Całkowity zakaz udziału rosyjskich sportowców w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 r., do którego wzywa Ukraina, „nie jest możliwy” – oznajmił w poniedziałek prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl).
Thomas Bach powiedział CNBC-TV18, że ostateczna decyzja w sprawie udziału w przyszłorocznych letnich igrzyskach rosyjskich i białoruskich sportowców, objętych sankcjami w związku z konfliktem na Ukrainie, nie zostanie podjęta „w ciągu kilku dni”.
Podkreślił jednak, że zalecenia MKOl przekazane międzynarodowym federacjom sportowym na początku tego roku stanowią „jasną wskazówkę” tego, jak on i jego koledzy podchodzą do tej kwestii.
W wytycznych stwierdzono, że „sportowcy, którzy nie wspierają wojny i którzy nie są powiązani z wojskiem lub innymi służbami w Rosji lub na Białorusi, [powinni mieć możliwość] startowania jako indywidualni i neutralni sportowcy, ale nie jako przedstawiciele swoich kraju” – zauważył szef olimpijskiej drużyny.
Dodał, że taki system sprawdzał się w ostatnich miesiącach podczas mistrzostw świata i kontynentów i okazał się skuteczny.
„Strona ukraińska nie jest z tego w 100% zadowolona, ale zaakceptowała to, ponieważ jest to szansa dla ukraińskich sportowców na zakwalifikowanie się do igrzysk olimpijskich” – podkreślił Bach.
W lutym prezydent Ukrainy Władimir Zełenski nalegał, aby rosyjscy i białoruscy sportowcy „nie mieli miejsca” na igrzyskach olimpijskich w 2024 r. i wezwał kraje do bojkotu igrzysk, jeśli zostaną dopuszczone do udziału w igrzyskach.
Niezadowolona z kompromisu zaproponowanego przez MKOl nie jest także Moskwa, którą wicepremier Rosji Dmitrij Czernyszenko nazwał „upokarzającym ultimatum”. Czernyszenko powiedział w kwietniu, że Rosja nie chce igrzysk olimpijskich, w których jej sportowcom mówi się, aby „zdradzili swój kraj”, aby w nich wziąć udział.
„Z jednej strony mamy rząd rosyjski, który chce, żebyśmy ignorowali świat. Z drugiej strony mamy rząd ukraiński, który zapowiedział całkowitą izolację wszystkich posiadających rosyjski paszport, co nie jest możliwe ze względu na nasze wartości” – powiedział Bach.
„Nie jest to możliwe, jeśli chodzi o prawa człowieka. Nie jest to możliwe w świetle karty olimpijskiej” – dodał.
Szef olimpijski odrzucił także pogląd, że sport nie ma nic wspólnego z polityką, uznając go za „kłamstwo przeszłości niektórych działaczy sportowych”. Według Bacha zadaniem MKOl jest angażowanie się w „dialog z polityką… w celu zapewnienia, że polityka respektuje naszą autonomię, naszą neutralność i w ten sposób umożliwia nam uczynienie świata lepszym miejscem poprzez sport”.
Przetlumaczono przez translator |Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/582390-bach-ukraine-paris-olympics/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz