wtorek, 20 kwietnia 2021

"Media stwierdziły, że oficer policji Kapitolu został `` zabity '' !!!!!!!6 stycznia, podczas zamieszek zmarł z NATURALNYCH PRZYCZYN,!!!!!!- mówi lekarz sądowy"

 Oficer Brian Sicknick z amerykańskiej policji Kapitolu zmarł po dwóch udarach, ale nie było dowodów na obrażenia wewnętrzne lub zewnętrzne w wyniku zamieszek 6 stycznia, ujawnił w końcu lekarz sądowy z Waszyngtonu.

Media stwierdziły, że oficer policji Kapitolu został `` zabity '' 6 stycznia, podczas zamieszek zmarł z NATURALNYCH PRZYCZYN, mówi lekarz sądowy

42-letni Sicknick zmarł po dwóch udarach u podstawy pnia mózgu spowodowanych skrzepem w tętnicy, powiedział w poniedziałek lekarz sądowy Francisco J. Diaz. Diaz dodał, że sekcja zwłok nie wykazała żadnych wewnętrznych lub zewnętrznych obrażeń ani reakcji alergicznej na chemiczne środki drażniące. 

Diaz powiedział Washington Post, że „wszystko, co się wydarzyło, odegrało rolę w jego stanie”, ale odmówił powiedzenia, czy Sicknick miał wcześniej istniejący stan chorobowy, powołując się na przepisy dotyczące prywatności.

Poniedziałkowe rewelacje podważają oficjalną narrację o „powstaniu” 6 stycznia - jak go określili Demokraci i korporacyjne media - w którym setki zwolenników prezydenta Donalda Trumpa szturmem zdobyło tereny Kapitolu podczas wspólnej sesji Kongresu, aby poświadczyć Joe Bidenowi Zwycięstwo wyborcze w 2020 roku. 

Kapitol Policja początkowo stwierdziła, że Sicknick „zmarł od kontuzji” 7 stycznia. Pełniący obowiązki prokuratora generalnego Jeffrey Rosen powiedział 8 stycznia, że Sicknick zmarł z powodu „obrażeń, jakich doznał podczas obrony Kapitolu Stanów Zjednoczonych”. Skremowane szczątki Sicknicka zostały uhonorowane w rotundzie Kapitolu, zanim został pochowany na Cmentarzu Narodowym w Arlington na początku lutego. 

RÓWNIEŻ NA RT.COMDwóch mężczyzn oskarżonych o napaść na policjanta z Kapitolu, który zginął po zamieszkach popierających Trumpa

Media powołujące się na nienazwane źródła twierdziły, że od miesięcy uderzono go gaśnicą, ale nigdy nie dostarczono - ani nie znaleziono żadnych dowodów. Dwóch mężczyzn zostało oskarżonych w zeszłym miesiącu o rzekome napadnięcie na niego „sprayem niedźwiedzia”. 

Śmierć Sicknicka była nawet cytowana w roszczeniach o oskarżenie Trumpa przez Demokratów z Kongresu, którzy starali się zdyskwalifikować 45. prezydenta z urzędu federalnego w przyszłości, twierdząc, że „podżegał do powstania” przeciwko rządowi, w wyniku którego oficer zginął.

Podczas gdy doniesienia medialne mówiły o „śmiertelnym powstaniu”, w którym zginęło pięciu - wliczając Sicknicka - jedyną osobą w Kapitolu, która została faktycznie zabita, był protestujący zwolennik Trumpa, Ashli Babbitt, śmiertelnie postrzelony przez oficera policji Kapitolu. Oficer nie został wymieniony i nie zostanie postawiony zarzut, poinformowały władze w zeszłym tygodniu. Trzech kolejnych demonstrantów popierających Trumpa zginęło tego dnia, ale ich przyczyna śmierci była naturalna lub przypadkowa. 

Diaz nie wyjaśnił, dlaczego ogłoszenie wyników sekcji zajęło ponad trzy miesiące. Nie było też żadnych przeprosin ze strony mediów, które promowały opowieści o jego śmierci w następstwie objawienia.

Komentując ustalenia, policja Kapitolu wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że „nie zmienia to faktu, że funkcjonariusz Brian Sicknick zginął na służbie, odważnie broniąc Kongresu i Kapitolu”. 

„Atak na naszych oficerów, w tym Briana, był atakiem na naszą demokrację” - dodała policja Kapitolu.

Dziennikarz Glenn Greenwald był jednym z głosów, które potępiły medialny cynizm w tej sprawie, zarzucając szefom korporacji, że w ogóle nie dbają o Sicknick. 

„Był dla nich zabawką: musieli wymyślić kłamstwo o tym, jak umarł, ponieważ był jedynym, o którym mogli twierdzić, że został zabity przez protestujących przeciwko Trumpowi” - napisał na Twitterze Greenwald. „Więc wymyślili wstrząsającą historię, która była kompletnym bykiem”.

„Ta konkretna fabrykacja trafiła do procesu o impeachment przeciwko Trumpowi i wyszła z ust Joe Bidena. To było jasne od samego początku widać było wysoce wątpliwy, ale niewielu dziennikarzy opieką: spełniło swój cel,” on dodał .

„Modlitwy za rodzinę oficera Sicknicka” - napisał na Twitterze dziennikarz OAN, Jack Posobiec. „Był dobrym człowiekiem, który zasługuje na pamięć za swoją służbę dla narodu i nie był używany do cynicznych partyzanckich celów”.

Przetlumaczyla GR przez translator google

zrodlo:https://www.rt.com/usa

Brak komentarzy:

"„10-minutowe” spotkanie polskiego prezydenta z Trumpem wywołuje kontrowersje Szef sztabu Andrzeja Dudy upiera się, że nie ma nic złego w czekaniu na „naszego największego sojusznika”"

Polski prezydent Andrzej Duda podczas spotkania ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Donaldem Trumpem, 22 lutego 2025 r. © X / @WhiteHouse ...