piątek, 12 marca 2021

"Junta birmańska zabija więcej protestujących, dodaje oskarżenie Suu Kyi"

 MANDALAY, Myanmar (AP) - siły bezpieczeństwa Mjanmy zastrzelili co najmniej 10 osób protestujących w czwartek przeciwko wojskowemu zamachowi stanu, odrzucając apel Rady Bezpieczeństwa ONZ o zaprzestanie używania śmiercionośnej siły i jako niezależny ekspert ONZ przytaczał coraz więcej dowodów zbrodni przeciwko ludzkości.



Wojsko złożyło również nowy zarzut przeciwko obalonej przywódczyni rządu Aung San Suu Kyi, twierdząc, że w latach 2017-18 otrzymała nielegalnie 600 000 dolarów i sztabki złota warte nieco mniej od politycznego sojusznika. Ona i prezydent Win Myint zostali zatrzymani na podstawie mniej poważnych zarzutów, a nowe oskarżenie miało wyraźnie na celu zdyskredytowanie Suu Kyi i być może oskarżenie jej o poważne przestępstwo.


Rzecznik wojskowy bryg. Gen. Zaw Min Tun powiedział na konferencji prasowej w stolicy, że była szefowa wydziału Rangun Phyo Min Thein przyznała się do przekazania pieniędzy i złota Suu Kyi, ale nie przedstawiła żadnych dowodów.


Myanmar jest nękany protestami, strajkami i innymi aktami obywatelskiego nieposłuszeństwa od czasu, gdy zamach stanu obalił rząd Suu Kyi 1 lutego, kiedy miał rozpocząć drugą kadencję. Przejęcie odwróciło lata powolnego postępu w kierunku demokracji w kraju Azji Południowo-Wschodniej po pięciu dekadach rządów wojskowych.



Lokalne doniesienia prasowe i posty w mediach społecznościowych w czwartek mówią, że w Myaing, mieście w centralnym regionie Magway, zginęło sześć osób, a każdy z nich w Yangon, Mandalay, Bago i Taungoo. W wielu przypadkach zdjęcia przedstawiające ciała zmarłych były umieszczane w Internecie.


Siły bezpieczeństwa zaatakowały również poprzednie protesty ostrą amunicją, co doprowadziło do śmierci co najmniej 60 osób. Użyli również gazu łzawiącego, gumowych kul, armatek wodnych i granatów ogłuszających. Wielu demonstrantów zostało brutalnie pobitych.


W środę Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie wezwała do odwrócenia zamachu stanu i zdecydowanie potępiła przemoc wobec pokojowych demonstrantów. Wezwał także do „jak największej powściągliwości” ze strony wojska.


Niezależny ekspert ONZ ds. Praw, zajmujący się Birmą, powiedział w czwartek Radzie Praw Człowieka wspieranej przez ONZ, że narasta przemoc wobec protestujących, a nawet „ludzi siedzących spokojnie w swoich domach”. Powiedział, że junta codziennie przetrzymuje dziesiątki, czasem setki ludzi.



Thomas Andrews, były amerykański prawodawca, zwrócił również uwagę na coraz więcej dowodów na popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości przez siły bezpieczeństwa, powołując się na morderstwa, wymuszone zaginięcia, prześladowania, tortury i więzienie wbrew podstawowym przepisom prawa międzynarodowego. Przyznał, że formalne rozstrzygnięcie wymaga pełnego śledztwa i procesu. Pracuje na podstawie mandatu rady i nie przemawia w imieniu ONZ.


Amnesty International, organizacja zajmująca się prawami człowieka, wydała w czwartek raport, w którym stwierdza, że ​​wojsko Mjanmy „używa coraz bardziej śmiercionośnych taktyk i broni, które są normalnie spotykane na polu bitwy przeciwko pokojowym demonstrantom i przechodniom w całym kraju”.


Grupa londyńska stwierdziła, że ​​analiza ponad 50 nagrań wideo z rozprawy potwierdziła, że ​​„wydaje się, że siły bezpieczeństwa wdrażają zaplanowane, systematyczne strategie, w tym zwiększone użycie śmiercionośnej siły. Wiele udokumentowanych zabójstw stanowiło egzekucje pozasądowe ”.



„To nie są działania przytłoczonych, pojedynczych oficerów podejmujących złe decyzje. Są to zatwardziali dowódcy już zamieszani w zbrodnie przeciwko ludzkości, rozmieszczający swoje wojska i mordercze metody na otwartej przestrzeni ”- powiedziała w oświadczeniu Joanne Mariner, dyrektor ds. Reagowania kryzysowego.

W miarę jak trwają powszechne protesty uliczne przeciwko zamachowi stanu, junta stoi przed nowym wyzwaniem ze strony etnicznych sił partyzanckich, które do niedawna ograniczały się do werbalnych potępień zamachu stanu z zeszłego miesiąca.


Według raportów z Kaczin, najbardziej wysuniętego na północ stanu, siły partyzanckie z mniejszości etnicznej Kachin zaatakowały w czwartek bazę rządową i zostały z kolei zaatakowane. Zbrojnym skrzydłem ruchu politycznego w Kaczinie jest Armia Niepodległości Kaczina, czyli KIA.


„Dziś rano w miasteczku Hpakant Organizacja Niepodległości Kachin (KIO / KIA) zaatakowała batalion rady wojskowej z siedzibą we wsi Sezin, a 9 Brygada i 26 batalionów KIO / KIA zostało zaatakowanych helikopterem. Obie strony nadal prowadzą dochodzenie ”- podało The 74 Media na Twitterze.



Na stronie Facebooka Kachin Liberation Media podano, że KIA zajęła placówkę rządową i zajęła amunicję. Ostrzegł rząd przed użyciem śmiercionośnej siły w celu przerwania protestów przeciwko zamachowi stanu w stolicy Kaczin, Myitkyinie, gdzie w tym tygodniu zginęło dwóch demonstrantów.


Doniesień nie udało się samodzielnie potwierdzić, a etniczne armie partyzanckie oraz rząd często ujawniają przesadzone informacje. Jednak nawet takie oświadczenie jest ostrym ostrzeżeniem dla rządu.


Akcje Kaczin mają miejsce kilka dni po tym, jak inna partyzantka etniczna należąca do mniejszości Karen ogłosiła, że ​​będzie chronić demonstrantów na kontrolowanym przez siebie terytorium. Związek Narodowy Karen wysłał uzbrojonych bojowników do pilnowania protestu w południowo-wschodnim regionie Tanintharyi w Mjanmie.


Mjanma ma ponad tuzin etnicznych armii partyzanckich, głównie na obszarach przygranicznych, będących dziedzictwem dziesięcioleci walk o większą niezależność od rządu centralnego. Wiele z nich ma formalne lub nieformalne porozumienia o zawieszeniu broni z rządem, ale nadal dochodzi do starć zbrojnych.



Pojawiły się spekulacje, że niektóre grupy etniczne mogą de facto zawrzeć sojusz z ruchem protestacyjnym, aby wywrzeć nacisk na rząd.

przetlumaczono przez translator Google-grazynarebeca

zrodlo:apnews.com

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...