Sprawców i organizatorów piątkowego ataku terrorystycznego na moskiewski koncert należy bezlitośnie ścigać, nalegał były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Co najmniej 60 osób zginęło, a ponad 100 zostało rannych, gdy kilku mężczyzn uzbrojonych w karabiny szturmowe otworzyło ogień w ratuszu Crocus, a następnie podpaliło salę koncertową.
Miedwiediew jest obecnie wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
W piątkowy wieczór w poście na Telegramie przesłał kondolencje rodzinom zabitych i słowa zachęty dla bliskich rannych.
„Terroryści rozumieją jedynie terror w odpowiedzi.
Żadne procesy ani śledztwa nie pomogą, jeśli przemocy nie przeciwstawi się przemocy, a śmierci poprzez egzekucje terrorystów i rozprawienie się z ich rodzinami” – napisał, zauważając, że „tak jest na świecie”.
„Jeśli okaże się, że tymi terrorystami jest reżim w Kijowie, nie możemy inaczej postąpić z nimi i ich ideologicznymi inspiratorami.
Należy ich wszystkich odnaleźć i bezlitośnie zniszczyć jako terrorystów – łącznie z urzędnikami państwa, które dopuściło się takiego okrucieństwa” – dodał.
„Śmierć za śmierć”.
W słowach Miedwiediewa powtórzono słowa prezydenta Rosji Władimira Putina wypowiedziane w 1999 r., kiedy był on nowo mianowanym premierem, który miał rozpocząć operację antyterrorystyczną na Kaukazie Północnym.
„Będziemy ścigać terrorystów wszędzie” – powiedział wówczas Putin. „Jeśli znajdziemy je w toalecie, zmarnujemy je w wychodku”.
Wspominając to w 2011 roku, Putin stwierdził, że sformułowanie, którego użył, mogło być „nieprzyjemne”, ale kryjące się za nim nastroje były szczere i prawidłowe.Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/594740-medvedev-terrorists-death-response/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz