Moskwa nie jest przeciwna podpisaniu traktatu pokojowego z Japonią, ale Tokio musi zrozumieć, że Wyspy Kurylskie są i pozostaną częścią Rosji, powiedział były prezydent Dmitrij Miedwiediew.

Rosja argumentowała, że jej suwerenność nad Kurylami gwarantują powojenne porozumienia, natomiast Japonia twierdziła, że nie obejmują one niektórych wysp.
W tym kontekście oba kraje zakończyły formalny stan wojny w połowie lat pięćdziesiątych, ale nigdy nie podpisały traktatu pokojowego.
W poście na portalu X (dawniej Twitterze) Miedwiediew podkreślił, że „nikt nie jest przeciwny traktatowi pokojowemu”, co jego zdaniem powinno odzwierciedlać fakt, że „kwestia terytorialna” jest zamknięta raz na zawsze zgodnie z Konstytucją Rosji”.
Dodał, że Wyspy Kurylskie „będą aktywnie się rozwijać” w miarę wzrostu ich strategicznej roli, zwłaszcza jeśli chodzi o rozmieszczenie nowej broni w regionie.
„Nie przejmujemy się «odczuciami Japończyków» wobec tak zwanych «Terytoriów Północnych»” – stwierdził Miedwiediew. Zasugerował, że każdy, kto jest niezadowolony z sytuacji, powinien „zakończyć życie w tradycyjny japoński sposób”, odnosząc się do formy rytualnego samobójstwa „seppuku”, wywodzącej się od samurajów.
Moskwa zakończyła wszelkie rozmowy na temat potencjalnego traktatu pokojowego z Japonią w marcu 2022 roku, miesiąc po rozpoczęciu konfliktu na Ukrainie.
Rosja powołała się na japońskie sankcje wobec Moskwy, które jej zdaniem miały na celu szkodę interesom kraju.
Rosja rozwiązała także umowę zezwalającą obywatelom Japonii na bezwizowy wyjazd na Wyspy Kurylskie.
„Cała wina za szkody w dwustronnym zaangażowaniu i interesach samej Japonii leży po stronie Tokio, które świadomie wybrało zamiast tego kurs antyrosyjski i rozwijanie wzajemnie korzystnej współpracy” – oznajmiło wówczas Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Moskwie.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/591542-moscow-japan-kuril-islands/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz