Amerykański wojskowy:" Jesienią Rosja będzie miała dogodne warunki do zaatakowania Ukrainy"

Tej jesieni Rosja będzie miała doskonałe warunki do inwazji wojskowej na Ukrainę – również politycznej i gospodarczej. Twierdzi tak były dowódca amerykańskich sił zbrojnych w Europie, obecnie ekspert „Centrum Analiz Polityki Europejskiej” (CEPA), gen. Ben Hodges.

„Przewiduję, że we wrześniu nastąpi sytuacja sprzyjająca temu, a wskazuje na to letnia susza i brak wody na Krymie. Ponadto w regionie trwa operacja dezinformacyjna Kremla, z pomocą której próbuje wmawiać katastrofę humanitarną. Sprzyjają temu również zmiany w rosyjskiej konstytucji, za sprawą których rosyjskie władze próbują, zgodnie z prawem, uprawomocnić swoje roszczenia przeciwko byłym republikom Związku Radzieckiego. Rosjanie wciąż wydają paszporty obywatelom Ukrainy. To przemawia za wszystkimi warunkami politycznymi i ekonomicznymi. Warto też zwrócić uwagę na ćwiczenia wojskowe „Kaukaz-2020”, w których wezmą udział znaczące oddziały sił zbrojnych Rosji w regionie” – wyjaśnił.

Gen. Hodges zwrócił także uwagę na okoliczności, które przemawiają za jego tezą. USA i cywilizowany świat obecnie zajęty jest walką z zarazą COVID-19, nadto, przez jego ojczyznę, niedawno przetoczyła fala protestów społecznych, ba zbliżają się wybory prezydenckie. Swoje problemy mają też Niemcy i Francja, które z tego powodu zaniedbują wystarczającą presję na Rosję.

„Jeśli Kreml uzna, że ​​reakcja Zachodu jest niewystarczająca, stworzy to pewne ryzyko. To może pociągnąć za sobą pewien rodzaj ataku” – wyjaśnił, dodając, że te wszystkie warunki wstępne „niekoniecznie pociągną za sobą atak militarny”, jednak jest wiele na rzeczy.

Amerykański generał sugeruje, że na wypadek, gdyby Federacja Rosyjska zdecydowała się jednak zaatakować, Ukraina powinna być przygotowana na cyberataki na systemy struktury krytycznej, oraz na całkowitą blokadę Morza Azowskiego.

Wskazuje też, że – z rosyjskiej inspiracji – może dojść do protestów społecznych na Ukrainie.

„Ich celem będzie maksymalne odwrócenie uwagi, to będą różne miasta we wszystkich obwodach Ukrainy, nie tylko na południu. Kijów będzie miał z tym wiele problemów” – podsumował Amerykanin.

zrodlo:kresy24.pl