niedziela, 9 maja 2021

" Ocalały z Holokaustu wspomina wstrząsające szczegóły nazistowskich okrucieństw i cudownego uratowania przez rosyjskiego Schindlera"

 Nikolay Kiselev jest znany jako „rosyjski Schindler” z powodu wyprowadzenia ponad 200 Żydów z terenów okupowanych przez nazistów podczas II wojny światowej. Jeden z ocalałych rozmawiał z RT o okrucieństwach okupantów i brawurowym marszu.

Ocalały z Holokaustu wspomina wstrząsające szczegóły nazistowskich okrucieństw i cudownego uratowania przez rosyjskiego Schindlera

Leon Rubin miał zaledwie pięć lat, gdy wojska hitlerowskie wkroczyły do Dołginowa w Republice Radzieckiej na Białorusi zaledwie kilka dni po ataku na ZSRR 22 czerwca 1941 roku. nawet Napoleon użył go podczas nieudanej próby podboju Rosji w 1812 roku.

Naziści rozstrzelali rabina i pojmali tych, którzy byli częścią sowieckiej administracji, ale „na początku nie było masowych mordów” - powiedział Rubin. Przypomniał sobie, jak on i jego rówieśnicy biegli, aby przyjrzeć się żołnierzom i sprzętowi przemieszczającym się na wschód przez wioskę dzień i noc. „Nie baliśmy się Niemców. Jako dzieci byliśmy ciekawi ”.

Ale były też inne formy represji wobec 3000 Żydów we wsi, które zostały wprowadzone od samego początku. „Żydom zakazano korzystania z chodnika i mogli chodzić tylko po jezdni, po której jeździły samochody. Żyd musiał zdejmować kapelusz i kłaniać się, ilekroć widział Niemca. Żydzi zostali również zmuszeni do noszenia znaku Gwiazdy Dawida z przodu iz tyłu swoich ubrań, w tym dzieci ” - powiedział.  

RT

W Dolginowie śruby dokręcano stopniowo. Zima 1941 roku była ciężka i pewnego razu, gdy dwóch starszych braci Leona, którzy mieli 16 i 14 lat, oraz ich 14-letni kuzyn poszli do lasu rąbać drewno do ogrzewania domu, zostali zatrzymani przez hitlerowców. który wrzucił ich do szopy i zaczął ich bić. „To było okropne… Kiedy jeden niemiecki żołnierz zmęczył się biciem ich, [został] zastąpiony innym… Jeden z moich braci miał pękniętą czaszkę, drugi prawie stracił oko; kuzyn również został ciężko ranny - powiedział. Ostatecznie cała trójka została wypuszczona „cała zakrwawiona”, ale nie odważyli się narzekać na to, co im zrobiono.

RÓWNIEŻ NA RT.COM27 milionów obywateli radzieckich straciło życie w walce z nazistami, ludzie Zachodu porównujący ZSRR do hitlerowskich Niemiec obrażają ich pamięć

Pierwsza czystka etniczna Żydów, czy też „akcja”, jak to nazwał Rubin, miała miejsce w Dołginowie w marcu 1942 r. Oddział uderzeniowy niemieckich i bałtyckich oddziałów kolaborujących znajdował się we wsi „od wczesnego rana do zmroku, szukali Żydów w na ulicach iw ich domach, zabijając tych, których mogli znaleźć, tak jakby byli myszami, a nie ludźmi ” - powiedział.

Według Rubina tego dnia stracono około 1200 osób. On i jego rodzina przeżyli tylko dlatego, że przygotowali specjalne schronienie, a wejście zostało ukryte w szafie w szopie.

Kilka tygodni później naziści nakazali utworzenie getta w Dolginowie. Zeszli z ulicy i siłą osadzili tam wszystkich pozostałych Żydów, a rodzina Leona wprowadziła się wraz z krewnymi jego zmarłego wuja.

W nowym miejscu również wykopali schronienie i tam ukryli się podczas drugiej „akcji”, którą hitlerowcy przeprowadzili w kwietniu i tym razem trwała całe trzy dni. Był to głęboki otwór, do którego dostała się woda gruntowa. Dziewięć osób musiało spędzić niezliczone godziny w wodzie po szyję, słysząc „biegających ludzi, strzały i krzyki” z zewnątrz, powiedział Rubin.

Po tym nalocie przy życiu pozostało zaledwie kilkuset Żydów, ale Rubinowie, którzy przygarnęli też sieroty, pozostali w getcie, mimo że jedna z sióstr Leona została wywieziona do nazistowskiego obozu pracy. „Po prostu żyliśmy. Nie mieliśmy dokąd pójść ”- powiedział Rubin.

Ale po trzeciej akcji rodzina zdała sobie sprawę, że egzekucje nie ustaną i postanowiła za wszelką cenę uciec z Dolginowa.

Złamaliśmy drewnianą płytę w ogrodzeniu getta. Noce były wtedy bardzo ciemne i polizei zaczęli strzelać, ale nas nie widzieli. Pobiegliśmy, przekroczyliśmy rzekę i znaleźliśmy się na polu.

Około 12 osób, którym udało się uciec, założyło obóz w lesie i wkrótce dołączyli do nich inni Żydzi, którzy również wydostali się z Dolginowa. Pewnego dnia podeszli do nich miejscowi partyzanci z oddziału Mstitel (Avenger), na czele którego stał Ivan Timchyuk. Przed wojną był szefem kołchozu zatrudniającego wielu Żydów i cieszącego się przez nich dużym szacunkiem.

Timchyuk „zapewnił nam pomoc i pożywienie. I w ten sposób dołączyliśmy do partyzantów ”- powiedział Rubin. Partyzanci zorganizowali też ucieczkę więźniów z miejscowego obozu pracy, co oznaczało ponowne połączenie siostry Leona z rodziną.

Ale partyzanci, którzy również byli zajęci walką z nazistowskimi najeźdźcami, nie mogli sobie pozwolić na opiekę nad tak liczną grupą cywilów. Kiedy Timczyuk skontaktował się w tej sprawie z Moskwą, otrzymał rozkaz zorganizowania marszu 300 ocalałych z getta w Dolginowie - głównie starszych, kobiet i dzieci - za linią frontu; a jedyną drogą, aby się tam dostać, były obszary kontrolowane przez Niemców.

RT

To śmiałe zadanie przypadło Nikolayowi Kiselevowi, byłemu oficerowi Armii Czerwonej, który został schwytany przez hitlerowców, ale uciekł z obozu jenieckiego i dołączył do partyzantów. „Kiselev naprawdę okazał się być człowiekiem, któremu się to udało” - powiedział Rubin.

Akcja nazwana później „Marszem Życia” rozpoczęła się 30 sierpnia 1942 r. Grupa dowodzona przez Kiseleva i kilku partyzantów pod jego dowództwem „poruszała się tylko w nocy, w dzień ukrywając się w lasach. Przejechaliśmy 30 lub 40 km w ciągu nocy ”.

Jednak pomimo wszystkich środków ostrożności „niebezpieczeństwo wciąż było wielkie”, a nazistowskich ataków nie można było całkowicie uniknąć, powiedział Rubin.

RÓWNIEŻ NA RT.COMUSA deportuje 95-letniego nazistowskiego strażnika do Niemiec… gdzie nie zostanie postawiony przed sądem

Dowódca stanął przed kolejnym trudnym sprawdzianem - decydowaniem o losie trzyletniej dziewczynki, która była wśród maszerujących i „zawsze płakała”. Kiedy przechodzili przez szczególnie niebezpieczny obszar w pobliżu rzeki, ludzie zaczęli naciskać na jej rodziców, aby utopili malucha, ponieważ narażała całą grupę. „Ale kiedy Kiselev się o tym dowiedział, szybko przyszedł, podniósł dziewczynę i jakimś cudem zdołał ją uspokoić” - powiedział Rubin. Jego stanowisko było jasne:

Cokolwiek się z nami stanie, nie zabijamy dziecka.

Ostatecznie Kiselev zdołał doprowadzić grupę do rzeki Berezyny, zanim dwie armie niemieckie, zbliżające się z boków, zjednoczyły się w tym rejonie. Ocalali Żydzi przekroczyli linię frontu w pobliżu miejscowości Toropets, 414 kilometrów na zachód od Moskwy.

„Myśleliśmy, że zostaliśmy uratowani, ale Niemcy, ubrani w cywilne ubrania, przedarli się przez linię frontu” i grupa Kiseleva po raz kolejny została rozproszona i poniosła straty. Kiedy ponownie zjednoczyli się po stronie radzieckiej, żydowscy uczestnicy marszu i ich rosyjski dowódca zostali oskarżeni o szpiegostwo, ale nieporozumienie wkrótce zostało wyjaśnione. Grupa została umieszczona w pociągu i wysłana do Azji Środkowej, z dala od wojny.

Marsz, który prowadził Kiselev, trwał ponad miesiąc, pokonując około 1500 kilometrów pieszo przez okupowane tereny, w wyniku czego uratowano 218 Żydów z getta w Dolginowie.

Emocje, które poczuł, gdy zdał sobie sprawę, że nic mu się nie stało, były „trudne do opisania słowami” - powiedział Rubin.

Jesteśmy teraz wolni. Nie możemy już być zastrzeleni jak dzikie zwierzęta. Uczucie, że trzeba się ukrywać, trzymać z dala od ludzi - minęło.

Rubin, który obecnie ma 80 lat, przeniósł się później do Izraela, ale swoje życie poświęcił upamiętnianiu ofiar getta w Dołginowie i wyczynu Kiseleva.

RÓWNIEŻ NA RT.COMPrawie 11% amerykańskich milenialsów i pokolenia Z uważa, że to Żydzi spowodowali Holokaust, co przeszkadza w nowych badaniach

Zebrał pieniądze, które pozwoliły na remont cmentarza żydowskiego w Dolginowie, zbudowanie wokół niego płotu oraz postawienie dwóch pomników na miejscach masowych grobów w okolicy w latach 2000. Organizuje również coroczne wydarzenie upamiętniające ofiary Dolginowa w ogrodzie botanicznym Uniwersytetu w Tel Awiwie. 

Rubin odwiedził także grób Kiseleva w Moskwie i spotkał swoją córkę Tatianę. Nikolay Kiselev zmarł w wieku 60 lat w 1974 roku.

RT

Tatyana Kiseleva również rozmawiała z RT i powiedziała, że jej ojciec „nigdy nie rozmawiał z rodziną o szczegółach tego marszu. To było dla niego za trudne ”.

Może dlatego wyczyn Kiseleva nie jest tak znany, jak uratowanie 1200 Żydów przez niemieckiego przemysłowca Oskara Schindlera podczas II wojny światowej.

Przetlumaczyla GR przez translator google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/523287-kiselev-schindler-jews-nazi/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...