AUTOR: TYLER DURDEN
Raport śledczy w NBC ujawnił, że prezydent Biden starał się ukrócić zaostrzoną retorykę wojenną na Ukrainie swoich najwyższych urzędników w obawie, że ich słowa sprawią, że eskalacja z Rosją będzie nieunikniona i ustanowi fałszywe oczekiwania wśród sojuszników.
W szczególności pytania i obawy zostały podniesione w administracji po kwietniowej podróży sekretarza stanu Antony'ego Blinkena i sekretarza obrony Lloyda Austina do Kijowa, gdzie spotkali się z prezydentem Zełenskim. Ich ówczesne oświadczenia potwierdzały oficjalne stanowisko USA, że chcą, aby siły ukraińskie "wygrały" z Rosjanami. Zwłaszcza słowa Austina podczas konferencji prasowej wydawały się oznaczać strategiczną zmianę w amerykańskim planowaniu, zapowiadając eskalację Waszyngtonu w celu wsparcia sił ukraińskich. "Chcemy, aby Rosja została osłabiona do tego stopnia, że nie może robić rzeczy, które zrobiła podczas inwazji na Ukrainę" - powiedział wówczas szef Pentagonu.
Ale w rozmowie telefonicznej Biden zakwestionował te oświadczenia, pociągając do odpowiedzialności swoich urzędników, po tym, jak podobno był rozgniewany, gdy dowiedział się o retoryce skoncentrowanej na "wygranej" z Rosjanami.
"Biden uważał, że sekretarze posunęli się za daleko, według wielu urzędników administracji zaznajomionych z rozmową" – donosi NBC. "Podczas wcześniej nieraportowanej telekonferencji, gdy Austin leciał do Niemiec, a Blinken do Waszyngtonu, prezydent wyraził obawę, że komentarze mogą ustawić nierealistyczne oczekiwania i zwiększyć ryzyko popadnięcia USA w bezpośredni konflikt z Rosją. Powiedział im, żeby to złagodzili, powiedzieli urzędnicy.
"Biden nie był szczęśliwy, gdy Blinken i Austin rozmawiali o wygranej na Ukrainie" - powiedział jeden z nich. "Nie był zadowolony z retoryki".
Jednak odpowiedź Blinkena i Austina polegała na stwierdzeniu, że ich oświadczenia zostały "źle zinterpretowane", według urzędników cytowanych w raporcie. Mimo to, źródła NBC podkreślają, że Biden wyraził "niezadowolenie", biorąc pod uwagę potencjał fałszywych oczekiwań, a ponadto, jak pisze NBC, że "wojna ostatecznie zmierza w kierunku, w którym jest teraz dwa miesiące później: przedłużający się konflikt, w którym Rosja nadal czyni małe i stałe postępy".
Teraz, prawie cztery miesiące po inwazji, coraz częściej uznaje się, że Rosja poczyniła znaczne postępy na wschodzie i południu Ukrainy, teraz gotowa do umocnienia kontroli nad całym Donbasem, a siły ukraińskie nieustannie narzekają na brak wystarczającej ilości broni i amunicji. Upadek ostatniego ukraińskiego bastionu w obwodzie ługańskim, miasta Siewierodonieck, wydaje się nieuchronny.
Wraz z przesunięciem fali wojny, po wczesnym optymizmie i być może przesadzonych nagłówkach opartych na niektórych wczesnych ukraińskich sukcesach, Waszyngton podobno sygnalizuje również administracji Zełenskiego, że nadszedł czas, aby złagodzić retorykę "zwycięstwa". Czwartkowy raport śledczy NBC pojawił się kilka dni po tym, jak ukraiński przywódca powtórzył wcześniejsze obietnice "braku ustępstw" na terytorium w imię pokoju - a minister spraw zagranicznych Zełenskiego i inni nawet powiedzieli, że nie tyle uznają Krym, co w posiadaniu Rosji w imię zawieszenia broni. Stanowiska te uległy jednak pewnym zmianom od marca, ponieważ w różnych momentach wojny niektórzy ukraińscy urzędnicy sugerowali, że są co najmniej "otwarci" na ten pomysł.
W czasie podróży Austin-Blinken do Kijowa CNN i inni nazwali uwagi "osłabienia Rosji" całkowitą "zmianą strategii", ale teraz Biały Dom Bidena wydaje się dystansować od tej wcześniejszej prowokacyjnej retoryki......
Wygląda jednak na to, że melodia szybko się zmienia wśród zachodnich zwolenników Kijowa, nawet gdy bezprecedensowe pakiety broni i transfery nadal są zatwierdzane. Raport NBC zauważa, że amerykańscy urzędnicy po cichu forsują zupełnie inną linię niż to, co jest reprezentowane publicznie:
Amerykańscy urzędnicy są coraz bardziej zaniepokojeni, że trajektoria wojny na Ukrainie jest nie do utrzymania i po cichu dyskutują, czy prezydent Wołodymyr Zełenski powinien złagodzić swoje twarde stanowisko publiczne, że żadne terytorium nigdy nie zostanie przekazane Rosji w ramach porozumienia o zakończeniu wojny, według siedmiu obecnych urzędników amerykańskich, byłych urzędników amerykańskich i urzędników europejskich.
Urzędnicy powiedzieli nawet, że chcą, aby Zełenski "trochę się cofnął", jeśli chodzi o twarde stanowisko w sprawie "braku kompromisów".
Jednak jeden z urzędników administracyjnych nadal był cytowany, mówiąc: "Nie naciskamy na nich, aby poszli na ustępstwa, jak niektórzy Europejczycy. Nigdy nie poprosilibyśmy ich o oddanie terytorium". Oznacza to, że "Planujemy długą wojnę. Zamierzamy przygotować na to naród amerykański i jesteśmy gotowi poprosić Kongres o więcej pieniędzy.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz