JEROZOLIMA (AP) - Po spędzeniu większości zeszłego roku w zamknięciu, artysta makijażu z Tel Awiwu, Artem Kawnatsky, był gotowy do powrotu do pracy. Ale kiedy pojawił się na ostatniej sesji zdjęciowej, jego pracodawca go odrzucił. Powód? Nie był szczepiony przeciwko koronawirusowi.
„Nie zabrał mnie, ponieważ nie zostałem zaszczepiony” - powiedział Kavnatsky. „To dyskryminacja i nie jest w porządku”.
Karkołomne tempo akcji szczepień w Izraelu uczyniło go jednym z nielicznych krajów, które są w stanie powrócić do większości swojej rutyny sprzed pandemii. Bary i firmy, hotele i kluby zdrowia wróciły do życia w Izraelu, gdzie około 80% dorosłej populacji jest w pełni zaszczepionych, a liczba nowych infekcji i zgonów z powodu COVID-19 gwałtownie spadła.
Podczas gdy Izrael daje wgląd w to, co może być możliwe przy wysokich wskaźnikach szczepień, oferuje również wgląd w problemy, które stoją przed nami: miejsca pracy i szkoły borykają się teraz z tym, co zrobić z tymi, którzy odmawiają szczepienia, jako kolejna faza pandemii ponownie stawia obawy dotyczące zdrowia publicznego przeciwko prawom jednostki i prawdopodobnie nowym kwestiom sprawiedliwości. Jedna sprawa trafiła już do sądu, a inne oczekuje się, że tak się stanie.
Linie lotnicze już rozważają, czy szczepienie lub niedawny negatywny test mogą być wymagane podczas podróży, podobnie jak Unia Europejska. Niektórzy urzędnicy w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych badają, czy dowód szczepienia mógłby pomóc w powrocie zgromadzeń na dużą skalę, chociaż w USA nadal istnieje znaczny opór wobec takich środków. To, czy zastrzyk jest konieczny, aby wrócić do pracy lub zajęć, jest jeszcze trudniejsze. pytanie.
W wielu krajach decyzje te mogą podnieść perspektywę dalszego podziału populacji pod względem zamożności i dostępu do szczepionek. Podczas gdy ogromna większość ze 100 000 Palestyńczyków, którzy mieszkają na Zachodnim Brzegu i posiadają izraelskie pozwolenia na pracę, została zaszczepiona, akcje szczepień na Zachodnim Brzegu iw Strefie Gazy pozostają daleko w tyle. Wiele części świata otrzymało niewiele szczepionek, jeśli w ogóle.
Jak dotąd Izrael polegał przede wszystkim na szeregu zachęt mających na celu zachęcenie ludzi do zaszczepienia się. Ustanowił „zieloną przepustkę” dla w pełni zaszczepionych, których posiadacze mogą uczęszczać na koncerty, jeść na mieście, chodzić na siłownię lub podróżować do popularnych miejsc wakacyjnych w takich miejscach jak Egipt, Cypr i Grecja. Ci, którzy nie mają przepustki, nie mają szczęścia.
System sprawdził się w obszarach rekreacji i rozrywki. Ale teraz przenosi się do innych królestw. Urzędnicy ds. Zdrowia zalecili zakaz wstępu do szkół, placówek opieki nad osobami starszymi i innych miejsc pracy wysokiego ryzyka, którzy niedawno nie uzyskali wyniku negatywnego wyniku testu na obecność wirusa COVID-19.
Izraelski system opieki zdrowotnej nakazał również, aby wszyscy pracownicy - lekarze, pielęgniarki, administratorzy i personel pomocniczy - otrzymywali szczepionkę na koronawirusa. Jeśli odmówią, zostaną przeniesieni do pracy, która nie wiąże się z kontaktem z pacjentami wysokiego ryzyka.
Grupy praw człowieka wyraziły obawy, że takie regulacje mogą zagrozić dochodom pracowników.
Podobne obawy istnieją w edukacji. Uniwersytet w Tel Awiwie, największy w Izraelu, znalazł na razie nierówną równowagę.
Gdy uniwersytet wznowił zajęcia indywidualne, Eyal Zisser, jego zastępca rektora, powiedział, że fizycznie obecni mogą być tylko studenci, którzy są zaszczepieni. Ci, którzy nie są, mogą dalej uczyć się zdalnie.
Pełne informacje: pandemia koronawirusa
„Na początkowych etapach przywracamy część uczniów zgodnie z„ zieloną przepustką ”i udostępniamy lekcje pozostałym uczniom” - powiedział Zisser.
Nawet po sukcesie Izraela setki tysięcy ludzi pozostaje niezaszczepionych - niektórzy są ogólnie przeciwni szczepionkom, ale wielu z nich waha się przed zrobieniem szczepionki, która została tak szybko opracowana. Eksperci ds. Zdrowia z ONZ, USA i Europy stwierdzili, że szczepionki autoryzowane przez Izrael są bezpieczne i skuteczne.
Kavnatsky, charakteryzator, sprzeciwia się szczepionkom i szerzej współczesnej medycynie, mówiąc, że nie chce wbijać „żadnych igieł w moje ciało”. Nie jest sam. Jest jednym z ponad 15 000 członków hebrajskiej grupy na Facebooku zajmującej się zwalczaniem szczepionek, którzy krytycznie odnoszą się do tego, co uważają za wymuszone szczepienia przez państwo.
Rappeh, partia polityczna, na czele której stoi zagorzały obrońca szczepionek Aryeh Avni, zebrała ponad 17 000 głosów w ostatnich wyborach parlamentarnych w zeszłym tygodniu. To nie wystarczyło, aby dostać się do parlamentu, ale ilustruje wyzwanie dla decydentów.
Ministerstwo Zdrowia Izraela przyznaje, że jego uprawnienia są ograniczone.
„Nie możemy zmusić ludzi do szczepień” - powiedział Einav Shimron, zastępca dyrektora ministerstwa ds. Stosunków międzynarodowych.
Stowarzyszenie na rzecz praw obywatelskich w Izraelu, organizacja pozarządowa zajmująca się kwestiami pracy, stwierdziło, że długoterminowe stosowanie zielonej przepustki rodzi potencjalny problem praw obywatelskich i wezwało rząd do przyjęcia przepisów w tej sprawie.
„Jeśli ma istnieć polityka, która narusza prawo do zatrudnienia i prawo osoby do wyboru, co zrobić ze swoim ciałem, aby zostać zatrudnionym, musi przejść przez proces legislacyjny”, powiedziała rzeczniczka Maya Fried. „Potrzebna jest publiczna dyskusja”.
W międzyczasie debata toczy się już w sądach.
W pierwszej ważnej decyzji w tej sprawie sąd pracy w Tel Awiwie w marcu zezwolił przedszkolowi na zakazanie asystentowi nauczyciela, który odmówił zaszczepienia się lub poddania się testom na koronawirusa. Oczekuje się, że decyzja zostanie zaskarżona.
Dr Nadav Davidovitch, szef izraelskiego stowarzyszenia lekarzy zdrowia publicznego, powiedział, że wierzy, że ludzie mają obowiązek zaszczepić się, zwłaszcza biorąc pod uwagę dowody, że szczepionka nie tylko zapobiega najgorszym skutkom COVID-19, ale może również zmniejszyć rozprzestrzenianie się COVID-19. wirus. Izrael, z 9,3 miliona ludzi, odnotował co najmniej 6188 zgonów od początku pandemii.
„Postrzegamy szczepienia jako akt solidarności, a nie tylko indywidualny wybór” - powiedział.
Mimo to powiedział, że sprzeciwia się przymusowym szczepieniom lub zwalnianiu ludzi za odmowę. Zamiast tego preferuje alternatywne podejścia, od edukacji po perswazję. Ci, którzy nadal odmawiają, mogą otrzymać inną pracę, pracować zdalnie lub przechodzić częste testy.
Davidovitch, były epidemiolog wojskowy, ma doświadczenie z tym problemem. Powiedział, że ponad 90% izraelskich rekrutów, którzy nie chcieli zostać zaszczepieni, kiedy się zaciągnęli, zgodziło się, gdy zostali przeszkoleni przez ekspertów medycznych.
„Myślę, że to zły pomysł, aby szybko przejść do przymusu” - powiedział. „Większość ludzi się waha. Generalnie nie są przeciwni szczepieniom ”.
przetlumaczono przez GR translator google
zrodlo:apnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz