"Transformacja energetyczna", która zabrała Niemcy z niezawodnego węgla i energii jądrowej na wiatr, słońce i obecnie niedostępny rosyjski gaz ziemny, zniszczyła BASF, największego na świecie dostawcę chemikaliów, który trwale i natychmiast "zmniejsza" swoją działalność.
Rosnące ceny gazu ziemnego wywołane zachodnimi sankcjami wobec Rosji w związku z inwazją na Ukrainę pozostawiły Niemcy bez żadnego niezawodnego źródła energii. W związku z tym niewiele jest do zrobienia, zwłaszcza gdy wchodzimy w mroźny sezon zimowy.
BASF od dawna polega na tanim i obfitym gazie ziemnym do produkcji amoniaku, nawozu używanego do produkcji żywności. Jako pierwszy uruchomiono instalację amoniakalną BASF, a następnie instalację acetylenu, która wraz z amoniakiem jest wykorzystywana do produkcji wielu różnych produktów, które są absolutnie niezbędne dla nowoczesnych przemysłowych łańcuchów wartości.
"Wysokie ceny gazu ziemnego stworzyły sytuację, w której import amoniaku z zagranicy był tańszy niż jego produkcja we własnym zakresie" - ogłosił Uwe Liebelt, szef europejskich operacji BASF.
Nawiasem mówiąc, te dwa zakłady zostały zamknięte latem i od tego czasu wiele się zmieniło. W październiku BASF ogłosił, że cały jego model biznesowy będzie musiał się zmienić, aby uwzględnić brak rosyjskiego gazu ziemnego.
Dyrektor generalny Martin Brudermüller ogłosił niedawno, że BASF w Europie będzie musiał zmniejszyć rozmiar "tak szybko, jak to możliwe, a także na stałe", aby w ogóle kontynuować działalność.
Co czwarte miejsce pracy w przemyśle niemieckim istnieje w energochłonnym przemyśle – co stanie się z tymi wszystkimi stanowiskami?
Należy pamiętać, że BASF nie jest jedyną firmą w Niemczech – lub w Europie – która drastycznie ogranicza działalność lub całkowicie się zamyka.
Niektóre fabryki przestawiają swoją działalność z gazu na ropę, podczas gdy inne przyciemniają światło, obniżają termostat, a nawet rozważają całkowite opuszczenie Niemiec.
Około 23 procent wszystkich miejsc pracy w przemyśle w Niemczech istnieje w energochłonnych gałęziach przemysłu, które stoją w obliczu implozji z powodu utraty rosyjskiego gazu – są to szkło, metale, ceramika, papier i tekstylia. Od początku roku branże te spadły o 10 procent.
"Oznacza to, że w Niemczech jest 1,5 miliona pracowników, których przemysł jest obecnie pod presją", wyjaśnia Clemens Fuest, szef Instytutu Ifo.
Niektóre z tych branż są raczej małe, takie jak szkło i ceramika. Inne jednak, w tym przemysł chemiczny, są ogromne w Niemczech, zatrudniając ponad 450 000 osób w całym kraju.
"Gdyby zmniejszył się o połowę, miałoby to bezpośredni wpływ na dobrobyt kraju" - powiedział Henrik Ahlers, Country Manager EY Germany.
Bez taniej i obfitej energii Niemcy stoją w obliczu dezindustrializacji. Sondaż przeprowadzony latem wykazał, że mniej więcej jedna czwarta małych i średnich firm w Niemczech rozważa opuszczenie kraju – i od tego czasu liczba ta może wzrosnąć.
"I to stanie się również tutaj", napisał komentator American Experiment o tym, jak Stany Zjednoczone staną się jak Niemcy, jeśli będą kontynuować ścieżkę "zielonej" agendy.
"Tylko tutaj, gdzie tradycyjne branże wytwarzania obciążenia podstawowego zostały wyeliminowane, zregenerują się, wrócą, a wraz z nimi miejsca pracy, które zostały utracone w tych butikowych obszarach. To jest przyszłość. Zobaczcie, jak Wall Street zobaczy to przed zaczepkami przyjętymi przez partię".
Inny zwrócił uwagę, że być może może coś dobrego z tego wyniknie, jeśli rolnicy powrócą do naturalnych metod uprawy, w tym płodozmianu i międzyplonów z roślinami strączkowymi. Nie wyżywi jednak miliardów, chyba że masy ludzi nagle się zorientują i będą mogły wrócić na ziemię.
Najnowsze wiadomości o załamaniu niemieckiej gospodarki z powodu "zielonej" i antyrosyjskiej polityki można znaleźć na stronie Collapse.news.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz