Zastępca szefa rosyjskiej rady bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew ostro skrytykował ponowną próbę Ukrainy o szybkie przystąpienie do kierowanego przez USA sojuszu wojskowego NATO jako wysiłek, który tylko "przyspieszyłby początek III wojny światowej".
"[Prezydent Ukrainy Włodzimierz] Zełenski chce przyspieszyć członkostwo w NATO. Świetny pomysł. On po prostu błaga NATO o przyspieszenie rozpoczęcia III wojny światowej" – napisał Miedwiediew w piątkowym poście na swoim kanale Telegram, cytowanym przez rosyjską agencję informacyjną TASS.
Wysoki rangą polityk podkreślił ponadto, że jego zdaniem "facet [Zełenski] wyraźnie ma tego dość" w oczywistym nawiązaniu do niedawnego przystąpienia czterech wschodnich regionów Ukrainy Doniecka, Ługańska, Chersonia i Zaporoża do Rosji po referendum, które w przeważającej mierze opowiedziało się za tym posunięciem.
Miedwiediew wyśmiał również odmowę uznania przez prezydenta USA Joe Bidena faktu, że nowe terytoria zdecydowały się przyłączyć do Rosji, sarkastycznie dodając: "To dziwne, że pamiętał o nas. Szkoda jednak. Mogliśmy znaleźć dobre miejsce do otwarcia amerykańskiego konsulatu w nowych podmiotach Federacji Rosyjskiej.
Oświadczenia pojawiły się po tym, jak ukraiński prezydent formalnie złożył wniosek o przyspieszone członkostwo w NATO po podpisaniu dekretu przez jego rosyjskiego odpowiednika Władimira Putina o formalnym przystąpieniu czterech regionów.
"Dzisiaj Ukraina składa wniosek, aby zrobić to de iure... Robimy decydujący krok, podpisując wniosek Ukrainy o przyspieszone członkostwo w NATO" - oświadczył Zełenski w piątkowym poście na Telegramie.
Powiedział jednak, że głosy naruszyły prawo międzynarodowe i nazwał referenda "bezwartościowymi".
"Donbas jest i będzie ukraiński. To jest nasza ziemia, nasz naród. Nigdy nie damy naszych okupantom" - powiedział.
"De facto dotarliśmy już do NATO. De facto udowodniliśmy już naszą zgodność ze standardami sojuszu. Są realne dla Ukrainy – prawdziwe na polu bitwy i we wszystkich aspektach naszej współpracy" – napisał Zełenski.
Podczas gdy Moskwa wielokrotnie ostrzegała Kijów przed jego propozycjami członkostwa w NATO, krytykując to posunięcie jako "czysto destabilizujący" środek.
Moskwa ostrzegła również kierowany przez USA sojusz wojskowy przed dalszą ekspansją w kierunku granic Rosji.
W swoich uwagach na temat starań krajów nordyckich o przystąpienie do NATO, Putin powiedział, że rozbudowa infrastruktury wojskowej NATO na to terytorium "z pewnością sprowokuje naszą reakcję".
Trwająca rosyjska "specjalna operacja wojskowa" na Ukrainie rozpoczęła się w lutym, po tym jak Kijów nie wdrożył warunków porozumień mińskich i uznała przez Moskwę separatystyczne regiony Doniecka i Ługańska.
Przed wysłaniem swoich sił zbrojnych na Ukrainę Moskwa domagała się prawnie wiążących gwarancji, że Ukraina nigdy nie zostanie przyjęta do sojuszu wojskowego pod przywództwem USA.
Od początku wojny USA i ich sojusznicy z NATO dostarczyli Ukrainie broń wartą miliardy dolarów i nałożyli na Moskwę wszelkiego rodzaju sankcje.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.presstv.ir/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz