Analiza konfliktu między Rosją a Ukrainą opublikowana w ostatnich dniach twierdzi, że tak naprawdę jest to wojna zastępcza, mająca na celu zniszczenie starożytnej społeczności chrześcijańskiej.
"Wojna na Ukrainie to coś więcej niż tylko epickie starcia rosyjskich i ukraińskich wojsk w wojnie zastępczej, jakiej nie ma nic od najgorętszych dni zimnej wojny", pisze dziennikarz śledczy Leo Hohmann. "Ukryta wojna, której żadne zachodnie media nie chcą, abyś widział lub wiedział, jest prowadzona przez ukraiński rząd przeciwko jednej z najstarszych społeczności chrześcijańskich obecnych obecnie na świecie".
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, jest wykorzystywany przez Zachód jako marionetka do ataku na Ukraińską Cerkiew Prawosławną, mówi Hohmann. Reżim Zełenskiego już przekształcił Ukrainę w państwo jednopartyjne, w którym rząd przejął kontrolę nad całymi mediami, a wszelkie formy opozycji są zakazane. Niedawno Zełenski zażądał aresztu domowego wysokiego rangą członka Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej na co najmniej 60 dni.
SBU, ukraińska agencja bezpieczeństwa, poinformowała wybitnego duchownego prawosławnego, że jest podejrzany o usprawiedliwianie rosyjskiej agresji, co jest uważane za przestępstwo. Ksiądz, o którym mowa, jest przywódcą najbardziej czczonego prawosławnego miejsca na Ukrainie, klasztoru Ławry Kijowsko-Peczerskiej, zauważa Hohmann.
Spór o klasztor spowodował rozłam między Ukraińską Cerkwią Prawosławną a władzami. Ksiądz zaprzeczył zarzutom i sprzeciwia się nakazom opuszczenia kompleksu, twierdząc, że sprawa jest motywowana politycznie.
"Według Breitbart News, metropolita Paweł, opat monasteru Ławry Kijowsko-Peczerskiej, najświętszego prawosławnego miejsca na Ukrainie, zdecydowanie sprzeciwił się rządowemu nakazowi opuszczenia kompleksu. Na początku tygodnia przeklął ukraińskiego prezydenta Zełenskiego, mówiąc ukraińskiemu przywódcy, że flirtuje z wiecznym potępieniem za sposób, w jaki prześladuje Cerkiew" – czytamy w analizie dziennikarza.
Paweł podczas rozprawy sądowej w stolicy Ukrainy stanowczo zaprzeczył zarzutom SBU, że wspierał rosyjską inwazję. Określił oskarżenia jako motywowane politycznie.
W ramach trwającego śledztwa agenci SBU przeszukali rezydencję opata, a prokuratorzy zwrócili się do sądu o zastosowanie wobec niego aresztu domowego. Mnisi mieszkający w Monasterze Jaskiń, znanym również jako Ławra Kijowsko-Peczerska, należą do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej, a spór o własność był znaczącą częścią szerszego konfliktu religijnego, który powstał po wojnie, zauważył Hohmann.
"Bezbożny Departament Stanu USA zawsze żywił nienawiść do Wschodniego Kościoła Prawosławnego, czy to w Rosji, czy na Ukrainie, z powodu jego konserwatywnych wartości, które stoją twardo przeciwko jego radykalnemu proaborcyjnemu, LGBTQ + antyrodzinnemu, anty-Bożemu szaleństwu" – dodał.
Ukraiński rząd podjął działania przeciwko Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej ze względu na jej wcześniejsze powiązania z Rosyjską Cerkwią Prawosławną. Przywódca tego ostatniego, patriarcha Cyryl, wyraził poparcie dla prezydenta Rosji Władimira Putina podczas inwazji na Ukrainę. "To tylko podkreśla, jak blisko Rosja i Ukraina były kulturowo od samego początku, ponieważ oba kraje mają większość ludności, która twierdzi, że jest częścią tradycyjnej prawosławnej wiary chrześcijańskiej" – zauważył Hohmann.
Ukraińska Cerkiew Prawosławna deklarowała swoją lojalność wobec Ukrainy i od początku potępiała rosyjską inwazję. Ponieważ jednak łączy je więź religijna z Rosyjską Cerkwią Prawosławną, ukraińska Cerkiew nie może potępiać swoich chrześcijańskich braci. Ukraińska Cerkiew Prawosławna już ogłosiła niezależność od Moskwy, ale ostatnie działania prezydenta Zełenskiego przeciwko Cerkwi sugerują, że to nie wystarczy.
W ostatnich miesiącach nasilił prześladowania Kościoła, a teraz zaczął aresztować księży, powiedział Hohmann.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz