poniedziałek, 9 stycznia 2023

"Komunikacyjna kontrrewolucja elit"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, STY 09, 2023 - 05:30 AM

Autor: Thaddeus McCotter via AmGreatness.com,

Błyskotliwa obietnica nowej technologii i jej zastosowań zaślepiła nas do tego stopnia, że zagrożone elity poszły chronić swoją niezasłużoną władzę, bogactwo i status. Byliśmy naiwni. Jednak nawet gdyby można było przewidzieć przerzutową tyranię spowodowaną erą cyfrową, nadwyrężyłoby łatwowierność obserwowanie, jak Amerykanie – zwłaszcza młodzi – nie tylko się na nią godzą, ale ją akceptują.

Chociaż jesteśmy teraz przyzwyczajeni do jego nowości, warto pamiętać, że od końca 20 wieku do chwili obecnej przeżyliśmy światową rewolucję komunikacyjną. Wywierając głęboki wpływ na jednostkę i społeczeństwo, pełny wpływ tej rewolucji pozostaje niejasny. Zdolność ludzkości do wyboru i dążenia do szczęścia została wzmocniona w stopniu niewyobrażalnym. W dłoni, na laptopie lub biurku, za jednym naciśnięciem można natychmiast komunikować się z rodziną i przyjaciółmi na całym świecie, prowadzić interesy, składać petycje do rządu o zadośćuczynienie za krzywdy lub sprowadzać oszczerstwa na wielką korporację. Podsumowując, rewolucja komunikacyjna jest historycznie bezprecedensowym dobrodziejstwem technologicznym dla osobistego wzmocnienia, wzrostu, wzbogacenia i samorządności.

To ostatnie niepokoi elity.

Elity wierzą, że mają prawo sprawować władzę w celu rządzenia swoimi podwładnymi (tj. resztą z nas). Aby ułatwić to odwrócenie projektu naszej wolnej republiki, elity wymagają współudziału znacznej części obywateli, którzy poprzez przyzwolenie, apatię i / lub zależność są bardziej niż chętni do poddania się kontroli elit nad ich życiem, czy to w całości, czy w części. Tak więc dla elit rewolucja komunikacyjna jest zagrożeniem egzystencjalnym. Upodmiotowienie suwerennych obywateli do samorządności i, czy to pojedynczo, czy zbiorowo, do zwiększenia ich zdolności do kontrolowania i ograniczania – tj. podporządkowania – władzy elit sektora publicznego i prywatnego, musiało zostać zablokowane poprzez kooptację i przymus; poprzez kontrrewolucjękomunikacyjną.

Strach jest kluczem. (Czy nie zawsze wtedy, gdy próbuje się podważyć prawa ludzi?) Przerażone elity były w stanie projektować i przekazywać swój strach swoim współobywatelom; Kiedy nieuzasadniona paranoja zostanie wystarczająco przeniesiona na masę krytyczną z nich, żadna społeczna, polityczna, prawna lub konstytucyjna przeszkoda nie będzie nie do pokonania. Zagraniczni i krajowi terroryści się za rogiem, biali supremacjoniści biegali po bloku, nienawiść i rasizm wplecione w naszą zagrożoną demokrację!

Tak rozpoczęło się i nadal stosuje się przymusowe ubezwłasnowolnienie całego suwerennego obywatelstwa, ponieważ zbyt wielu przerażonych ludzi dobrowolnie rezygnuje ze swoich praw i wspina się do sztucznych łodzi ratunkowych związanych bez wiosła w potoku pańszczyźnianym. Wolność słowa jest na granicy bycia postrzeganą nie jako dane przez Boga prawo, ale jako wyraźne i obecne niebezpieczeństwo. Niebezpieczeństwo, któremu tylko oligarchowie mogli zapobiec poprzez swoją ratującą życie cenzurę – hm, "moderację treści".

Już teraz syreni śpiew elit znalazł podatny grunt. Machina indoktrynacji elit uwiodła wielu młodych Amerykanów do wyrzeczenia się tego, co kiedyś uważano za międzypokoleniową, wrodzoną tęsknotę młodych ludzi za wysłuchaniem i odrzuceniem cenzury. Ale elity oswoiły i stłumiły wrodzoną buntowniczość dorastającego pokolenia. Podobnie jak nauczyciel rozdający trofea za uczestnictwo, aby zwiększyć nieuzasadnione poczucie własnej wartości uczniów, elity przyznały laury kolegiatom za pozbawienie władzy samych siebie, laury, które te dzieci przyjęły z wdzięcznością w zamian za swoje prawa. Oczywiście, oni i wszyscy, którzy poddają się autocenzurze i podżegają do cenzorskiego uciszania sprzeciwu, będą bezbronni, gdy oligarchowie przyjdą po nich. Ale to się nigdy nie wydarzy, prawda?

To nie jest kwestia stronnicza, ponieważ każdy Amerykanin ma dane przez Boga prawo do wolności słowa. I każdy Amerykanin jest równym uczestnikiem rewolucyjnego eksperymentu naszej wolnej republiki w samorządzie. Komunikacyjna kontrrewolucja elit postępuje szybko – z gorzko ironiczną zmową Big Tech, która zdradziła swoją początkową obietnicę zapewnienia i promowania osobistego wzmocnienia i wolności słowa – i przy poparciu większości lewicy, która kiedyś broniła wolności słowa. Najwyraźniej była to wolność słowa tylko dla nich samych i dla tych, którzy dostosowali się do ich ideologii.

Ostatecznie jednak ma to doskonały, nikczemny sens: Wielki Rząd, Big Tech i Lewica są elitarnymi we wspólnej sprawie, aby przekonać społeczeństwo, że największym zagrożeniem dla Naszej Demokracji™ jest wasza wolność. Jednak ta "demokracja" jest w rzeczywistości ich oligarchią, której zachowanie jest końcową grą komunikacyjną elit kontrrewolucji.

Tak, powinniśmy byli to zobaczyć. Jednak podczas rewolucji komunikacyjnej bycie zaślepionym przez wzmacniające możliwości i – nadzieja wbrew nadziei – wiara, że wolność jednostki ostatecznie zatriumfowała nad państwem, jest naszą wieczną zasługą. Taki idealizm, niezależność i wiara są cechami charakterystycznymi Amerykanów; a nawiasem mówiąc, dlaczego komunikacyjna kontrrewolucja elit ostatecznie zawiedzie.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...