sobota, 10 grudnia 2022

"Debata między złotem a Bitcoinem w 2023 roku"

 AUTOR: TYLER DURDEN

SOBOTA, 10 GRU 2022 - 03:00 AM

Autor: Alasdair Macleod via GoldMoney.com,

Skandal FTX postawił przyszłość kryptowalut pod znakiem zapytania. Zwolennicy bitcoina, który okazał się niezwykle solidny w czasach, gdy cały ekosystem kryptowalut jest zagrożony skandalem i upadkiem systemowym, nadal twierdzą, że są to przyszłe pieniądze.

Ten artykuł dotyczy wielu kwestii, które w przyszłym roku spowodują lub złamią roszczenia bitcoina do złota. Poza interesem rządów, aby zapobiec odgrywaniu jakiejkolwiek roli pieniężnej, hodlerzy ignorują status prawny złota jako pieniądza i odmienne traktowanie, które prawdopodobnie zostanie przyznane bitcoinowi w prawie karnym. Co więcej, byki bitcoina to głównie to: spekulanci liczący na zysk mierzony w ich walutach fiducjarnych.

Nie chodzi o to, aby zaprzeczyć zaletom bitcoina: tylko zakwestionować jego monetarną przyszłość w stosunku do złota w czasie, gdy okres spadających stóp procentowych, który odegrał dużą rolę w napędzaniu zjawiska kryptowalut, wydaje się dobiegł końca. Co więcej, względy finansowe w kontekście geopolitycznym koncentrują się na relacji dolara ze złotem, pozostawiając kryptowaluty jako kwiaty w konflikcie finansowym między Wschodem a Zachodem.

Wprowadzenie


Jeśli istnieje jeden niekontrowersyjny fakt w nauce ekonomii, to jest nim to, że centralną kwestią jest inflacja waluty i kredytu, i to coraz bardziej od pierwszej wojny światowej. Dewaluacja środka cyrkulacji zawsze była główną polityką pieniężną zachodnich rządów. Ostatnia brytyjska próba stanięcia na drodze walca inflacyjnego zakończyła się w 1931 r., kiedy ekonomiści, tacy jak Keynes, wskazali, że stopniowe i automatyczne obniżanie płac realnych, które wynika z redukcji siły nabywczej waluty, spotkałoby się z mniejszym oporem "niż próby rewizji płac pieniężnych w dół".

To stwierdzenie było oszczędne w stosunku do rzeczywistości. Błąd został znaleziony w różnicy między przedwojennymi i powojennymi standardami złota. Należy pamiętać, że brytyjski standard złota z lat 1925-1931 był standardem kruszcu, w przeciwieństwie do standardu monet suwerennych, który istniał przed 1914 rokiem. Od 1925 r., Kiedy wprowadzono nowy standard, emisja monet suwerennych nie była już w gestii posiadaczy banknotów, ale w Banku Anglii. Bank nie był zainteresowany wymianą własnych banknotów na monety. Dlatego tylko bardzo bogaci byliby w stanie wymienić walutę i kredyt wystarczający do uzyskania sztabek 400 uncji, których wartość w dzisiejszym funcie szterlingu wynosi około 586 000 funtów (714 000 USD). Zwykły człowiek został pozbawiony praw obywatelskich przez ten układ, w porównaniu z przedwojennym standardem monety, kiedy można było uzyskać jednego suwerena za jednego funta papieru. W rezultacie porzucenie standardu kruszcu w 1931 roku było polityczną opcją najmniejszego oporu.

Zamiast standardu kruszcu, gdyby rząd brytyjski wskrzesił przedwojenny standard monet, publiczny sprzeciw wobec inflacjonizmu najprawdopodobniej orzekłby przeciwko dewaluacji monetarnej; I, co najważniejsze, przestrzeń rządu do interwencji gospodarczej byłaby poważnie ograniczona. Ale ideologia interwencjonizmu jest tak zakorzeniona, że żaden brytyjski ekonomista nie zgodziłby się dziś z tą analizą.

Inflacjonizmu nie tylko nie da się dziś łatwo obalić, ale uważa się go za politykę zasadniczą. Prawie sto lat inflacjonizmu uwarunkowało ekonomistów establishmentu do odrzucenia ograniczeń dotyczących złota jako pieniądza i kotwicy arkusza dla wyceny kredytu. Ale nieliczni z nas, świadomi prawdziwych kosztów dewaluacji pieniądza, są coraz bardziej świadomi, że zaangażowanie w inflację walut fiducjarnych i kredytu popycha nas wszystkich ku ostatecznemu kryzysowi. To właśnie ta świadomość podsyciła również spekulacje na temat kryptowalutowych alternatyw dla złota. Ale gdy stopy procentowe zaczęły rosnąć, a tym samym oczekiwano, że ustabilizują waluty fiducjarne, bańka kryptowalutowa uległa deflacji.

Interesującą debatą jest to, czy kryptowaluty, w szczególności bitcoin, mogą zapewnić przewagę nad walutami rządowymi, jeśli ich siła nabywcza będzie nadal maleć w przyspieszonym tempie. Bitcoin i jego stabilni koledzy twierdzący, że odgrywają rolę waluty, będą musieli przezwyciężyć konsekwencje odwrócenia trendów spadkowych stóp procentowych w kierunku wyższych poziomów w przyszłości. Debata prawie na pewno nasili się między stronami za i przeciw, z których żadna nie ma doświadczenia życiowego w solidnym pieniądzu, jego roli jako stabilizatora wartości kredytowych i tego, jak można to osiągnąć w ramach systemu kryptowalut.

Zakładając, że czytelnik tego artykułu jest świadomy, że po prawie czterdziestoletnim spadku do dolnej granicy, stopy procentowe mogły wejść w nową fazę rosnących stóp, powinniśmy najpierw zająć się debatą złoto kontra kryptowaluty, zanim przyjrzymy się konsekwencjom rosnących stóp procentowych dla walut, a zatem złota i bitcoina w 2023 r.

Problem z bitcoinem jako pieniądzem


Najwyższym standardem kryptowaluty jest powszechnie uznawany bitcoin. Jest to bitcoin, który jest obecnie promowany jako zamiennik sektora prywatnego dla walut rządowych. Ale nawet mówienie o bitcoinie jako walucie jest błędnym oznaczeniem. Waluta jest formą kredytu, w której istnieje ryzyko kontrahenta. Ryzyko to jest nieobecne, gdy bitcoin jest zarówno własnością, jak i posiadaną przez osobę lub firmę. Jest to zatem konkurencyjna forma pieniądza, którą prawnie jest fizyczna złota i srebrna moneta, której międzynarodowa sytuacja prawna jest określona w dodatku do tego artykułu. Jeśli jest to cokolwiek, to bitcoin nie jest walutą, ale konkurencyjną formą pieniądza.

Teoretycznie, w przeciwieństwie do sytuacji prawnej, to nie do ekonomisty należy wybór tego, co jest pieniądzem. Ostatecznie decyduje społeczeństwo. Niewątpliwie dla niektórych entuzjastów bitcoin może być pieniędzmi, które należy gromadzić i wydawać w ostateczności. To jest właśnie ustalona rola, jaką spełnia złota moneta. Istnieją jednak dobre powody, by sądzić, że większość wielbicieli jest w nim dla spekulacyjnych zysków. Innymi słowy, nie zamierzają nigdy wydawać bitcoinów, ale sprzedawać go za walutę krajową. Teraz, gdy stopy procentowe wzrosły od zera, testem będzie to, czy bitcoin okaże się niczym więcej niż spekulacyjnym licznikiem, małpującym wyniki wysoko latających akcji technologicznych i korelującym bardziej z indeksem Nasdaq, zamiast dyskontować inflację walut państwowych i związanego z nimi kredytu bankowego.

Trzeba przyznać, że poprzez wszystkie oszustwa i upadki kryptowalut, bitcoin zachował swoją integralność. Nie ma wątpliwości, że w swojej konstrukcji bitcoin jest niezwykle solidny. A dla międzynarodowego podróżnika zachowuje tę zaletę, że nie podlega jeszcze rozbudowanym przepisom i ograniczeniom dotyczącym transferu kapitału. Ale przekonanie, że jest to realistyczna forma pieniądza, musi opierać się albo na zdolności bitcoina do współpracy z systemem waluty fiducjarnej, albo w przypadku całkowitego załamania systemu monetarnego, że zostanie on zastąpiony bitcoinem. A zwolennicy wydają się myśleć, że ustalone międzynarodowe definicje prawne pieniądza można zignorować.

Jest to szczególny problem w różnych prawach własności przyznawanych pieniądzowi i walucie od innych form własności. W prawie karnym, jeśli, powiedzmy, obraz zostanie ci skradziony i uda ci się go wyśledzić do nowego właściciela, możesz odzyskać go jako swoją własność, nawet jeśli obecny posiadacz nabył go w dobrej wierze. To właśnie pozwala żydowskim rodzinom odzyskać dzieła sztuki skradzione im podczas II wojny światowej.

Jeśli jednak ktoś ukradnie pieniądze, walutę lub dostęp do twojego konta bankowego i przekaże twoją własność innej stronie, o ile strona ta nie działała w porozumieniu z przestępcami, nie możesz odzyskać tej formy własności. Ale kiedy rozważamy przypadek bitcoina, nie wydaje się, aby należał on do kategorii pieniędzy i kredytu dla celów prawa. Za pośrednictwem łańcucha bloków ślad poprzednich właścicieli jest rejestrowany pseudonimowo, dzięki czemu można ustalić prawa własności.

Oznacza to, że władze mogą również prześledzić własność bitcoinów. Jeśli zostawiłeś je w portfelu wymiany, można je zidentyfikować jako wchodzące w twoje posiadanie. Nawet jeśli przeniosłeś je do własnego portfela (pseudonimowa własność), przepisy dotyczące znajomości klienta i przeciwdziałania praniu pieniędzy, które zostałyby przez Ciebie wypełnione przed otwarciem konta na giełdzie, prześledzą posiadanie do Ciebie.
Jeśli władze wiedzą lub podejrzewają, że na wcześniejszym etapie jego posiadania twoje bitcoiny były dochodami z przestępstwa, mogą zostać skonfiskowane. Oznacza to, że w przeciwieństwie do posiadania pieniędzy, gotówki lub kredytu bankowego, nie możesz być pewien, że rzeczywiście posiadasz swój bitcoin nabyty w całej niewinności.

Może nie być poza granicami możliwości, aby państwo wykorzystało to prawo karne do ataku na bitcoin jako rywala dla własnej waluty. Jak dotąd ta forma ataku nie została wdrożona, ale zagrożenie pozostaje.

Oprócz ignorowania jego statusu prawnego, entuzjaści bitcoina nie wydają się rozumieć implikacji całych gospodarek działających na kredyt, będących kredytem banku centralnego w postaci banknotów i depozytów bankowych w komercyjnym systemie bankowym. Jeśli bitcoin ma działać jako pieniądz, musi wspierać istnienie powiązanego kredytu, a czyniąc to, będzie musiał zapewnić stabilność cen towarów i usług w perspektywie długoterminowej. Ale twardy limit emisji bitcoina zwiększa prawdopodobieństwo, że jego siła nabywcza znacznie wzrośnie, jeśli zostanie powszechnie przyjęta jako pieniądz. Co więcej, jak dotąd okazał się niezwykle zmienny wyceniany w walutach fiducjarnych. Zarówno twardy limit jego ilości, jak i zmienność sprawiają, że nie nadaje się jako punkt odniesienia dla kredytu, który jest siłą napędową każdej gospodarki. Przedsiębiorstwa nie byłyby w stanie obliczyć zwrotu finansowego z inwestycji komercyjnych, co jest jeszcze bardziej dotkliwym problemem dzisiejszych kredytobiorców, przyzwyczajonych do ich błędnych obliczeń, ratowanych przez ciągłą dewaluację kredytów i tłumione stopy procentowe.

Nawet gdyby im na to pozwolono – co trudno sobie wyobrazić – banki prawie na pewno nie będą chciały udzielać kredytu opartego na bitcoinie. Anarchista bitcoinów mógłby odpowiedzieć, że cały system bankowy powinien zawieść wraz z końcem walut fiducjarnych. Zakłada to jednak, że w tym skrajnym przypadku państwo nie wymyśli rozwiązania, które pozwoli mu zachować kontrolę nad kredytem. Najlepsze, na co możemy mieć nadzieję w tych ekstremalnych okolicznościach, to to, że banki centralne i klasa polityczna wyciągną bolesną lekcję inflacjonizmu i przysięgną powrót do systemu kredytowego opartego na solidnym pieniądzu – który legalnie i zawsze był złotem.

Złoto i rosnące stopy procentowe


Wskazano powyżej, że wartość bitcoina spadła wraz ze wzrostem stóp procentowych. Na rynkach instrumentów pochodnych rosnące stopy procentowe są również postrzegane jako niekorzystne dla złota i korzystne dla fiducjarnych. Rzeczywiście, przez większą część 2022 r. rosnące stopy procentowe dolara powodowały spadek złota, przynajmniej do niedawna, kiedy oczekiwania na wyższe stopy procentowe złagodniały. Tak było w przypadku złota, ponieważ dominujący gracze na rynkach instrumentów pochodnych wierzą, że tak jest i rozliczają swoje koszty finansowania w walutach fiducjarnych. Ale przyznając się do kwestii księgowej, wiara w związek między stopami procentowymi, złotem i walutami opiera się na powszechnym błędnym przekonaniu.

Zarówno keynesiści, jak i monetaryści twierdzą, że stopy procentowe są ceną kredytu, więc jeśli stopy procentowe zostaną podniesione, popyt na kredyt zostanie zmniejszony. To właśnie na tym rozumieniu opiera się polityka stóp procentowych banku centralnego. Ale dowody empiryczne pokazują, że ten związek jest niepoprawny. Wyjaśnienie jest proste. Jako odzwierciedlenie preferencji czasowej, stopy procentowe rekompensują wierzycielom utratę posiadania waluty lub kredytu w formie depozytów bankowych. Do utraty wartości użytkowej i ryzyka niewypłacalności kredytobiorcy należy dodać oczekiwanie wszelkich zmian siły nabywczej waluty.

O ile ten ostatni czynnik nie zostanie uznany przez podmioty ustalające stopy, które skłaniają się ku obniżaniu stóp, waluta będzie odpowiednio cierpieć na walutach obcych. A jeśli decydenci w odniesieniu do innych walut fiducjarnych w podobny sposób obniżają stopy procentowe poniżej swoich wartości preferencji czasowej, to znajdzie to odzwierciedlenie w wyższych cenach złota, a nie w korektach kursu walutowego. W odniesieniu do złota, nie jest to fakt, że złoto daje niskie oprocentowanie pożyczek: jest to funkcja stabilności złota w stosunku do waluty fiducjarnej. Dlatego w relacji między złotem a walutą fiducjarną ma znaczenie stopień, w jakim stopa procentowa wymagana na rynku waluty odzwierciedla perspektywy jej siły nabywczej.

Jednak handlowcy rozliczają się w walutach fiducjarnych. Zrozumiałe jest więc, że są bardziej zainteresowani maksymalizacją nominalnych stóp procentowych i postrzegają niższą stopę procentową złota jako koszt. Ale jak widać na poniższym wykresie, w 1970 roku oficjalne stopy procentowe (w tym przypadku stopa funduszy Fed) wzrosły i w tym samym czasie cena złota również wzrosła.

W dniu, w którym złota stopa z Bretton Woods została ostatecznie porzucona w 1971 roku, cena złota wynosiła 43 dolary. W latach 1971-1972 stopa funduszy federalnych wahała się między 3,3% a 5,5%. Pod koniec dekady, 21 stycznia 1980 r., złoto zostało wycenione na 850 USD, co stanowi wzrost prawie dziewiętnastokrotny. W tym czasie stopa funduszy Fed kształtowała się na poziomie 14%, wyraźnie wymuszonym przez rynki wzrostem zgodnie z teorią preferencji czasowej. Przewodniczący Volcker następnie podniósł stopę funduszy do 17,5% w kwietniu, a następnie do 19% w styczniu 1981 r., aby zabić smoka inflacji. Przy tym kursie dolar Fedu zyskiwał więcej niż uzasadniała preferencja czasowa, co w efekcie było celem polityki Volckera.

Dla spekulantów instrumentów pochodnych stanem, który przerywa księgową relację między stopami procentowymi złota i dolara, jest sytuacja, w której rynki zaczynają poważnie traktować zagrożenie inflacją. Dziś wydaje się, że tak nie jest. Możemy to powiedzieć, ponieważ rynki instrumentów pochodnych narzucają związek między stopami procentowymi waluty fiducjarnej a stopami procentowymi złota, co zaprzecza istnieniu preferencji czasowej. Jest to ważny wniosek, który nasuwa pytanie: czy w 2023 r. nastąpi powrót do preferencji czasowych dla relacji między wartościami złota i waluty fiducjarnej oraz jak zachowa się cena bitcoina w tych okolicznościach?

Aby potwierdzić swój status jako pieniądz, bitcoin będzie musiał przestrzegać praw preferencji czasowej. Innymi słowy, jego obecny związek ze stopami procentowymi musi się zmienić, tak aby rosnące stopy procentowe odzwierciedlające utratę siły nabywczej walut fiducjarnych znalazły odzwierciedlenie we rosnących wartościach bitcoina. Nie będziemy próbować odgadnąć tej przyszłości. Ale możemy śmiało powiedzieć, że jeśli dewaluacja walut przyspieszy, względna wartość złota odpowiednio wzrośnie, podczas gdy bitcoina może nie.

Geopolityczna dzika karta


W zakresie, w jakim istnieje wojna finansowa między zachodnim sojuszem kierowanym przez Amerykę a rosyjskim chińskim powiązaniem, złoto odgrywa znacznie większą rolę niż jakakolwiek kryptowaluta. Od początku lat 1980. Chiny rozpoczęły politykę potajemnego nabywania nieznanych ilości kruszcu, z których żaden nie mógł opuścić terytorium kraju. Finansował wydobycie złota, dzięki czemu od ponad dekady stał się największym krajowym producentem na świecie. A kiedy zdecydowano, że państwo na różnych rachunkach zgromadziło wystarczającą ilość kruszcu, założyło Szanghajską Giełdę Złota i zachęciło swoich obywateli, wcześniej zakazanych do posiadania złota, do gromadzenia dużych ilości – jak dotąd, w sumie ponad 20 000 ton.

A Rosja, wdrażając ostatnio politykę akumulacji złota, oświadczyła, że między rezerwami a zasobami na innych rachunkach państwowych ma około 12 000 ton. W Dumas uchwalono ustawę, która pozwoli na przeniesienie części lub całości tego złota do oficjalnych rezerw, gdy mogą one z łatwością przekroczyć rezerwy zadeklarowane w Departamencie Skarbu USA. Moskwa tworzy nową giełdę kruszców. Inne azjatyckie banki centralne również gromadzą złoto. Co znamienne, europejskie banki centralne odmawiają przyznania się do jakiejkolwiek redukcji swoich pozycji rezerwowych.

Pole bitwy w tej finansowej walce toczy się o dolara amerykańskiego. Rosja i Chiny, wraz z członkami Szanghajskiej Organizacji Współpracy, Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i BRICS (wkrótce dołączy do nich Arabia Saudyjska) albo chcą całkowicie pozbyć się dolara w celu uregulowania handlu, albo chcą się od niego uniezależnić. Jak to osiągnąć? Działania mocarstw azjatyckich i ich banków centralnych sygnalizują nam, że zrobią to ze złotem.

W nadchodzących miesiącach może to stać się coraz bardziej istotne. Gdy Europa wkracza w kontynentalną zimę, niedobory paliwa i żywności grożą podziałem zachodniego sojuszu. Można oczekiwać, że przewaga wspieranej złotem Eurazji nad podzielonym zachodnim sojuszem doprowadzi do dalszego osłabienia dolara, odzwierciedlonego w wartości prawdziwego pieniądza, który prawnie jest tylko złotem.

Dodatek — Sytuacja prawna złota


Jako środek wymiany, funkcją pieniądza jest dostosowywanie proporcji dóbr i usług, jeden do drugiego. Tak więc wyrażona cena jest zawsze za towary, pieniądze są całkowicie neutralne w transakcjach. Dlatego błędem jest myślenie, że pieniądz ma cenę, ale ma wartość w stosunku do przedmiotów wymiennych. Należy o tym pamiętać, rozważając związek między legalnym pieniądzem, któremu obecnie zwykle podaje się cenę w walutach fiducjarnych, a samymi walutami fiducjarnymi, które, biorąc pod uwagę status prawnego środka płatniczego, są błędnie zakładane jako posiadające status pieniądza. Skala tego błędu staje się jasna wraz ze zrozumieniem, co prawnie jest pieniądzem, a co walutą. A to rozumienie zaczyna się od prawa rzymskiego.

Prawo rzymskie stało się podstawą systemów prawnych w całej Europie, a co za tym idzie, w europejskich regionach osiedlonych, od Ameryki Północnej, Ameryki Łacińskiej poprzez wpływy hiszpańskie i portugalskie oraz całe Imperium Brytyjskie. Podobnie jak Ateńczycy, Rzym utrzymywał, że prawa są środkiem, za pomocą którego jednostki chronią się przed sobą nawzajem i przed państwem. Ale to Rzym skodyfikował prawo w praktyczny i przystępny zbiór odniesień.

Pierwszymi zapisami rzymskich ustaw i orzecznictwa były Dwanaście Tablic z 450 r. p.n.e. Stały się one podstawą, na której poszczególni przysięgli wyjaśniali, rozwijali i ewoluowali swoje orzeczenia w ciągu następnego tysiąca lat. Cały system prawny został następnie skonsolidowany w Corpus Juris Civilis cesarza Justyniana, znanego również jako Pandects. Kiedy imperium przeniosło się do Konstantynopola, Corpus został przetłumaczony na język grecki i ostatecznie ponownie wydany w bazylice, w czasach dynastii bazylianów w X wieku. To właśnie ta wersja stała się podstawą prawa europejskiego w średniowieczu, z wyjątkiem Anglii. Jak ujął to wybitny dziewiętnastowieczny prawnik specjalizujący się w bankowości, powodem, dla którego prawo zwyczajowe różniło się w Anglii, było to, że:

"Rzymianie opuścili Brytanię pod koniec piątego wieku, a prawo zwyczajowe Anglii w kwestii kredytu było dokładnie takie, jakie obowiązywało w Gajuszu, który był podręcznikiem prawa rzymskiego w całym imperium w czasie, gdy Rzymianie zrezygnowali z Brytanii. Ale 1 listopada 1875 roku prawo zwyczajowe Anglii odnoszące się do kredytu zostało zastąpione przez sprawiedliwość, która jest po prostu prawem Pandectów Justyniana. [i]

W sumie upłynęły dwa tysiące lat rozwoju prawnego między Dwunastoma Tablicami a potwierdzeniem Pandects Justyniana w wersji Dionizego Gottfrieda w Genewie Corpus Juris Civilis, przetłumaczonej na łacinę w 1583 r. z greckiej bazyliki.

Jest to sekcja Digest w Corpus, która jest istotna dla naszego tematu. The Digest to encyklopedia licząca ponad dziewięć tysięcy odniesień do wybitnych jurorów zebranych na przestrzeni czasu. Wybitne w tych odniesieniach są odniesienia Ulpiana, który zmarł w 228 r. i był ławnikiem, który zrobił najwięcej, aby scementować pozycję prawną pieniądza i kredytu. The Digest zdefiniował własność, umowy i przestępstwa. Nasze udziały w pieniądzu i kredycie mają pokrycie w orzeczeniach dotyczących nieruchomości i umów.

Regularna umowa depozytowa jest zdefiniowana przez Ulpian w części zatytułowanej Deposita vel contra (o deponowaniu i wypłacaniu). Zdefiniował regularny depozyt w następujący sposób:

"Kaucja to coś, co daje się innemu na przechowanie. Jest tak zwany, ponieważ dobro jest postawione (lub umieszczone). Przyimek de intensyfikuje znaczenie, które odzwierciedla, że wszystkie obowiązki odpowiadające opiece nad dobrem należą do tej osoby. [ii]

Inny prawnik często cytowany w Digest, Paweł z Alfenus Varus, rozróżniał między regularną umową depozytową zdefiniowaną przez Ulpiana powyżej a depozytem nieregularnym lub wzajemnym. W tym ostatnim przypadku Paweł utrzymywał, że:

"Jeśli ktoś wpłaca pewną ilość luźnych pieniędzy, które liczy i nie przekazuje zapieczętowanych lub zamkniętych w czymś, to jedynym obowiązkiem osoby otrzymującej jest zwrócenie tej samej kwoty". [iii]

Tak więc towarzystwo wzajemne przechodzi w posiadanie syndyka i w zamian za to, że prawo do działania na rzecz deponenta może być przez niego wykonywane w dowolnym momencie, przy czym syndyk ma odpowiedni obowiązek zwrotu tej samej kwoty, staje się własnością syndyka, z którą może robić, co chce. To podstawa prawna nowoczesnej bankowości.

Oczywiście precedens w Digest jest taki, że pieniądze są zawsze metaliczne. Podczas gdy wszystko może zostać zdeponowane pod czyjąś opieką, to traktowanie dóbr zamiennych, w szczególności pieniędzy, jest przedmiotem tych orzeczeń prawnych. Tylko poprzez nieprawidłowy depozyt deponent staje się wierzycielem. Ustanawiając różnicę między depozytem regularnym a nieregularnym, rozróżnia się to, co zawsze uważano za pieniądz z czasów starożytnych, a obietnicą spłaty tej samej kwoty, którą dziś znamy jako kredyt i dług.

Jest jedna kwestia do wyjaśnienia, a dotyczy ona raczej kredytu niż pieniędzy. Jak wspomniano powyżej, Pandecty Justyniana zostały skompilowane sto lat po tym, jak Rzymianie opuścili Brytanię. Od tego, co później zostało zjednoczone jako Anglia i Walia z różnych królestw, prawo zwyczajowe różniło się tym, że długi nie były swobodnie zbywalne jako własność. Przejmujący dług mógł jedynie wystąpić do sądu jako pełnomocnik zbywcy. To sprawiło, że dług jako własność znalazł się w innej sytuacji niż inne formy zbywalnych dóbr. Justynian usunął tę anomalię jako relikt starego prawa rzymskiego (prawa Gajusza, o którym mowa powyżej), pozwalając cesjonariuszowi pozwać dłużnika we własnym imieniu.

Anomalia w prawie angielskim została uregulowana dopiero wtedy, gdy Court of Chancery połączył się z prawem zwyczajowym ustawą parlamentu w listopadzie 1875 roku. Od tego czasu status pieniądza i kredytu w prawie angielskim był pod każdym względem zgodny z Pandects Justyniana.

Podczas gdy sytuacja prawna pieniądza jest jasna, sytuacja ekonomiczna jest technicznie inna. Jean-Baptiste Say zwrócił uwagę, że pieniądz ułatwia podział pracy. Technicznie rzecz biorąc, pieniądze są niewydaną pracą, a zatem są kredytem, który jeszcze nie został wykorzystany. Różni inni klasyczni ekonomiści mówili o tym samym. Adam Smith napisał, że gwinea może być uważana za rachunek za pewną ilość artykułów pierwszej potrzeby i udogodnień dla wszystkich kupców w okolicy. Henry Thornton powiedział, że pieniądze każdego rodzaju [w tym kredyt] są zamówieniem na towary. Bastiat i Mill wyrazili podobne zdanie. [iv]

Ale to różnica prawna ma nadrzędne znaczenie, ponieważ opiera się na zasadzie, że istnieje wyraźne rozróżnienie między pieniądzem metalowym a obowiązkiem zapłaty. Pieniądze są trwałe, podczas gdy kredyt nie. Pieniądze nie wiążą się z ryzykiem kontrahenta, podczas gdy kredyt tak. W przeciwieństwie do pieniądza, możemy zdefiniować kredyt: kredyt to wszystko, co nie ma bezpośredniego pożytku, ale jest brane w zamian za coś innego w wierze lub zaufaniu w prawo do jego ponownej wymiany. [v]

Do tej pory w tym artykule ustaliliśmy, że złoto ma status prawny jako pieniądz, którego bitcoinowi brakuje. Możemy również wykluczyć ustawodawstwo podnoszące bitcoin do prawnego statusu pieniężnego, nawet jeśli prawodawcy są gotowi to rozważyć – co jest mało prawdopodobne. Z orzeczeń w rzymskich Pandects wynika, że zwykły depozyt różni się od depozytu nieregularnego, ponieważ jest identyfikowany jako własność deponenta. Tożsamość jest kluczem do odzyskania własności, aw przypadku bitcoina blockchain zapewnia tę tożsamość. Próby sklasyfikowania kryptowaluty opartej na blockchain jako pieniędzy są sprzeczne z ustaloną sytuacją prawną.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Polska grozi aresztowaniem Netanjahu w Auschwitz Warszawa musi podporządkować się decyzjom Międzynarodowego Trybunału Karnego, powiedział wiceminister spraw zagranicznych"

  Israeli Prime Minister Benjamin Netanyahu. ©  Sean Gallup/Getty Images Premier Izraela Benjamin Netanjahu zostanie areszto...