Brytyjscy użytkownicy mediów społecznościowych mogą podobno zostać skazani na dwuletnią karę pozbawienia wolności, jeśli wyślą wiadomości lub publikują treści uznane za „szkody psychologiczne” zgodnie z rządowym projektem ustawy o zwalczaniu mowy nienawiści i nadużyć w Internecie.
W ramach procesu przeglądu nadchodzącej rządowej ustawy o bezpieczeństwie w Internecie, Ministerstwo Kultury, Mediów i Sportu najwyraźniej zaakceptowało zalecenia, aby przenieść nacisk z faktycznej treści wiadomości na jej potencjalnie „szkodliwy efekt”.
Według The Times, plany zostały przesłane do gabinetu do zatwierdzenia i oczekuje się, że brytyjska sekretarz kultury Nadine Dorries doda je do projektu ustawy, gdy zostanie ona przedstawiona Parlamentowi w przyszłym miesiącu.
„Czy Facebook jest zły?” Demaskator Big Tech podejmuje dramaturgię w zeznaniach w Wielkiej Brytanii
W lipcu Komisja Prawna ostrzegła przed luką w istniejącym prawie regulującym zachowanie w Internecie, zauważając, że w niektórych sytuacjach „nadmiernie kryminalizuje się”, a w innych „zaniża kryminalizację”. Twierdząc, że poleganie na „niejasnych terminach”, takich jak „rażąco obraźliwe” i „nieprzyzwoite”, ustanowiło „zbyt niski” próg przestępczości, organ nadzoru zaproponował nową klasyfikację przestępstw opartą na „prawdopodobnej szkodzie psychicznej”. Trollom grozi dwa lata więzienia za wysyłanie takich wiadomości.
W ramach tej kategoryzacji oskarżenie skupiałoby się na zamiarze wyrządzenia przez sprawcę szkody poprzez obraźliwy post lub wiadomość – i bez „rozsądnej wymówki” (rozumianej jako związane z interesem publicznym).
Proponowane nowe przestępstwo związane z „komunikacją z groźbami” obejmie posty i wiadomości zawierające groźby poważnej krzywdy, podał The Times. Takie materiały byłyby karalne, gdyby można było udowodnić, że nadawca chce, aby ich ofiara obawiała się, że groźba zostanie zrealizowana.
Nienawiść w Internecie, w obliczu której stają posłowie w Wielkiej Brytanii, „wymyka się spod kontroli”, ostrzega Raab po śmiertelnym dźgnięciu Davida Amessa
Tymczasem przestępstwo przeciwko dezinformacji – opisane przez gazetę jako przestępstwo „świadomie fałszywej komunikacji” – zostanie sformułowane w celu kryminalizacji wiadomości lub postów, o których wiadomo, że są nieprawdziwe, z zamiarem spowodowania „emocjonalnej, psychologicznej lub fizycznej krzywdy publiczność". W związku z tym The Times poinformował, że nienazwane źródła rządowe odwoływały się do przykładu „antyszczepionkowców rozpowszechniających fałszywe informacje, o których wiedzą, że są nieprawdziwe”.
Kolejne nowe przestępstwo będzie podobno koncentrować się na tak zwanym nękaniu na stosie, które odnosi się do przypadków, w których wiele osób łączy się, aby wysyłać obraźliwe wiadomości, a konkretnie kierować ofiarę w mediach społecznościowych. Praktyka ta została wcześniej opisana przez Komisję Prawniczą jako „prawdziwie szkodliwa i niepokojąca”.
Przedstawiając swoje zalecenia, komisja powołała się na raport Instytutu Alana Turinga, który oszacował, że około jedna trzecia osób w Wielkiej Brytanii była narażona na nadużycia w Internecie. W ostatnich tygodniach debata na temat szkód w Internecie nasiliła się po tym, jak demaskator Facebooka Frances Haugen powiedziała brytyjskim deputowanym, że firma technologiczna „subsydiuje nienawiść”. Zabicie nożem konserwatywnego posła Davida Amessa w zeszłym miesiącu doprowadziło również do wzmożonych wezwań do zaprzestania anonimowości w Internecie.
Brytyjczycy obawiają się, że morderstwo posła doprowadzi do rozpraw internetowych, po tym, jak urzędnicy wzywają do zakończenia anonimowości w Internecie
W następstwie morderstwa Amesa wicepremier Wielkiej Brytanii Dominic Raab powiedział, że należy wnieść „sprawę”, aby usunąć „zasłonę anonimowości”, aby uniemożliwić internautom „[nadużywanie] swojej pozycji w mediach społecznościowych”. Chociaż nie stwierdzono bezpośredniego związku między zabójstwem a mediami społecznościowymi, wielu posłów lobbowało również premiera Borisa Johnsona, aby uwzględnił tak zwane „Prawo Davida” dotyczące usunięcia anonimowości w celu „zaostrzenia” ustawy o bezpieczeństwie w Internecie.
Nienazwany z nazwiska rzecznik rządu powiedział gazecie, że projekt ustawy „[dostosuje] nasze prawa do ery cyfrowej” i „sprawi, że firmy technologiczne będą odpowiedzialne za bezpieczeństwo ludzi”. Jednak grupy zajmujące się prawami do prywatności skrytykowały ocenę przestępczości na podstawie „szkody psychologicznej” jako próbę „cenzury zgodnej z prawem wypowiedzi, której nie lubią politycznie wpływowi”, pod pretekstem „powstrzymania firm technologicznych”.
Przetlumaczyla GR przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/uk/539103-trolls-prison-psychological-harm/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz