Zygmunt Solorz-Żak po 28 latach obecności na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" w końcu objął pozycję lidera. Wiemy, jaka kwota gwarantowała wejście do prestiżowego zestawienia.
Michał Sołowow, właściciel takich spółek jak m.in. Synthos, Cersanit i Barlinek, w najnowszym zestawieniu tygodnika "Wprost" znalazł się poza podium. Warto zaznaczyć, że ten biznesmen i były kierowca rajdowy lat trzymał w ręku tytuł najbogatszego Polaka od kilku ostatnich lat.
"Tegoroczna lista to również dramatyczne spadki i spektakularne debiuty. Na liście nie ma znanych polskich przedsiębiorców, którzy byli na niej obecni od kilkunastu lat. Co się stało? Czy aż tak zbiednieli? Pojawiają się za to nowi gracze. Nie tylko z polskiego podwórka, ale również ci, którzy robią duży biznes za Oceanem" - zachęcają do zapoznania się z listą 100 najbogatszych Polaków dziennikarze "Wprost".
Ile trzeba było mieć, żeby w tym roku dostać się na listę?
400 milionów złotych - taki w tym roku był próg wejścia na Listę 100 najbogatszych Polaków "Wprost". Jeszcze w 2019 "wystarczyło" mieć 369 mln zł, żeby chociaż dostać się na ostatnie, setne miejsce zestawienia. Jak przypominają jego autorzy - Lista 100 najbogatszych Polaków to dzisiaj najstarszy ranking opisujący historie najzamożniejszych ludzi w kraju.
zrodlo:https://next.gazeta.pl/;miziaforum.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz