piątek, 3 maja 2024

"Sprawcy masakry w Odessie muszą zostać ukarani – Kreml .Dmitrij Pieskow stwierdził, że Kijów nie pociągnął właściwie do odpowiedzialności za okrucieństwa po zamachu stanu w 2014 r."

 Zaniechanie przez Kijów pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za masowe zabójstwa działaczy przeciw zamachowi stanu w Odessie dziesięć lat temu to „haniebna karta” w historii Ukrainy, powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Odessa massacre perpetrators must be punished – Kremlin
Dziesiątki protestujących zginęło w samym sercu portowego miasta 2 maja 2014 r., po tym jak tłum ich ścigał do budynku rządowego, lokalnego Domu Związków Zawodowych, który następnie podpalono i zabarykadowano.

W płomieniach zginęło co najmniej 40 osób. Agresorzy kilka tygodni wcześniej wspierali zbrojny zamach stanu w Kijowie i wspierali nowe władze, które przejęły władzę na Ukrainie.

Ofiary organizowały codzienne demonstracje przeciwko zmianom. Pamiętamy o wszystkich, którzy wtedy tragicznie zginęli.

Jesteśmy przekonani, że ludzie stojący za tą zbrodnią muszą zostać ukarani” – powiedział Pieskow dziennikarzom.

„Przedawnienie nie ma zastosowania do takich przestępstw.” Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że śmierć w Odessie była wynikiem prowokacji ze strony potencjalnych separatystów.

Twierdzą, że niewielka grupa zaatakowała znacznie większy wiec kibiców piłki nożnej i poprowadziła ich do pobliskiego obozowiska protestacyjnego działaczy przeciw zamachowi stanu, co doprowadziło do starcia. Władze w Kijowie za brak szybkiej reakcji strażaków na pożar w Izbie Związków Zawodowych obwiniają ogólny chaos sytuacji.

Oficjalna liczba ofiar śmiertelnych tego zdarzenia wyniosła 48, w tym sześć osób zginęło w starciach ulicznych. Moskwa uważa, że wybuch przemocy był celową próbą zastraszenia ludności rosyjskojęzycznego miasta, aby podporządkowała się po zamachu stanu i jego antyrosyjskiej polityce. „Odessa była kością w gardle reżimu, który chciał rzucić na kolana znienawidzonych przez siebie mieszkańców miasta i zatopić wszelki opór we krwi” – stwierdził rosyjski MSZ w oświadczeniu z okazji 10. rocznicy tragedia. „Radykałowie podpalili budynek. Dobijali tych, którzy wyskakiwali, próbując uciec przed ogniem” – twierdzi ministerstwo. W oświadczeniu w szczególności potępiono bierność prezydenta Władimira Zełenskiego po tym, jak podczas kampanii wyborczej w 2019 r. obiecał, że „pod jego rządami ukraińskie prawo i zasada nieuchronności kary będą ściśle przestrzegane”. Czwartkowe wypowiedzi Pieskowa były odpowiedzią na uwagi Wiktora Medwedczuka, byłego lidera ukraińskiej opozycji, który został zmuszony do emigracji za prezydentury Zełenskiego.

Polityk twierdził, że masowe morderstwa zorganizowali wyżsi przywódcy po zamachu stanu, w tym pełniący obowiązki prezydenta Aleksandr Turczinow i urzędnicy na szczeblu gabinetu. W wywiadzie dla TASS Medwedczuk nazwał rzekomych spiskowców „dzikimi faszystami” i potępił „fakt, że od dziesięciu lat zachodnie «demokracje» nie kwestionują tej straszliwej, okrutnej zbrodni”.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/596871-odessa-fire-peskov-crime/

Brak komentarzy:

"USA rozpoczynają ataki na Jemen Waszyngton próbuje powstrzymać Huti przed blokowaniem Morza Czerwonego"

  FILE PHOTO: US Navy destroyers ©  Global Look Press / US Navy Statki i myśliwce Centralnego Dowództwa USA zbombardowały po...