Jonny Tickle
Pierwszy prezydent Rosji, Borys Jelcyn, był otoczony „setkami” agentów CIA, którzy mówili mu, co ma robić przez całą jego kadencję jako przywódca. Tak twierdzi Rusłan Chasbułatow, były przewodniczący rosyjskiego parlamentu.
W rozmowie z radiostacją Govorit Moskva Chasbułatow twierdził, że otoczenie Jelcyna było pełne Amerykanów. W 1991 r. został wybrany na stanowisko kierownicze z pomocą Waszyngtonu, jak się twierdzi, i nadal nie wiadomo, w jakim stopniu Stany Zjednoczone pozostały głosem w jego uchu podczas jego prezydentury.
„Musiało być stu [pracowników CIA]” – powiedział Chasbułatow. „Oni ustalili wszystko”. Dodał też, że po wygraniu wyborów prezydenckich Jelcyn wyśle do USA urzędników bezpieczeństwa i szefów departamentów, aby Amerykanie mogli ich „przebadać” i „wysunąć wnioski”.
Oświadczenie Chasbułatowa pojawiło się po tym, jak były rosyjski wiceprezydent Aleksander Rutskoj powiedział serwisowi internetowemu Lenta, że 12 pełnoetatowych pracowników CIA pomogło przeprowadzić przełomowe reformy rynku Jelcyna i Gajdara, systematycznie rozmontowując centralnie planowany system gospodarczy i prowadząc kraj do szokującego kapitalizmu. Rutskoy twierdził również, że przy pewnej znaczącej okazji podsłuchał Jelcyna rozmawiającego z nieznajomym z obcym akcentem.
Jednak według Chasbułatowa wszyscy wiedzieli o powiązaniach Rutskoja z USA, a amerykańscy urzędnicy wpłynęli nawet na byłego prezydenta, by zastąpił znaczną liczbę jego nominowanych.
„W sumie Rutskoy ma całkowitą rację – Jelcynowi doradzali obcokrajowcy” – kontynuował. „Tu nie ma tajemnicy i wie o tym wiele osób. Nie mam żadnych kryminałów o podsłuchiwaniu, ale ogólnie jest to dobrze znane. Jelcyn bardzo ściśle naradzał się we wszystkich sprawach personalnych z zagranicznymi przedstawicielami”.
Jelcyn opuścił urząd w 1999 r., ale nie wcześniej, niż stworzył system hiperprezydencki, odbierając władzę wrogiemu parlamentowi i usuwając prawie wszystkie mechanizmy kontroli i równowagi. Ten ruch został poparty przez Waszyngton, który miał nadzieję, że Partia Komunistyczna pozostanie poza władzą w nowo utworzonym państwie rosyjskim.
Obecnie Jelcyn ma mieszane dziedzictwo, a wielu Rosjan wierzy, że był pijakiem, który sprzedał kraj zachodnim kapitalistom. Jednak za granicą porównywany jest do rewolucjonistów, takich jak południowoafrykański Nelson Mandela, polski Lech Wałęsa i Czechosłowacja Václav Havel, a były prezydent USA Bill Clinton porównał go nawet do Abrahama Lincolna.
Przetlumaczyla GR przez translator google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/526345-yeltsin-cia-connection-claim/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz