wtorek, 20 lutego 2024

"Putin to nowa zmiana klimatyczna: Von der Leyen wciąga rosyjskiego prezydenta w swoje zielone fantazje Przewodnicząca Komisji Europejskiej zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby zaciemnić zarówno prawdziwą przyczynę, jak i rzeczywisty wpływ programu dotyczącego energii odnawialnej"

 Autor: Rachel Marsden, felietonistka, strateg polityczny i prowadząca niezależnie produkowane talk-show w języku francuskim i angielskim.

Trudno powiedzieć, czy go obwinia, czy przyznaje, ale przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała na spotkaniu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) z siedzibą w Paryżu 13 lutego, że „próba [prezydenta Rosji Władimira] Putina szantażu, nasz związek całkowicie poniósł porażkę. Wręcz przeciwnie, naprawdę nawoływał do przejścia na ekologię”.


Putin is the new climate change: Von der Leyen drags the Russian president into her green fantasies

Słowo „pchany” mówi – i projektuje.

Ponieważ właśnie to robiła – nawoływała Putina, aby zmanipulował obywateli UE w celu zaakceptowania dochodowego systemu autorytaryzmu wypranego za ekologię.

Ostatnio w Europie Putin był bardzo zajęty.

Zaledwie w zeszłym tygodniu najwyraźniej wypychał europejskich rolników i ich traktory na autostrady. Dlaczego królowa Urszula zawsze musi brzmieć tak tajemniczo?

„W ubiegłym roku, w 2023 r., po raz pierwszy w historii wyprodukowaliśmy więcej energii elektrycznej z wiatru niż z gazu” – powiedziała.

Na ile sposobów jej zaprawiona w bojach brygada biurokratycznych wyciętych w papierze Purpurowych Serc musiała analizować dane, aby znaleźć ten jasny punkt?

Ponieważ prawda jest taka, że według własnych danych UE odnawialne źródła energii, stanowiące 37% energii elektrycznej UE, są nadal tylko o pół procenta bardziej rozpowszechnione niż paliwa kopalne wynoszące 36,5% – i tak naprawdę nie zmieniło się to zbytnio na przestrzeni ostatnich lat ostatnich kilku lat. I to nie jest tak, że wiatr, wytwarzający 13% energii elektrycznej w bloku, ma ogromny wpływ na zasilanie europejskiego przemysłu, podczas gdy 60% jego energii nadal pochodzi z importu, z czego większość pochodzi z paliw kopalnych.

Jeżeli energia wiatrowa i słoneczna rzeczywiście były w stanie utrzymać europejski przemysł, to dlaczego niemiecki minister gospodarki, będący motorem gospodarczym bloku, przechwalał się obywatelom, że robi, co w jego mocy, by narzucić prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi branie coraz krótszych pryszniców?

Dlaczego w zeszłym miesiącu osobiście musiałem odmrozić brzuch na niektórych lokalnych basenach w Berlinie, gdy temperatura wody spadła, aby uwzględnić plan oszczędności energetycznych, skoro wiatr był takim panaceum? Niemcy są kanarem w kopalni węgla w ramach zielonej transformacji w UE, poszły na całość i najwyraźniej energia wiatrowa i słoneczna nie były gotowe na czas największej oglądalności, kiedy skutecznie zakręcono kurek taniego rosyjskiego gazu – najpierw w wyniku unijnego programu anty- Rosyjskie sankcje, które skomplikowały płatność za sprzedaż, a potem zostały całkowicie wysadzone. Właśnie dlatego niemiecka gospodarka zostaje uderzona – krajowy urząd statystyczny tego kraju kwalifikuje obecnie środowisko gospodarcze jako „naznaczone wieloma kryzysami”, ponieważ w zeszłym roku PKB spadł o 0,3%, a wysokie ceny energii są jednym z głównych czynników przyczyniających się do czynniki.

Gdyby potężne podmuchy wiatru mogły w pojedynkę zapobiec dezindustrializacji Niemiec w miarę uciekania przemysłu do jurysdykcji mniej opartych na fantazjach, same przemówienia królowej Urszuli już dawno spełniłyby swoje zadanie. W tym najnowszym von der Leyen ubolewa nad próbą „szantażowania” Europy przez rosyjskiego prezydenta paliwami kopalnymi, jednocześnie stwierdzając, że to, co z nich zostanie, nie może zniknąć wystarczająco szybko.

Jeśli wydaje się to sprzecznością, to rzeczywiście nią jest.

Prawda jest taka, że Putin posłużył jedynie jako wygodny pretekst do czegoś, co Bruksela i tak od dawna chciała zrobić, ale nie mogła tego zrobić ze względu na obawę, że zareaguje przeciętny obywatel UE. Teraz jest oczywiste, jaki wpływ zielonej transformacji ma na inflację, ponieważ koszty energii gwałtownie wzrosły.

Gdyby UE dokonała takiego chwytu, po prostu ulegając bezlitosnym naleganiom Waszyngtonu, aby zrezygnował z dostaw gazu z rurociągu Nord Stream, mówiąc Europejczykom, że przechodzi na znacznie droższy amerykański skroplony gaz ziemny – przynajmniej do czasu, gdy będzie w stanie wymyślić, jak wykorzystać podstawowych elementów ziemi, aby żyć jak kraj rozwinięty, stosując taktykę z epoki kamienia – ludzie wpadliby w szał i zaczęliby się zastanawiać, co do cholery tak naprawdę się dzieje. Putin pojawił się w samą porę, aby uratować przejście od rosnącego sceptycyzmu wobec wymówki dotyczącej zmiany klimatu, zwiększając popularność prawicowych partii populistycznych, wzywając brukselski establishment do wykorzystywania go do manipulowania obywatelami w celu dostosowania się do ich programu. Jaki dokładnie program?

Zyski przede wszystkim.

Zapytaj rolników protestujących obecnie w całej Europie przeciwko wprowadzonej w życie brutalnej biurokracji brukselskiej, która w coraz większym stopniu kontroluje ich produkcję, wykorzystując wszystko, od polityki dotyczącej zmian klimatycznych, która oddaje cenne grunty rolne w ręce państwa, poprzez wykupy osób naruszających politykę dotyczącą zmian klimatycznych, po proukraiński handel polityki miażdżącej produkcję krajową na rzecz wspieranej przez Zachód ukraińskiej korporacji Big Farming, takiej jak Bayer, Monsanto, Cargill i DuPont. Kiedy konflikt na Ukrainie stał się gorący, królowa Urszula po prostu zastąpiła Putina klimatem wymówkę dotyczącą zmiany, a następnie bez przerwy podkreślał potrzebę inwestowania środków w projekty dotyczące energii odnawialnej, które tak się składa, że są zdominowane przez europejskie i amerykańskie wielkie finanse oraz ich inwestorów, takich jak amerykański wykonawca sektora obronnego General Electric, niemiecki BASF, Shell i BP. Von der Leyen sama zasugerowała, że chodzi o to, żeby nie chcieć dzielić się ciastem poza kawiarnią.

„Stara gospodarka oparta na paliwach kopalnych opiera się na zależnościach. Nowa gospodarka czystą energią opiera się na współzależnościach” – stwierdziła, wskazując, że „czystą energię można wytwarzać wszędzie”.

A to oznacza możliwość zatrzymania zysków wśród znajomych i zwolenników.

Ciekawe, że użyła terminu „współzależności”, a nie „niezależność”.

Można by pomyśleć, że suwerenność narodowa byłaby dobrą rzeczą. Ale najwyraźniej nie wtedy, gdy mogłoby to oznaczać, że kraj będzie mógł kazać Brukseli spierdalać. Zarówno zmiany klimatyczne, jak i bezpieczeństwo narodowe są przede wszystkim przyczynami dochodowymi.

Powinni po prostu być w tej kwestii szczerzy, zamiast próbować to sprzedać za pomocą sygnalizowania cnót i straszydeł.

Jednak jeszcze bardziej niepokojący jest wzrost autorytaryzmu w kontroli emisji lub wszechobecne „rosyjskie zagrożenie” poprzez wprowadzenie polityk i narzędzi, które można również wykorzystać do stłumienia wewnętrznego sprzeciwu.

A dla Brukseli wydaje się to miłym dodatkiem. Wszystko to pachnie zwiększoną ponadnarodową konsolidacją i kontrolą nad systemem, który jest reorientowany na przynoszenie zysków członkom określonej kasty politycznej i ich kumplom.

I najwyraźniej są skłonni użyć wszelkich metod siania strachu, jakie uznają za najskuteczniejsze, aby skłonić masy do uległości.

Putin powinien naprawdę zacząć pobierać opłaty za występy za ciągłe wykorzystywanie go w reklamach. Stwierdzenia, poglądy i opinie wyrażone w tej kolumnie są wyłącznie oświadczeniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko RT.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/592544-renewable-energy-agenda-putin-leyen/

Brak komentarzy:

"UE nie przetrwa bez Rosji i BRICS – rosyjski senator Konstantin Kosaczow uważa, że ​​blok w zasadzie sam siebie uwięził w swoich sankcjach"

  UE nie przetrwa bez współpracy z Rosją i państwami BRICS, powiedział wiceprzewodniczący Rady Federacji Rosyjskiej Konstantin Kosaczow w wy...