sobota, 3 września 2022

""To są zwierzęta, a nie ludzie!": Zełenski uwalnia skazanych............. !"(video)

 

Po potępieniu przez ukraińskich urzędników i uwięzieniu za sadystyczne tortury i gwałty na nieletnich, przywódcy osławionego batalionu Tornado są wolni pod rozkazami Wołodymyra Zełenskiego.

Po zdelegalizowaniu praktycznie całej swojej opozycji politycznej, opublikowaniu czarnej listy zagranicznych dziennikarzy i naukowców oskarżonych o szerzenie "rosyjskiej propagandy" i przepchnięciu ustawy zwalniającej 70% Ukraińców z ochrony w miejscu pracy, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenksy uwolnił z więzienia faszystowskich bojowników skazanych za jedne z najbardziej ohydnych zbrodni, jakie kraj widział od II wojny światowej.

Zgodnie z Raport z 11 lipca w ukraińskich mediachRusłan Oniszenko, dowódca rozwiązanego batalionu Tornado, został uwolniony w ramach planu prezydenta Zełenskiego uwolnienia więźniów z doświadczeniem bojowym. Wraz z niezachwianym zaangażowaniem w faszyzm, Onishenko jest znany jako psychopatyczny sadysta, który był zaangażowany w napaści seksualne na dzieci, brutalne torturowanie więźniów i morderstwa.

Uwolnienie Onishenko następuje po rozkazie Zełenskiego z 27 lutego, aby uwolnić innych skazanych byłych członków Tornado, takich jak Danil "Mudżahedin" Laszukfanatyk z Białorusi, który otwarcie naśladował ISIS i chwalił się torturowaniem jeńców dla czystej przyjemności. Według ZełenskiegoWięźniowie z doświadczeniem bojowym będą mogli "zrekompensować swoją winę" walcząc w "najgorętszych miejscach".

W 2015 roku, kiedy państwo ukraińskie oficjalnie wspierało jego batalion Tornado, Onishenko wysłała SMS-a do dwóch innych "patriotów", Voldomor i Svetlana Savichuk, proponując Swietłanie Savichuk, aby "ssała mojego koguta przed [małymi] dziećmi". (Zobacz zrzuty ekranu z rozmowy tu). Poprosił także Savichuk o wykonywanie lubieżnych czynów na jej dzieciach dla przyjemności oglądania. Pomimo ogromu jego zbrodni, które obejmowały tortury, morderstwa, gwałty – w tym na dzieciach – porwania, amputację i wiele innych, Onishenko został skazany na zaledwie 11 lat więzienia 11 kwietnia 2017 r.

Teraz, po odbyciu zaledwie pięciu lat kary, skazany drapieżnik został uwolniony przez prezydenta okrzykniętego przez zachodnich patronów obrońcą demokracji.

Posunięcie Zełenskiego nie jest tylko sygnałem desperacji, ponieważ jego wojsko zostało zmielone przez siły rosyjskie na wschodzie. Rozszerza wirtualną bezkarność, którą ukraińskie bataliony opanowane przez zatwardziałych zbrodniarzy i neonazistów cieszą się od ponad ośmiu lat jako oficjalni egzekutorzy rządów reżimu po Majdanie.

Założyciel batalionu Tornado Rusłan Onishenko

Ponieważ regularne jednostki uciekają po Majdanie, bataliony wypełniają lukę

W lutym 2014 roku, kiedy wspierany przez USA zamach stanu na Euromajdanie pozbawił Demokratycznie wybranego prezydenta Ukrainy, nowy reżim w Kijowie stanął w obliczu kryzysu. W całym kraju jednostki wojskowe i samorządy lokalne były nadal wypełnione etnicznymi Rosjanami i innymi rzekomo "niepatriotycznymi" elementami. Etniczni rosyjscy politycy, głównie ze wschodu, byli piętnowani jako "radykalni deputowani" i porywani, ścigani lub w inny sposób zmuszani do ucieczki.

23 lutego 2014 roku Ołeksandr Walentynowicz Turczynow został pełniącym obowiązki prezydenta Ukrainy i uchwalił szeroko zakrojone ustawodawstwo bez mandatu wyborczego lub konstytucyjnego. Na całej Ukrainie większość obywateli odmówiła uznania legalności nowego reżimu zamachu stanu. Obszary na wschód od Dniepru zamieszkane przez dużą liczbę rosyjskojęzycznych, Żydów, muzułmanów i innych mniejszości narodowych wkrótce staną się celem prawicowych oddziałów paramilitarnych, takich jak batalion Tornado Onishenko.

We wschodnich miastach ŁugańskajaDonieckMariupolOdessa i Charków, mieszkańcy oblegali budynki samorządowe i budynki ukraińskich służb bezpieczeństwa, aby wywrzeć presję na referendum niepodległościowe. Ani lokalne wojsko, ani policja nie próbowały powstrzymać tych protestujących.

Według 2016 Raport wojskowy USA:

Z pewnością na początku siły prorosyjskie nie napotkały zbrojnego oporu. W rzeczywistości prawdziwa sytuacja na miejscu była jeszcze gorsza. Według ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych nawet 70 proc. policji w regionie zezwoliło lub aktywnie pomagało w przejęciu budynków.

Kiedy władze po Majdanie odmówiły tym obywatelom referendum lub znaczącej reprezentacji w rządzie, dwa wschodnie obwody regionalne, Donieck i Ługańsk, ogłosiły niepodległość.

Kryzys legitymizacji rządu po Majdanie nasilił się, gdy Ukraińskie jednostki wojskowe wysłane do Doniecka w celu stłumienia rebelii skończyło się na dezercji na stronę mieszkańców antymajdanowego zamachu stanu. Zdesperowany, aby uratować swój nowy reżim, niewybrany tymczasowy prezydent Ołeksandr Turczynow zapowiedział zakrojone na szeroką skalę operacje antyterrorystyczne mające na celu "stłumienie terrorystów" na wschodzie. Jednak ukraińskie wojsko pozostało uparte, w dużej mierze odmawiając wykonania rozkazów Kijowa.

W kwietniu 2014 roku 25. oddzielna brygada powietrznodesantowa Sił Szturmowych Wysokiej Mobilności Ukraińskich Sił Zbrojnych została wysłana do Doniecka, aby prowadzić wojnę z mieszkańcami. Jednak według słów rozgoryczonego tymczasowego prezydenta Turczynowa 17 kwietnia 2014 r. w Radzie Najwyższej, "25. oddzielna Brygada Powietrznodesantowa, której wojsko wykazało i oddało broń, zostanie rozwiązana ... Ministerstwo Obrony otrzymało tę instrukcję".

Turczynow wysłał odpowiedni rozkaz do prokuratury generalnej, żądając ukarania karnego nieposłusznych żołnierzy. Podczas gdy ukraińskie Ministerstwo Obrony zaprzeczyło, że brygada zdezerterowała na stronę separatystów, zbiorniki jednostki zaczął wywieszać flagę DRL, jak donosiły nawet zachodnie media głównego nurtu.

Kilka dni po tym, jak tymczasowy prezydent "rozwiązał" 25 Brygadę, nowo zainstalowany "zastępca gubernatora""Dniepropietrowska Ogłosił utworzenie "sił specjalnych" w celu "ochrony obwodu" przed wpadnięciem w "ręce Rosji". Chwila mediana ukraińskiego wynagrodzenia w 2014 roku wyniosła 3480₴ ($117 USD), "Ochotnicy" do tych batalionów, według zastępcy gubernatora obwodu dniepropietrowskiego, Hennadija Korbana, otrzymywali 29528₴ (1000 USD) miesięcznie. To prawie dziesięć razy średnie wynagrodzenie na Ukrainie.   

Po utracie części obwodów ługańskiego i donieckiego oraz całego półwyspu Krymu Kijów wierzył, że obwód dniepropietrowski, z dużą populacją rosyjskojęzyczną, będzie kolejnym obwodem, który ogłosi niepodległość. Nie mogąc polegać na ukraińskim wojsku ani na obecnych siłach policyjnych, które uważali za "zinfiltrowane przez prorosyjskich separatystów", Kijów oficjalnie zastąpił faszystowskie siły paramilitarne, które funkcjonowały jako mięśnie ulicy podczas zamachu stanu na Majdanie.

W marcu 2014 r. w Kijowie uchwalił ustawę ustanawiającą "gwardię narodową", która miała być nadzorowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Za zgodą ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa ukraiński miliarder Igor Chołmojski sfinansował utworzenie niektórych z bardziej znanych sił obrony terytorialnej kraju. Pierwszy z nich "specjalne bataliony policyjne", Dnipro-1, narodził się z fortuny oligarchy. Jeden z zastępców Chołmojskiego, Borys Fiłatow, stwierdził, że celem tych specjalnych batalionów było "ponowne połączenie kraju".

Zamiast tego bataliony specjalne (Dobrobats) rekrutowały się z rdzenia aktywistów Majdanu, którzy walczyli z policją obalonego prezydenta. Oleg Laszkosamozwańczy "deputowany ludu", który założył Partię Radykalną i pojawił się na głównej scenie podczas wieców pro-zamachowych Euromajdanu, próbował założyć własny Dobrobat o nazwie "Ukraina". "Ponieważ Lyaschko nie miał pieniędzy na sfinansowanie formalnego batalionu, jego grupa musiałaby przesłuchać do wsparcia oligarchów, zgłaszając się na ochotnika do walki w mieście Torez w obwodzie donieckim.

W tym czasie Ruslan Onishenko był znany jako zawodowy przestępca z trzema wyrokami skazującymi za rabunek, chuligaństwo i bezprawne uwięzienie (porwanie). Urodzony jako Ruslan Abalmaz, przyjął nazwisko swojej żony , "Onishenko", po Euromajdanie. Jako rodowity Mieszkaniec Torez stał się centralną postacią w "formacji testowej" nowego batalionu Laszko.

Plan odbicia Torez z rąk separatystów Nie powiodło się, jednak skłaniając Onishenko i jego załogę do ucieczki do sąsiedniego miasta Dniepropietrowsk, dom miliardera Igora Chołmojskiego. Ostatecznie, przy wsparciu ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa i jego zastępcy, prawicowego politycznego fixera Antona Geraszenko, Onishenko był w stanie przekonać Chołmojskiego do sfinansowania nowego batalionu o nazwie "Shaktorysk".

W czerwcu 2014 r. kampania public relations Batalionu Szachtiorsk rozpoczęty na EspressoTv, nieoficjalny wylot "batalionów specjalnych", a także na UkroTV, przedstawiając Onishenko jako "jedynego człowieka, który walczy o duszę kraju"

Moment przełomu Rusłana Onishenko w ukraińskiej telewizji Espresso

W tym samym miesiącu bojownicy z Shaktorysk przeszli szkolenie pod auspicjami regionalnej komendy policji. 8 lipca 2014 r. nowo utworzona jednostka policji oficjalnie "ukończyła studia" i złożyła przysięgę, zanim została wysłana do Mariupola.

Według byłego agenta SBU, który stał się informatorem Wasilij Prozorow"Od decyzji ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa o utworzeniu specjalnych policyjnych jednostek "patrolowych" w strukturze ministerstwa spraw wewnętrznych (MVD), podziały te zaczęły pojawiać się jak grzyby po deszczu". Bataliony specjalne rozrosły się z zaledwie dwóch w dniach po Euromajdanie do pięćdziesięciu dziewięciu w ciągu kilku miesięcy.

Trening Onishenko do walki

Siedem dni przed ukończeniem obozu szkoleniowego członkowie batalionu Szachtojrsk obnosili się ze swoimi sadystycznymi skłonnościami. 1 lipca, zaledwie tydzień przed zakończeniem szkolenia jednostki, miejscowy cywil Rusłan Kyrenkow odwiedzał dom przyjaciela, kiedy został zaczepiony przez "gang mężczyzn z bronią". Wyciągnęli go z domu, twierdząc, że jest separatystą, i zabrali go do jednego z ich tajnych więzień w piwnicy. Podczas gdy jego gehenna trwała tylko dwa dni, powiedział reporterowi, że "czułem się jak piętnaście dni".

Kyrenkow był przywiązany do krzesła, podczas gdy zamaskowany członek batalionu wybił pochodnię i przypalił ciało na klatce piersiowej i ramionach. Był torturowany przez trzy dni z rzędu. Nawet dzisiaj nosi blizny po torturach. "Kiedyś były znacznie ciemniejsze", powiedział o swoich ranach trzeciego stopnia, "ale teraz się rozjaśniły"

Batalion Szachtojrsk nie był wyjątkowy w swoim barbarzyństwie. Wiele batalionów specjalnych działało całkowicie bezkarnie, podczas gdy ich dowódcy zgarniali pieniądze, angażując się w przemyt praktycznie każdego dobra, wiedząc, że zawsze mogą ustanowić monopol poprzez brutalną przemoc.

Na przykład w lipcu 2015 r. Prawy Sektor prowadził kartel przemytu tytoniu w mieście Mukaczewo. Kiedy wybuchł konflikt między dwiema frakcjami skrajnie prawicowej jednostki, doszło do strzelaniny, a policja próbowała interweniować.

Według prokuratury rejonowej:

11 lipca w Mukaczewie około godziny 14:00 20 uzbrojonych osób w kamuflażu z napisami "Prawy Sektor" i podobnymi naklejkami na samochodach przyszło na spotkanie z lokalnymi mieszkańcami w kawiarni w celu podziału stref wpływów. Wybuchł konflikt i uzbrojeni mężczyźni zaczęli strzelać z broni palnej do wspomnianego zakładu. Według wstępnych informacji 6 policjantów i 3 cywilów odniosło rany postrzałowe o różnym stopniu nasilenia. Pięciu uzbrojonych mężczyzn z etykietami "Prawy Sektor" również odniosło obrażenia.

Jednak członkowie Prawego Sektora uciekli przed policją, która nie była w stanie ich rozbroić. Po tym, jak policja ścigała uzbrojony gang, Prawy Sektor w odwecie biorąc 6-letniego chłopca jako zakładnika. W 25 lipca 2015, po nierozbrojeniu Prawego Sektora, minister spraw wewnętrznych Arsenij Awakow zawieszony szef policji w Mukaczewie. Teraz prawicowy gang mógł nie tylko prowadzić działalność przemytu tytoniu bez oficjalnych prześladowań, ale mógł zdecydować, kto będzie następny, aby poprowadzić lokalną policję.

Wraz z całkowitą bezkarnością prawicowe oddziały paramilitarne otrzymały od USA pozornie niekończący się zapas broni. Ówczesny komik Zełenski zbagatelizował ten trend w jednym ze swoich programów komediowych w telewizji krajowej. W jednym szczególnie godnym uwagi fragmencie, Zełenski grał policjanta w policji po Majdanie, którego jedynymi kwalifikacjami do tej pracy było bycie siostrzeńcem szefa policji.

W rutynie Zełenskiego nieszczęsny oddział początkujących policjantów przypadkowo wysadza drogi czołg. "Nie martw się, Ameryka go zastąpi" – deklarują z wzruszeniem ramion.

Komik Wołodymyr Zełenski kpi z korupcji ukraińskiej policji po Majdanie

Wydaje się, że jako prezydent Zełenski zapomniał o szkodach wyrządzonych jego krajowi przez wymykające się spod kontroli, całkowicie nieodpowiedzialne Dobrobaty – i autoryzował ich trwające szaleństwo.

Tornado tworzy się wśród militarnych niepowodzeń

W sierpniu 2014 roku szachtiorski batalion Rusłana Onishenko uczestniczył w kolejnej niefortunnej operacji ukraińskiego rządu mającej na celu odzyskanie kontrolowanego przez separatystów obszaru, tym razem we wschodnim mieście Iłowajsk. W końcu ukraińscy Dobrobatowie Zostały Otoczony przez bojowników z Donieckiej Milicji Ludowej i zmuszonych do przerwania misji. Bolesna porażka była głównym czynnikiem zmuszającym ukraińskie władze do negocjacji z separatystycznymi republikami Donbasu na podstawie wytycznych porozumień mińskich.

O dziwo, pomimo wycofania się ze zbiorowym ogonem między nogami, batalion Szachtiorsk Onishenko otrzymał pochwałę od ministra spraw wewnętrznych Arsenija Awakowa za rzekomą odwagę w Iłowajsku. Jednak zaledwie miesiąc później, we wrześniu 2014 r., prezydent Poroszenko i inni członkowie gabinetu nagle wydał decyzję o rozwiązaniu Szachtiorska, oskarżając ją o grabież.

W mylącym oświadczeniu Awakow oświadczył: "Podczas pięknych walk w Iłowackim batalion Szachtiorsk został rozwiązany pod moim rozkazem z powodu wielu przypadków grabieży w Wołnowacha i innych sytuacji w pobliskich miejscach".

Batalion Szachtiorsk został więc podzielony na dwie grupy: jedną, która nazywała się "Święta Maria", i drugą dowodzoną przez Onishenko zwaną "Tornado", która składała się głównie z promajdanowych mieszkańców Ługańska i Doniecka, a także niektórych obcokrajowców.

W międzyczasie, w ramach czterech fal mobilizacji w 2015 r., Ukraina próbowała rozbudowa regularnych sił zbrojnych od 130 000 do "oficjalnej liczby" 230 000. Jednak przypadkowy charakter rekrutacji zdołał jedynie zachęcić żołnierzy, którzy nie byli w stanie skutecznie zaangażować się w żadne działania bojowe. W marcu 2015 roku Jurij Birukow, jeden z doradców ówczesnego prezydenta Ukrainy i miliardera oligarchy Petra Poroszenki, oświadczył na Facebooku, że Ukrainie udało się zwerbować dużą liczbę "alkoholików, cwaniaków, narkomanów i kretynów".

Tylko w Donbasie tylko w 2015 roku ukraińskie siły zbrojne widziały 16 000 przypadków dezercji. Niektóre z tych dezercji miały miejsce po uchwaleniu prawa w tym roku który upoważniał dowódców do legalnego strzelania do dezerterów.

Ukraiński rząd był coraz bardziej zmuszony zwracać się do ekstremistycznych Dobrobatów, takich jak Tornado i psychotycznych przywódców, takich jak Onishenko, o pomoc w walce ze wschodnimi separatystami.

Lider tornada Rusłan Oshinenko

"Ta jednostka wymknęła się spod kontroli": ukraińscy urzędnicy i sponsorowane przez Departament Stanu raporty dotyczące praw człowieka szczegółowo opisują niewiarygodny sadyzm Tornado

Tornado, podobnie jak inni Dobrobatowie, zwerbowało mieszankę skrajnie prawicowych fanatyków i zatwardziałych przestępców. W jej szeregach znalazł się białoruski ekstremista Danil Lyashuk, który posługiwał się znakiem wywoławczym "Mudżahedin" i twierdził, że przeszedł na islam i wspierał ISIS. Chociaż nie jest jasne, czy Laszuk rzeczywiście służył w ISIS, otwarcie naśladował apetyt islamistycznej milicji na nieugięty sadyzm. W jednym Nagrywanie dźwięku 2015Laszuk ogłosił: "bez tortur życie nie żyje". To stało się jego mottem.

Natychmiast po oficjalnym utworzeniu niektórzy członkowie Tornado zaczęli działać. sprzedaż broni na czarnym rynku. 2 listopada 2014 roku sześć myśliwców z Tornado zostało odwołanych przez Kijów, rozbrojonych i przeniesionych do wschodniego obwodu zaporoskiego. Tam, oni próbował wyłudzić pieniądze od burmistrza Aleksandra Sina. Jednak stał niewzruszenie i zażądał, aby batalion Tornado został przeniesiony z jego regionu. Grzech był przewidywalny spotkał się z oskarżeniami korupcji, separatyzmu i zdrady przez radykalne elementy nacjonalistyczne, ale ostatecznie zapewnił przeniesienie ekstremistów do obwodu ługańskiego, który w 2015 roku był jeszcze pod kontrolą Kijowa.

Charkowska Grupa Praw Człowieka jest autorem sprawozdanie w imieniu Departamentu Stanu USA szczegółowo opisując terror narzucony miejscowym przez "codzienne patrole" Tornado w Ługańsku:

Ludzie ubrani w kamuflaż, niosący karabiny maszynowe, wyważali drzwi, włamywali się do prywatnych domów, przeprowadzali rewizje (bez zgody sędziów), "rekwirowali" kosztowności, poniżali i bili właścicieli oraz grozili, że ich zastrzelą. Porywali ludzi z ulic i punktów kontrolnych, a z torbami na głowach wywożono ich do piwnic, gdzie "prowadzili prace nad identyfikacją separatyzmu" wśród mieszkańców wsi.

Raport departamentu stanu zlecił dalej:

Wielu mężczyzn zostało siłą zabranych z domów i zabranych pod eskortą do budynku szpitala kolejowego w Nowej Kondraszownce. Większość zatrzymanych została zwolniona, ale zdarzały się przypadki znikania ludzi po nielegalnym zatrzymaniu przez bojowników batalionu. Od lata 2014 r. do końca 2016 r. znanych było 11 przypadków zaginięcia mieszkańców Stanytsia Luhanska.

3 stycznia 2015 r. dwóch mieszkańców Ługańska, Siergiej Wałuwieskij i jego przyjaciel, Kosta, padli ofiarą batalionu Tornado podczas rutynowej wizyty w sklepie we wsi Mareko. Ku zdumieniu miejscowych sklep wypełniła kolumna mężczyzn ubranych w sprzęt wojskowy, z zakrytymi twarzami, z w pełni załadowanymi karabinami automatycznymi. Valuveskii powiedział jednemu z zamaskowanych mężczyzn w sklepie: "Stoisz tam z karabinem maszynowym i popisujesz się przed dziewczyną".

Ten pozornie nieszkodliwy komentarz wystarczył, aby zamaskowani milicjanci wyciągnęli zarówno Valuveskii, jak i Kostę ze sklepu i pobili ich bezsensownie kolbami karabinów maszynowych. Ostatecznie wrzucono ich do furgonetki i zabrano do piwnicy szpitala w Nowej Kondraszowej. Po dwóch tygodniach tortur wrócił do domu tak oszpecony, że żona nie była w stanie go rozpoznać.

Podczas gdy Onishenko wędruje teraz na wolności dzięki oficjalnemu rozkazowi Zełenskiego, kilku mieszkańców Ługańska, którzy wywołali gniew jego oddziału, pozostaje w więzieniu na najbardziej zwodniczych podstawach. Szczególnie niepokojący przykład okrucieństwa Tornado miał miejsce po eksplozji w punkcie kontrolnym w mieście Stanitsa Luganskaya, która zabiła 36-letniego żołnierza w styczniu 2015 r. Cały miesiąc po śmiertelnym wybuchu batalion Tornado zatrzymał 65-letniego emeryta o imieniu Nikołaj Ruban. Zgodnie z twierdzenia Markijana Lubkiwskiego, doradca przewodniczącego ukraińskiej agencji wywiadowczej SBU, emeryt został przyłapany "na gorącym uczynku" z "trotylem" i zapalnikiem ukrytym w słoiku z miodem.

Nikolay Ruban był następnie torturowany w podziemnym prowizorycznym więzieniu utrzymywanym przez batalion Tornado, zgodnie z relacją współwięźnia.

"Widziałem go, tego dziadka, który został później skazany za trzymanie słoika z miodem na blokadzie drogi" - powiedział były kolega z celi. powiedział Charkowskiej Grupie Praw Człowieka. "Był również w piwnicy Motobond w tym samym czasie, gdy zostaliśmy zatrzymani. Przede wszystkim dziadek został ciężko pobity. Był prawie nagi i zupełnie boso. Jego ubrania były podarte. Cały czas płakał i poprosił mnie o wyjaśnienie, dlaczego został zatrzymany. Przychodzili go bić co dwie godziny. Za każdym razem przychodzili różni ludzie. Kiedy [kolega z celi] i ja zostaliśmy zwolnieni, on wciąż tam był. Podobnie jak inni więźniowie. Co się z nimi stało później, nie wiem. Kiedy okazało się, że został skazany na 15 lat, byłem w szoku.

Ruban został wkrótce przeniesiony pod opiekę SBU, gdzie po roku, podczas wysoce podejrzany proces w którym jedynym dowodem było posiadanie słoika z miodem, został skazany na 15 lat więzienia za popełnienie aktów terroryzmu. Najwyraźniej przyznał się również do bycia rosyjskim szpiegiem, który miał kontakty z GRU.

Inny miejscowy Sergey Petrinko twierdził, że Batalion Tornado "zabrał go i przyjaciela w biały dzień, w środku popołudnia". W lochu batalionu stracił poczucie czasu i popadł w przerażone otępienie. "Niektórzy zawsze tam byli" - wspominał Petrinko. "Niektórzy zostali przywiezieni, niektórzy zabrani, niektórzy zostali wykupieni". Zeznał również, że lisy w lesie wykopały kości innego znajomego, którego zwłoki zostały porzucone po śmierci w sali tortur Tornado.

 

Oprócz tych aktów okrucieństwa, członkowie batalionu Tornado chwalili się ekstremalną przemocą seksualną, w tym gwałt na małych dzieciach. To właśnie skłonność jednostki do perwersji prawdopodobnie skłoniła do Czerwiec 2015 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nakazuje ich rozwiązanie.

Jednak ukraiński rząd był zaskoczony, gdy zdał sobie sprawę, że nie ma uprawnień do kontrolowania tych batalionów. Po rozkazie rozwiązania i przeszukania baz Tornado, wiceminister spraw wewnętrznych Anton Gerashenko pojawił się na proopozycyjnym kanale 112, aby złożyć skargę na ekstremistyczne oddziały paramilitarne, które osobiście zastąpił. "Istnieje nakaz sądowy przeszukania bazy, w której znajduje się batalion Tornado" Geraszenko oświadczył. "Jeśli ktoś pozwala sobie nie zastosować się do nakazu sądowego, w tym przypadku ta jednostka wymyka się spod kontroli".

Później, 18 czerwca 2015 r., Główny prokurator wojskowy Anatolij Matios poinformował, że bojownicy Tornado odmówili rozbrojenia i zabarykadowali się w swojej bazie w szkole w Siewierodoniecku.

Ukraińskim władzom udało się wreszcie aresztowanie Onishenko na lotnisku w Doniecku. Jego towarzysze broni Odpowiedział odmawiając przez kilka dni wykonania rozkazów z Kijowa, blokując śledczym wejście do ich bazy w celu przeprowadzenia przeszukań i grożąc zbrojnym oporem, jeśli organy ścigania spróbują to zrobić przy użyciu siły.

W środku kryzysu Giennadij Moskal, ówczesny przewodniczący Ługańskiej Administracji Wojskowo-Cywilnej, Zgłoszone że myśliwce batalionu Tornado zajęły pozycje obronne i rozmieściły sprzęt wojskowy w ramach przygotowań do bitwy z Kijowem. Ostatecznie, po wysłaniu innych ukraińskich jednostek wojskowych, batalion zbójecki został ostatecznie stłumiony, a jego członkowie aresztowani.

Prawdziwy horror rozgrywa się podczas procesu batalionu Tornado

Po aresztowaniach ukraiński prokurator generalny znalezione dowody ohydnych zbrodni popełnionych przez różnych członków batalionu. Przez telefon Daniela "Mudżahedina" Lyshooka prokurator znalazł wideo (na 2:23) dwóch innych członków batalionu Tornado gwałcących trzeciego mężczyznę w dwóch oddzielnych otworach. Lyshook twierdził podczas swojego szlaku, że zlecił przerażający gwałt, ponieważ uznał to za zabawne.

Podczas procesów w 2016 r. inna porwana ofiara zeznała, że przez wiele tygodni był przykuty do gigantycznej żółtej kuli (patrz po znaku 10 minut). Postępowanie sądowe przyniosło również obrzydliwe obrazy z telefonów bojowników Tornado, pokazujące oszpecone kobiety i gnijące zwłoki zaśmiecające bazy wojskowe.

Próba batalionu Tornado widział świadectwo przez 111 świadków wraz z dowodami rozproszonymi na terenie Ługańska, co najmniej 80 ciał, które można przypisać przemocy Tornada. Sędziowie byli przytłoczeni zdjęciami okaleczonych genitaliów, kastracji i innych form tortur seksualnych.

Zdjęcie zaprezentowane podczas procesu członków Tornado pokazuje ofiarę tortur, której wytatuowano kształt męskich genitaliów

Jeden ze świadków pokazał bliznę na ramieniu: penisa i dwa jądra sadystycznie wyryte na lewym ramieniu przez członka Tornado z nożem rzeźbiarskim (patrz zdjęcie powyżej). W galerii matka została zmuszona do wysłuchania zeznań o tym, jak jej syn został brutalnie zgwałcony przez batalion, zanim został zabity. Świadkowie opisali, jak dziesięcioletnia dziewczynka została porwana dla okupu i wielokrotnie gwałcona na filmie, aż zmarła nieco ponad tydzień po tym, jak została schwytana.

Rząd w Kijowie zareagował obowiązkowym potępieniem zbirów Tornado, malując je jako zbiór złych jabłek, które nie odzwierciedlały ogólnego charakteru ukraińskiego wojska.

Tatiana Czornowił, aktywistka Euromajdanu i była członkini ultranacjonalistycznego batalionu Aidar, na krótko przed procesem udała się na kanał 112, aby wydać dramatyczna deklaracja"Dowódcy Tornado zostali aresztowani, a ich telefony komórkowe skonfiskowane. To jest wideo z różnych orgii seksualnych, gwałtów. Powiedziałbym nawet, że były noworodki. Rozumiem, że matka z tym noworodkiem została do tego zmuszona pod groźbą śmierci swojego dziecka. Zdarzały się gwałty na nieletnich dziewczętach. To są zwierzęta, a nie ludzie".

Teraz Zełenski wypuszcza "zwierzęta" z klatek pod przykrywką wojny.

Chociaż członkowie Tornado reprezentują jedne z najdzikszych bestii, które prześladowały społeczeństwo, 58 innych batalionów, takich jak ten, pozostaje operacyjnych na całej Ukrainie.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://thegrayzone.com/

Brak komentarzy:

"UE nie przetrwa bez Rosji i BRICS – rosyjski senator Konstantin Kosaczow uważa, że ​​blok w zasadzie sam siebie uwięził w swoich sankcjach"

  UE nie przetrwa bez współpracy z Rosją i państwami BRICS, powiedział wiceprzewodniczący Rady Federacji Rosyjskiej Konstantin Kosaczow w wy...