Pekin zaplanował ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu przed sierpniową wizytą przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na wyspie, wykorzystując je jako część swojej długoterminowej strategii zastraszania Tajwańczyków do poddania się, usłyszałaKomisja Izby Reprezentantów Kanady i Chin.
Antoine Bondaz, dyrektor tajwańskiego programu w Fundacji Badań Strategicznych, powiedział parlamentarzystom, że chiński reżim spodziewał się, że Pelosi odwiedzi Tajwan w sierpniu, pomimo różnych gróźb wobec niej, aby tego nie robiła z wyprzedzeniem, w tymzestrzelenia jej samolotu. Wizyta spikera Izby Reprezentantów została wykorzystana jako pretekst do rozpoczęcia ćwiczeń wojskowych w celu szkolenia chińskich żołnierzy w celu potencjalnej zmiany status quo wCieśninie Tajwańskiej, co Bondaz określił jako "najbardziej niepokojącą część".
"Wizyta Nancy Pelosi została w pewien sposób wykorzystana przez Pekin jako pretekst. Dlaczego? Po części dlatego, że Pekin przygotował się do tej wizyty, która miała się odbyć wiosną 2022 roku" – powiedział Bondaz 22 listopada, zauważając, że ćwiczenia wojskowe Pekinu "odbyły się bardzo szybko, ponieważ były faktycznie przygotowane z wyprzedzeniem".
Zauważył również, że publikacjaprzez Pekin białej księgi, w której reżim komunistyczny usunął obietnicę, że "nie wyśle żołnierzy ani personelu administracyjnego do stacjonowania na Tajwanie", została również przygotowana przed 20. krajowym kongresem Komunistycznej Partii Chin (KPCh).
Bondaz dodał jednak, że otwarte wtargnięcie wojska na Tajwan pozostaje ostatnią deską ratunku dla Pekinu, aby "zjednoczyć" wyspę, którą postrzega jako swoje terytorium, mimo że jest autonomiczną wyspą, a KPCh zamiast tego przyjmie stopniowe podejście do uzyskania kontroli nad samorządną demokracją.
"Chinyzamierzają przejąć kontrolę [nad Tajwanem] bez uciekania się do siły. Pekin zamierza więc wywierać presję na mieszkańców Tajwanu, demoralizować ludzi, osłabiać kraj, potencjalnie przejąć kontrolę nad wyspą" - powiedział. "Interwencja wojskowa na dużą skalę byłaby dla Chin ostatecznością i zdecydowanie nie byłby ulubionym scenariuszem. Ale to powiedziawszy, nie możesz odrzucić tej opcji na bok. "
"Należy zauważyć, że daleki od ograniczenia się do Chin i Tajwanu, każdy konflikt w Cieśninie Tajwańskiej miałby zasięg globalny, obejmowałby przynajmniej Stany Zjednoczone i potencjalnie Japonię, a także innych konwencjonalnych sojuszników USA w regionie" – dodał Bondaz.
Opór wobec narracji Pekinu
Zapytany, co Kanada może zrobić, aby odeprzeć ofensywę Pekinu na Tajwan, Bondaz zalecił ujawnienie narracji KPCh i nie podążanie za linią partyjną Pekinu w celu opisania sytuacji w Cieśninie Tajwańskiej.
"Musimy upewnić się, że słowa, których używamy, nie są tymi, których Pekin zdecydował się użyć, ale innymi, które mogą lepiej przedstawić i opisać sytuację w najbardziej dokładny sposób" - powiedział. Dlatego koncepcja "odzyskania Tajwanu" nie jest słowem, które powinno być używane, mówimy o "przejęciu Tajwanu".
Bondaz cenił również wizyty parlamentarzystów i wyższych urzędników z całego świata na Tajwanie, aby odeprzeć próby Pekinu odizolowania wyspy od społeczności międzynarodowej. Grupakanadyjskich parlamentarzystów, a takżeeuropejskich prawodawców, odwiedziła Tajwan tej jesieni po piętach amerykańskiego mówcy.
Yeh-Chung Lu, przewodniczący Wydziału Dyplomacji na Narodowym Uniwersytecie Chengchi na Tajwanie, powiedział The Epoch Times, że wierzy, że Pekin był przygotowany do zastraszenia Tajwanu przed wizytą Pelosi, dodając, że nawet gdyby wycofała się z wizyty na Tajwanie w obliczu gróźb Chin, Pekin znalazłby inne wymówki, aby realizować swój program.
"Nawet bez [wizyty Pelosi] Chiny skorzystają z następnej wizyty ważnego amerykańskiego polityka na Tajwanie" - powiedział, zauważając, że kolejnym czasem dla Chin na rozpoczęcie ćwiczeń wojskowych byłyby wybory prezydenckie na Tajwanie w 2024 roku.
Lu, który również zeznawał przed komisją kanadyjsko-chińską 22 listopada, powiedział, że Pekin od czasu do czasu "stosował pokojową uwerturę, aby zwabić Tajwan do swojego spisku".
"Najbardziej oczywista polityka marchewki obejmowała przyciąganie tajwańskich biznesmenów, artystów i studentów do inwestowania, pracy i studiowania w Chinach kontynentalnych w ramach polityki nazwanej "zintegrowanym rozwojem" - powiedział Lu.
Ale Lu, który wezwał do większego udziału Tajwanu w organizacjach międzynarodowych, zauważył, że Tajwańczycy uważają wyjazd do Chin za coraz mniej atrakcyjny. Wskazał napaździernikowy sondażRady Spraw Kontynentalnych Tajwanu, który pokazuje, że liczba Tajwańczyków opowiadających się za zjednoczeniem z Chinami teraz lub w przyszłości spadła do zaledwie 8,7 procent - spadając z 26,8 procent w sierpniu 1996 roku, kiedy na Tajwanie odbyły się pierwsze w historii wybory prezydenckie.
"Polityka wewnętrzna ma znaczenie w kształtowaniu tożsamości Tajwanu, gdzie coraz więcej obywateli postrzega Tajwan jako de facto niezależny kraj od Chin kontynentalnych" - powiedział Lu. "Chińska sprzedaż na zasadzie "Jeden kraj, dwa systemy" nie ma rynku na Tajwanie, zwłaszcza po rządach Chin żelazną pięścią nad Hongkongiem w 2019 r.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.theepochtimes.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz