jako ukraińskich ofiar. Jako chrześcijanie, Polacy i Ukraińcy, wierzymy w zwycięstwo dobra nad złem i bezgraniczne Miłosierdzie Boże. Modlimy się o odpuszczenie grzechów, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Rok temu w katedrze św. św. Apostołów Piotra i Pawła w Łucku o. Jacek Salij apelował do nas: „Pojednanie możliwe jest tylko na gruncie prawdy. Można powiedzieć, że pojednanie stoi na dwóch filarach. Te filary to, po pierwsze, rozliczenie, czyli rzetelne poznanie i uznanie prawdy, i po drugie, przebaczenie. Jedno i drugie jest niezbędne, żeby pojednanie mogło się dokonywać”. Stojąc w dawnym Porycku na ziemi skrywającej jak w wielu innych miejscach Ukrainy szczątki tysięcy moich Rodaków, w imieniu władz Rzeczypospolitej potwierdzam: pragniemy pojednania z Ukrainą. Wierzymy, że ono się dokona.

Tekst całego przemówienia tutaj.

Wieczorem na fasadzie Pałacu Prezydenskiego wyświetlono rocznicową iluminację.

Opr. TB, prezydent.pl, https://www.wnp.pl/, twitter.com/PLinUkraine, facebook.com/PolishEmbassyKyiv, twitter.com/Kombatanci

fot. Igor Smirnow/KPRP

zrodlo:kresy24.pl

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...