Gdy stany przygotowywały się do ponownego otwarcia swoich gospodarek po zamknięciu koronawirusa zeszłej wiosny, Associated Press poprosiła gubernatorów w całych Stanach Zjednoczonych o dane, które mogłyby rzucić światło na to, jak firmy i urzędnicy ds. Zdrowia wpłynęli na ich decyzje.
Dziewięć miesięcy później, po kilku kolejnych wzrostach i przestojach COVID-19, AP nadal nie otrzymał rekordów z około 20 stanów. Niektórzy wprost odrzucali prośby lub domagali się płatności, których AP odmówił. Inni nie odpowiedzieli lub powiedzieli, że nadal potrzebują więcej czasu.
Odkąd rok temu świat wstrząsnął pandemią, trudniej było zdobyć publiczne rejestry. Gubernatorzy, organy ustawodawcze i lokalni urzędnicy zawiesili lub zignorowali przepisy określające terminy odpowiadania na wnioski dotyczące akt. Wskazali na przeszkody dla pracowników, którzy pracują w domu lub są przytłoczeni zarządzaniem kryzysowym.
W rezultacie informacje, których uzyskanie kiedyś zajmowało kilka dni lub tygodni, teraz często zajmuje miesiące - pozbawiając opinię publiczną aktualnych faktów na temat decyzji podejmowanych przez ich przywódców.
„Pandemia trwa, ale dziennikarstwo śledcze nie ustaje. Prawo społeczeństwa do wiedzy nie przestaje istnieć ”- powiedziała Gunita Singh, prawnik w Komitecie Reporterów ds. Wolności Prasy, który śledził ogólnokrajowe opóźnienia w odpowiadaniu na wnioski dotyczące rejestrów publicznych.
„Posiadanie tych niepotrzebnych środków, które utrudniają otwarcie rządu, stanowi straszny precedens” - powiedział Singh.
Stany i władze lokalne USA nie są osamotnione w swoich odroczeniach i opóźnieniach. Dziesiątki krajów zawiesiły lub zmieniły swoją politykę w zakresie prawa do informacji w zeszłym roku, powołując się na pandemię, zgodnie z wspólnym wysiłkiem Centrum Prawa i Demokracji oraz Access Info Europe.
Zwolennicy otwartego rządu zaczęli martwić się o potencjalne długotrwałe skutki.
Pandemia może „przykryć środki nadzwyczajne, które wejdą w życie, które z czasem mogą stać się trwałe” - powiedział Joe Powell, zastępca dyrektora generalnego Open Government Partnership, organizacji non-profit z siedzibą w Waszyngtonie, która współpracuje z rządami w 78 krajach, w tym USA, aby promować przejrzystość i udział społeczeństwa.
Jeszcze przed pandemią niektóre agencje rządowe rutynowo przekraczały własne terminy odpowiadania na żądania dotyczące rejestrów publicznych. Ale liczba takich przypadków wzrosła w ciągu ostatniego roku, zgodnie z wywiadami AP z rządowymi grupami nadzorującymi.
Nowe dane wskazują, że w czasie pandemii było zarówno większe zapotrzebowanie na informacje rządowe, jak i dłuższe oczekiwania na ich uzyskanie.
Władze stanowe, powiatowe i miejskie doświadczyły w zeszłym roku sześciokrotnego wzrostu czasu spędzanego na żądaniach rejestrów publicznych, ze średnio 346 godzin w pierwszym kwartale do 2121 godzin w ostatnim kwartale, zgodnie z analizą przeprowadzoną przez GovQA, firmę, która zapewnia oprogramowanie w chmurze do zarządzania żądaniami dotyczącymi rejestrów publicznych.
Ten wzrost był spowodowany zarówno liczbą, jak i złożonością wniosków. Według danych GovQA, po tym, jak przestoje doprowadziły do spadku liczby wniosków o zapisy akceptowanych przez agencje rządowe od kwietnia do czerwca, liczba takich żądań wzrosła o 23% w pozostałej części roku.
Opóźnienia w przetwarzaniu zostały zaostrzone przez pracę zdalną, przestarzałe przepisy dotyczące rejestrów publicznych, niedofinansowane budżety i zwiększony nadzór ze strony najwyższych administratorów, którzy chcą przeglądać potencjalnie wrażliwe dane przed ich opublikowaniem, powiedziała rzeczniczka GovQA Jen Snyder.
AP w maju zeszłego roku szukało kopii komunikatów dotyczących koronawirusa między urzędami gubernatorów, stanowymi dyrektorami ds. Zdrowia i grupami reprezentującymi firmy, świadczeniodawców i samorządy. W sierpniu AP otrzymał dokumenty z około jednej trzeciej stanów, ujawniające, że niektórzy gubernatorzy pozwolili firmom pomóc w napisaniu reguł ponownego otwarcia, które mają wpływ na ich własne branże.
AP nadal ma oczekujące wnioski na Hawajach, Idaho, Iowa, Kansas, Maine, Nowym Jorku i Teksasie. Illinois w zeszłym tygodniu ostatecznie dostarczyło 74 strony dokumentów, mocno zredagowanych.
Po miesiącach powtarzających się zapytań AP, biuro gubernatora Ohio, Mike'a DeWine'a, 3 marca opublikowało tylko dwa dokumenty z zeszłej wiosny - jeden od stowarzyszenia szpitalnego proponującego kryteria wznowienia procedur planowych, a drugi od grupy burmistrzów w sprawie wytycznych dotyczących otwierania basenów i obozów. . Rzecznik republikańskiego gubernatora przeprosił za opóźnienie, powołując się na „błąd ludzki” za zerwanie komunikacji między personelem.
Gubernator stanu Delaware John Carney był jednym z kilku dyrektorów naczelnych, którzy początkowo zawiesili termin udzielenia odpowiedzi przez stan na wnioski dotyczące rejestrów publicznych podczas sytuacji kryzysowej związanej z koronawirusem. Nie widząc końca pandemii, demokratyczny gubernator zmienił kurs i we wrześniu zniósł zawieszenie.
Ale administracja Carneya spełniła prośbę AP dopiero 10 lutego, kiedy dostarczyła 109 stron dokumentów i notatkę, że więcej może nadejść później. Chociaż większość z nich była tylko wycinkami prasowymi, w aktach znalazły się e-maile od przedstawicieli dealerów samochodowych, producentów domów i innych branż, którzy chcieli kontynuować działalność podczas przestoju.
Ponad pół tuzina stanów - Connecticut, Hawaje, Indiana, Mississippi, New Hampshire, Rhode Island i Waszyngton - w dalszym ciągu zawiesza niektóre wymagania dotyczące otwartych rejestrów na podstawie rozkazów gubernatorów, zgodnie z przeglądem polityki AP dotyczącej rejestrów publicznych.
Gubernator Hawajów David Ige, demokrata, podjął najbardziej radykalne działania, zawieszając w marcu 2020 r. Całą ustawę stanową dotyczącą jawnych rejestrów. Ige złagodził zawieszenie pod naciskiem zwolenników otwartego rządu. Ale jego ostatnie zarządzenie, wydane w lutym, nadal pozwala na zawieszenie terminów, jeśli papierowe kopie dokumentów są niedostępne, pracownicy mają zaległości w innych żądaniach lub odpowiedź odciągnęłaby pracowników agencji od innych prac związanych z COVID-19.
Niektóre stanowe organy ustawodawcze również złagodziły terminy odpowiedzi na wnioski o zapisy podczas pandemii.
W lutym Missouri House w przeważającej mierze przyjął ustawę, która zawiesiłaby wymagania dotyczące odpowiedzi, gdy organy rządowe są zamknięte na dłuższy okres. Ustawa trafiła teraz do Senatu.
Z kolei ustawodawcy z Pensylwanii nalegali na szybsze reakcje. Po tym, jak stanowe biuro jawne poinformowało, że dni, w których urzędy publiczne są zamknięte, nie wliczają się do terminów odpowiedzi, ustawodawca pod przywództwem republikanów uchwalił prawo zabraniające rządowi demokratycznemu Toma Wolfa ignorowania lub zawieszania wniosków o zapisy w sytuacjach kryzysowych.
Niektóre samorządy cofnęły również zawieszenia przepisów dotyczących rejestrów.
W kwietniu ubiegłego roku hrabstwo Albemarle w Wirginii, które otacza Charlottesville, przedłużyło na czas nieokreślony terminy odpowiadania na prośby o nagrania. Zarząd hrabstwa złagodził później to stanowisko, zanim ostatecznie w listopadzie uchylił przedłużenie - posunięcie, które nastąpiło wkrótce po tym, jak prokurator generalny Mark Herring, demokrata, powiedział, że prawo stanowe nie pozwala samorządom zmieniać takich terminów.
Rzeczniczka okręgu Albemarle, Emily Kilroy, powiedziała, że moment uchylenia był jedynie przypadkowy.
„Rozporządzenie nie miało na celu uwolnienia się od obowiązków, jakie mamy na mocy ustawy o wolności informacji” - powiedziała. „To naprawdę była odpowiedź na pandemię”.
Niezależny Okręg Szkolny w Dallas zawiesił wszystkie wnioski o zapisy na siedem miesięcy, podczas gdy jego pracownicy pracowali w domu z laptopami. Personel prawdopodobnie mógł przetworzyć niektóre wnioski o udostępnienie akt elektronicznych. Ale ponieważ zespół prawny nie był w stanie uzyskać dostępu do innych akt przechowywanych w biurach, zdecydował się nie rozpatrywać żadnych wniosków, „aby wszyscy byli na tym samym boisku” - powiedziała rzecznik okręgu Robyn Harris.
Powiedziała, że kiedy personel powrócił do pracy osobistej 7 października, okręg szkolny ma zaległości w postaci 424 wniosków o zapisy.
Wśród nich była prośba z 7 lipca od Keri Mitchell, dyrektora wykonawczego Dallas Free Press, dotycząca poszukiwania informacji na temat hotspotów internetowych udostępnionych rodzinom uczniów w poprzednim roku szkolnym. Zanim w końcu otrzymała informacje, Mitchell przeszedł do innych wiadomości.
„Jeśli nie możemy w odpowiednim czasie uzyskać odpowiedzi na prośby o udostępnienie akt, nie możemy uzyskać rzeczywistych odpowiedzi od ludzi” - powiedziała. „To po prostu tworzy kolejną barierę dla informacji, których ludzie potrzebują, aby dosłownie przetrwać”.
zrodlo:apnews.com-przetlumaczono przez translator Google-GR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz