Zachodnie media, a zwłaszcza amerykańska prasa, cytują Rosję za "zbrodnie wojenne" przeciwko Ukraińcom, odkąd prezydent Władimir Putin nakazał swoim siłom inwazję na jego zachodniego sąsiada 24 lutego.
Nie ma wątpliwości, że wojna Putina była brutalna: zdjęcia i wideo tlących się ruin w ukraińskich miastach obfitują; zbombardowane kompleksy mieszkalne, całe bloki miejskie zniszczone; miliony uchodźców stworzonych.
Ale czy rosyjscy żołnierze popełnili "zbrodnie wojenne"?
Czy Putin jest "zbrodniarzem wojennym"?
Może. W wojnie – i nie popełnijcie błędu, to, co dzieje się na Ukrainie, jest prawdziwą wojną tego rodzaju, jakiego nie widziano w świecie zachodnim od dziesięcioleci – ludzie umierają. Miasta są niszczone. Infrastruktura jest zrujnowana. Życie jest zakłócone, często na wiele lat. Handel zostaje zwolniony.
Nie ma nic przyjemnego w wojnie i śmierci, którą przynosi. Ale znowu, czy ataki na miasta i ośrodki cywilne są rzeczywiście "zbrodniami" wojennymi? Celem Putina nie jest zwycięstwo, a oczywiście tak jest.
I czy do tego momentu rosyjscy żołnierze są jedynymi, którzy popełniają "zbrodnie wojenne"? Trudno, jeśli poniższe filmy są prawdziwe.
Wydają się pokazywać ukraińskich żołnierzy poważnie znęcających się nad rosyjskimi jeńcami wojennymi, w tym strzelających im w nogi po schwytaniu - rzekomo po to, aby uniemożliwić im ucieczkę - do pobicia ich prawie na śmierć.
OSTRZEŻENIE: Ekstremalnie graficzny
"Ukraińscy żołnierze strzelają rosyjskim jeńcom wojennym w nogi, a następnie dają im ciężkie pobicie. Na początku filmu są rosyjscy jeńcy wojenni leżący na ziemi z ranami postrzałowymi w nogach, niektórzy z nich mają złamane kości nóg" - napisała niezależna dziennikarka Maria Dubovikova w jednym ze swoich postów wideo.
"Może to sprawiać wrażenie, że rosyjskie wojsko zostało schwytane po tym, jak zostało ranne. Ale tak nie jest. Na końcu filmu widzimy ukraińskich żołnierzy strzelających do wszystkich nowo przybyłych więźniów przez nogi" - napisała w innym poście wideo.
"Wielu z nich umiera z powodu szoku z powodu bólu bezpośrednio przed kamerą. A wszystko to jest filmowane przez samych ukraińskich żołnierzy" – napisała w innym poście.
Następnie zamieściła zawiadomienie od ukraińskich urzędników rządowych, przypominające żołnierzom o przestrzeganiu Konwencji Genewskiej, jako sposób na odepchnięcie tych, którzy uważają, że filmy zostały sfałszowane.
Następnie Dubovikova opublikowała kolejny film, na którym ukraiński żołnierz dzwoni do rodziny rosyjskiego żołnierza, który został zabity.
"Ten film (jak również poprzednie) pochodzi z ukraińskich bojowników na kanałach Telegramu. Są bardzo dumni z tego, że filmują swoje okrucieństwa. Takich nagrań jest mnóstwo.
Na przykład inna grafika 18+, zamieszczona przez ukraińskiego bojownika" - napisała.
Morał tej historii jest po prostu taki: są zbrodnie wojenne popełniane przez obie strony tego konfliktu, a nie tylko przez jedną. I zachodnie agencje wywiadowcze i ich rządy (w tym nasze) wiedzą o tym.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz