piątek, 19 lutego 2021

"Lekarze ścigają się, aby znaleźć i zaszczepić bezbronne osoby przebywające w domu"

 Grupa pracowników służby zdrowia pośpiesznie wyszła ze szpitala w Bostonie w ostatni dzień powszedni rano, ściskając małe czerwone lodówki wypełnione szczepionkami COVID-19.
Ich wyzwanie: pokonać korki, zbliżającą się burzę śnieżną i zegar. Musieli dostać zastrzyki w ramiona swoich pacjentów wracających do domu, zanim szczepionki straciły ważność w ciągu kilku godzin.



„Ten zegar cały czas tkwi w mojej głowie” - powiedział dr Won Lee, specjalista opieki domowej w Boston Medical Center.


Miliony mieszkańców USA będą potrzebować szczepionek COVID-19 przyniesionych im, ponieważ rzadko lub nigdy nie opuszczają domu. Lekarze i pielęgniarki, którzy specjalizują się w opiece domowej, kierują tym naciskiem i zaczynają otrzymywać pomoc od władz stanowych i lokalnych w całym kraju.


Ale stoją przed kilkoma wyzwaniami. Naukowcy twierdzą, że wiele osób przebywających w domu nie otrzymuje regularnej opieki medycznej, co utrudnia identyfikację każdego, kto potrzebuje szczepionki.


Zapasy również są ograniczone, a zarówno szczepionki Pfizer, jak i Moderna tracą ważność kilka godzin po wyciągnięciu szczepionki z fiolek przez strzykawki.


To sprawia, że ​​jednemu lekarzowi trudno jest spotkać się z wieloma pacjentami, gdy muszą oni również pozostać w czyimś domu przez co najmniej 15 minut po podaniu, na wypadek wystąpienia reakcji alergicznej.


„Nie mieszkają obok siebie” - powiedział dr David Moen z Prospero Health Partners, która zapewnia opiekę pacjentom w kilku stanach. „Trudno jest przejść do wielu lokalizacji”.

Mimo to pracownicy służby zdrowia zgłaszają postępy. Lee uważa, że ​​może dostarczyć pięć lub sześć dawek w ciągu przeciętnego dnia. To będzie jej głównym celem przez kilka następnych tygodni.

Jednym z jej ostatnich przystanków był mieszkanie na drugim piętrze stałego pacjenta, 106-letniego Domingasa Piny, który nie wychodził z domu od około roku.

Lee usiadła z Piną przy jej stole w jadalni, wytarła wymaz z ramienia pacjenta, a następnie szybko wykonał zastrzyk, gdy Pina odwróciła wzrok.

Następnie pacjentka uśmiechnęła się pod maską chirurgiczną i machnęła kciukami w górę. Pina, która mówi głównie po kreolsku po portugalsku, otrzyma drugą dawkę szczepionki w przyszłym miesiącu, czyli w okolicach swoich 107. urodzin.

„Tęskni za wszystkimi wnukami i przyjaciółmi, którzy przychodzili przez cały czas” - mówi córka Maria Lopes. „Nie chcemy jej stracić”.

Po podaniu Pinie zastrzyku Lee zapytał, jak się czuje i jakie leki na nadciśnienie ma. Następnie zdjęła kapcie Piny od Dartha Vadera, żeby zbadać swoje stopy.

Wkrótce lekarz wyszedł dla swojego kolejnego pacjenta.

Biuro Lee umawia spotkania i wyjaśnia z wyprzedzeniem szczepionkę. Dzięki temu wizyta przebiega bezproblemowo, a Lee próbuje zobaczyć pacjentów, którzy mieszkają blisko siebie, aby zaoszczędzić czas.

Mówi im również, że nie może zostać zbyt długo po zastrzykach, „ponieważ muszę upewnić się, że dostanę te szczepionki wszystkim pacjentom, którzy ich dziś potrzebują”.

Dr Karen Abrashkin ma nadzieję, że przyjmie podobne podejście. Użyje oprogramowania do mapowania, aby zaplanować przystanki wśród grup pacjentów mieszkających blisko siebie w rejonie Nowego Jorku.



Ale dyrektor programu House Calls w Northwell Health wciąż czeka na szczepionkę.

„Każdego dnia otrzymujemy wiele pytań na temat tego, kiedy będziemy mieć szczepionki do podania w domu” - powiedziała. „Po prostu jeszcze nie ma podaży”.

Jedna z jej pacjentek, 103-letnia Ida Sobel, nie planuje opuszczać swojego bloku, dopóki nie zostanie zaszczepiona.

Podczas gdy ona czeka, Sobel, która jest prawnie niewidoma i mieszka z pomocą domową, dostarcza jedzenie. Idzie korytarzem przed drzwiami wejściowymi, żeby poćwiczyć, i otwiera okno, gdy chce świeżego powietrza.

„Jestem w bardzo zatłoczonej okolicy” - powiedział mieszkaniec Floral Park w Nowym Jorku. „Ludzie nie są na tyle świadomi, by cię unikać i trzymać się z daleka, więc ich unikam”.

Profesor Harvard Medical School, dr Christine Ritchie, szacuje, że około 2 miliony mieszkańców USA jest w domu. Kolejne 5 milionów ma problemy z opuszczeniem domu lub potrzebuje w tym pomocy. Wielu z nich może również potrzebować dostarczonych im szczepionek.



Ta populacja na ogół obejmuje osoby starsze o dochodach niższych od przeciętnych i poważnymi problemami zdrowotnymi, takimi jak demencja, zaawansowane choroby serca lub zapalenie stawów.

Ritchie zauważył, że osoby przebywające w domu przyciągają mniej uwagi urzędników zdrowia publicznego niż osoby mieszkające w grupach, takich jak domy opieki, które otrzymują szczepionki z głównych sieci aptek.

Ritchie powiedział, że osoby przebywające w domu są raczej niewidzialne dla społeczeństwa.

Na Staten Island James De Silva jest sfrustrowany, ponieważ nie ma dobrych opcji szczepień dla swojej 96-letniej matki, ale ludzie znacznie młodsi od niej mogą zostać zastrzeleni, jeśli wyjdą z domu. Mary Stella De Silva jest przeważnie w łóżku i otrzymuje całodobową opiekę domową.

Opieka ta nie obejmuje szczepionki, a De Silva będzie musiał zorganizować karetkę lub specjalny transport, aby zabrać ją na wizytę, jeśli ją wyląduje.

„Myślę, że wychodzący z domu powinien mieć nieco większy priorytet niż komuś, kto ma zaledwie 65 lat i może nie mieć podstawowej choroby” - powiedział. - Szczerze mówiąc, nie zwraca się na to uwagi, na jaką zasługuje.

Wydaje się, że to się zmienia. Straż pożarna w całym kraju zaczęła dostarczać szczepionki.

W mieście Corpus Christi w Teksasie na wybrzeżu Gulf Coast straż pożarna wykorzystała listę odbiorców Meals on Wheels do dostarczenia od końca stycznia ponad 2000 dawek szczepionki Moderna. Szef Robert Rocha powiedział, że utworzyli również infolinię dla każdego, kto nadal potrzebuje szczepienia.

W zeszłym tygodniu burmistrz Nowego Jorku Bill DeBlasio powiedział, że jego miasto zacznie wysyłać personel medyczny do mieszkań osób przebywających w domu, gdy tylko będzie dostępna jednorazowa szczepionka wyprodukowana przez Johnson & Johnson. Federalne organy regulacyjne mogą zatwierdzić tę szczepionkę w ciągu kilku tygodni.



Dla De Silvy i jego matki takie dostawy nie mogą rozpocząć się wystarczająco wcześnie.

„Gdyby przebywała w domu opieki lub placówce opieki długoterminowej, już by się zaszczepiła” - powiedział. „Ona naprawdę jest w takiej samej sytuacji, ale jest w domu”.

___

Współtworzył ten raport dziennikarz wideo Associated Press Rodrique Ngowi.

___

Wydział Zdrowia i Nauki Associated Press otrzymuje wsparcie od Departamentu Edukacji Naukowej Instytutu Medycznego Howarda Hughesa. AP ponosi wyłączną odpowiedzialność za całą zawartość.


zrodlo:https://apnews.com/article/coronavirus-pandemic-local-governments-4e2115a3120b03774440080c1cac81c4/gallery/48669a5148274b0880b9da922226d8b9

Brak komentarzy:

"Oni kłamią, my wiemy, że kłamią, a oni wiedzą, że my wiemy, że kłamią"

  "Wiemy, że kłamią. Wiedzą, że kłamią. Wiedzą, że my wiemy, że kłamią. Wiemy, że oni wiedzą, że my wiemy, że wiedzą, że kłamią. A jedn...