Dobrą stroną konfliktu ukraińsko-rosyjskiego jest to, że uwypuklił on niedociągnięcia zależności Europy od Rosji w zakresie ropy i gazu oraz potrzebę przejścia na bardziej zrównoważoną energię, według europejskiego ekonomisty.
"Europejska gospodarka usilnie stara się teraz odejść od swojej wcześniejszej zależności od rosyjskiej ropy, więc jest to fundamentalny obraz, który pozostanie, a to zajmie prawdopodobnie lata, aby go wprowadzić" - powiedział Marcelo Carvalho, globalny szef ekonomii w banku BNP Paribas.
Unia Europejska historycznie polegała na Rosji w dużej części dostaw gazu ziemnego, ale dynamika zmieniła się od lutego.
"Rozsądnie jest powiedzieć, że wojna na Ukrainie ... buduje dalej argumenty za przyspieszonym tempem w tym pięcio-10-letnim horyzoncie w stosunku do tego, co prawdopodobnie wydarzyłoby się bez wojny " - powiedział Carvalho w wywiadzie dla Epoch Times.
"Jak na ironię, być może, ponieważ oczywiście nie chcemy wojny".
Carvalho podzielił się swoimi poglądami podczas śniadania w restauracji Michaela na West 55 Street na Manhattanie w tym tygodniu podczas konferencji prasowej banku BNP Paribas.
"Dla transformacji energetycznej w kierunku bardziej zielonego globu, wojna jest prawdopodobnie złą wiadomością w krótkim okresie, ale dobrą wiadomością w dłuższej perspektywie" - powiedział.
Bardziej zielony glob odnosi się do świata bardziej zależnego od energii wiatrowej i słonecznej, co odsuwa na bok popyt na ropę.
"Ten bardziej zielony glob potrzebuje lat, aby zbudować skalę i dlatego przejście tutaj będzie stopniowe" - dodał Carvalho.
"Starają się poruszać tak szybko, jak to możliwe, ale biorąc pod uwagę ograniczenia, biorąc pod uwagę punkt wyjścia, biorąc pod uwagę, że tak wiele zależy od ropy i gazu, przejście musi być tak szybkie, jak to możliwe, ale nieuchronnie bardziej stopniowe, niż byśmy sobie tego życzyli".
Carvalho powstrzymał się od dyskusji o polityce, z wyjątkiem stwierdzenia, że wyraźne odejście od zależności od rosyjskiej ropy będzie poza wynikiem nadchodzących wyborów uzupełniających w USA w przyszłym miesiącu.
"Scenariusz ryzyka jest taki, że widzimy niebieską falę, ale musi to być dość silna niebieska fala, szczególnie w Senacie, aby jakiekolwiek realne programy zostały przeforsowane" - powiedział Calvin Tse, szef BNP Paribas Americas Macro Strategy.
"Przez niebieską falę rozumiem Demokratów zdobywających miejsca w Izbie Reprezentantów, a zwłaszcza w Senacie, co wydaje się raczej mało prawdopodobne, ale jest to scenariusz, który musielibyśmy zobaczyć, aby doszło do prawdziwego szoku rynkowego".
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.theepochtimes.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz