Naukowcy podają, że góra lodowa odpowiadająca mniej więcej trzykrotności powierzchni Nowego Jorku oderwała się od dna oceanu i zaczęła dryfować na północ, w kierunku tak zwanej „alei gór lodowych”.
Góra lodowa, zwana A23a, jest największą na świecie i zajmuje kolosalną powierzchnię 1500 mil kwadratowych (4000 km2).
Oderwała się od wybrzeża Antarktyki w 1986 roku, ale wkrótce osiadła na Morzu Weddella, skutecznie przekształcając ten obszar w gigantyczną lodową wyspę.
Jednak po około 37 latach pozostawania na miejscu naukowcy potwierdzili w piątek, że zdjęcia satelitarne pokazały bilion tonowy kawałek lodu dryfujący na północ w pobliżu Półwyspu Antarktycznego, wspierany przez silne wiatry i prądy oceaniczne.
Góra lodowa tej wielkości w ruchu to rzadki widok dla glacjologów.
„Z biegiem czasu prawdopodobnie po prostu nieco się przerzedził i zyskał odrobinę dodatkowej pływalności, która pozwoliła mu unieść się nad dnem oceanu i zostać wypychany przez prądy oceaniczne” – powiedział Reuters Oliver Marsh z British Antarctic Survey.
Dlaczego dokładnie góra, będąca najstarszą tego typu płytą lodu na planecie, otrząsnęła się z mocowania, pozostaje tajemnicą, przynajmniej na razie. „Konsensus jest taki, że właśnie nadszedł czas” – powiedział BBC dr Andrew Fleming, kolega Marsha.
„Był uziemiony od 1986 r., ale w końcu miał zmniejszyć się (rozmiar) na tyle, aby stracić przyczepność i zacząć się poruszać” – powiedział Fleming, dodając, że już w 2020 r. zauważył charakterystyczne oznaki zbliżającej się podróży.
Podobnie jak większość gór lodowych w regionie, A23a najprawdopodobniej wkręci się w Antarktyczny Prąd Okołobiegunowy, który z kolei doprowadzi ją do „alei gór lodowych”, gdzie w ciemnych wodach gromadzi się kilka jej rówieśników – jak na przykład ta, która w 1912 r. zderzyła się z Titaniciem i spowodował jego zatonięcie, w wyniku czego zginęło 1517 dusz.
Naukowcy obawiają się jednak, że gigantyczna góra lodowa może ponownie osiąść u wybrzeży wyspy Georgia Południowa na południowym Atlantyku, potencjalnie siejąc spustoszenie wśród dzikiej przyrody Antarktyki, odcinając dostęp milionom fok, pingwinów i ptaków morskich, które wykorzystują ten obszar do rozmnażania się lub polowań. żywność.
Podobnie jak wszystkie góry lodowe, ostateczny los A23a spowoduje, że rozpłynie się w nicość – ale w przypadku takiego kolosa może to zająć dużo czasu, potencjalnie powodując więcej problemów w przyszłości.
„Góra lodowa tej skali może przetrwać dość długi czas na Oceanie Południowym, mimo że jest znacznie cieplej” – powiedział Marsh agencji Reuters.
„Może dotrzeć znacznie dalej na północ, w stronę Republiki Południowej Afryki, gdzie może zakłócić żeglugę”.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/587982-worlds-biggest-iceberg-drifting-titanic/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz