AUTOR: TYLER DURDEN
Urzędnicy w Izraelu wyrazili zaniepokojenie malejącymi zapasami amerykańskiej amunicji przechowywanej w tym kraju, ponieważ w ostatnich miesiącach Waszyngton po cichu wysyłał uzbrojenie przez port Aszdod na Ukrainę.
"To są zapasy rezerwowe Izraela na czas wojny... Posunięcie to miało większe implikacje w świetle gróźb wobec Izraela w wielu teatrach działań" – powiedział Israel Hayom anonimowy były minister gabinetu.
"Amerykański sprzęt przechowywany w Izraelu został przekazany amerykańskim siłom zbrojnym, zgodnie z amerykańską prośbą" - poinformowała izraelska armia w odpowiedzi na zapytanie serwisu informacyjnego.
Amerykański urzędnik potwierdził również, że "nadal nie jest jasne, kiedy rezerwy zostaną uzupełnione", ponieważ amerykańska machina wojenna przestawiła się z podsycania konfliktu w Azji Zachodniej na nowe fronty na Ukrainie i Tajwanie.
Podczas gdy Kijów przygotowuje się do krytycznej wiosennej ofensywy przeciwko rosyjskiej armii, państwa zachodnie starają się dostarczyć narodowi europejskiemu wystarczającą ilość arsenału, aby odwrócić losy wojny, ponieważ wojska ukraińskie podobno wysadzają 90 000 pocisków artyleryjskich miesięcznie – dwa razy więcej niż USA i Europa razem wzięte.
Doniesienia o tym, że armia amerykańska wykorzystuje swoje zapasy rezerwowe w Izraelu, pojawiły się po raz pierwszy w styczniu.
"[Pentagon czerpie z] ogromnych, ale mało znanych zapasów amerykańskiej amunicji w Izraelu, aby pomóc w zaspokojeniu pilnego zapotrzebowania Ukrainy na pociski artyleryjskie" – ujawnił 17 stycznia New York Times.
Tel Awiw podobno zgodził się zezwolić na dostawy pod warunkiem, że Pentagon uzupełni zapasy, a Waszyngton zobowiązał się na początku tego roku do "natychmiastowego wysłania amunicji w poważnej sytuacji kryzysowej".
Według Israel Hayom, "ukryte porozumienie" między Tel Awiwem a Waszyngtonem było takie, że amunicja przechowywana w amerykańskich magazynach wojskowych "będzie przeznaczona dla Izraela w czasie zagrożenia, jeśli państwo żydowskie stanie w obliczu poważnego ataku na skalę wojny Jom Kippur w 1973 roku".
Niepokój w państwie apartheidu wzrósł również z powodu lodowatej postawy prezydenta Joe Bidena wobec premiera Benjamina Netanjahu i trwającego zbliżenia między Iranem a kilkoma państwami arabskimi pod auspicjami Chin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz