Burżuazja ma problemy z dwoma zjawiskami w czasie: boi się lewicy napędzanej tożsamością i nie rozumie wartości, które są rażąco uproszczone i pogardliwie nazywane „populizmem”.
Jest to pierwszy z dwóch artykułów na temat „Smutek obywatelstwa”. Staram się wyjaśnić, dlaczego partie burżuazyjne są na zapleczu polityki. Boisz się rzucić wyzwanie nowemu działaczowi, który pozostał w walce kulturalnej z normami, tradycjami, nauką i demokracją. Artykuł drugi dotyczy słabości burżuazji gospodarki rynkowej, która nie rozumie, co oznaczają powstające partie „populistyczne” i dlaczego wyborcy je lubią.
Ważne jest, aby zobaczyć burżuazję, ponieważ pomimo jej bierności określa, kto rządzi krajem. Nawet gdy strony są podzielone. Można było rządzić z 57% nadwagą dla nie-socjalistów w parlamencie po wyborach, ale dwie na cztery partie nadal wybrały poddanie się demokracji socjalnej przy wsparciu tylko 28%. Jak to jest możliwe?
Pobłażanie obywatelskie
W tzw. Kręgach intelektualnych toczy się gorąca debata na temat tego, jak nazwać trend polityczny partii konserwatywnych i afirmujących naród rosnących w świecie zachodnim. W rzeczywistości wybór słowa dotyczy tego, czy należy nadal odczuwać lęk przed dotykiem, czy też należy analizować politycznie, gdzie i jak możliwa jest współpraca, aby wspólnie zatrzymać postęp lewicy.
Można zauważyć pewne otrzeźwienie. Dlaczego to się teraz dzieje? Bawili się lewicą od dziesięcioleci, pozwalając im zobrazować ekstremizm i „niebezpieczny rozwój”. Fredrik Reinfeldt przejdzie do historii jako leworęczny w kulturowej walce tradycji z radykalizmem.
Ważnym elementem tej walki było malowanie konserwatystów jako rasistów. Znaczek rasizmu był niezwykle skuteczną strategią retoryczną.
Ale myślę, że teraz dzieje się tak, że coraz więcej ludzi w burżuazji zdaje sobie sprawę, że jeśli nie zaczniecie zaprzeczać lewicy, wkrótce skończycie w strzelbie i zostaniecie uznani za rasistowskich i faszystowskich. Zarówno S, jak i skrajna lewica coraz częściej nazywają trzy partie opozycyjne „brązowo-prawą”.
Tak więc nie tylko szwedzcy demokraci będą określani mianem zła, ale także umiarkowani i chrześcijańscy demokraci. Jeśli się powiedzie, burżuazyjni liberałowie mają szczęście, jeśli nie poddają się polityce zbiorowej tożsamości.
Pięta achillesowa burżuazji: niechęć do podjęcia walki kulturalnej
Gdyby burżuazja, z moderatami na czele, na długo przedtem (na przykład od wejścia Mony Sahlin na lidera partii w 2007 r.) Odmówiła zgody na politycznie dobrane słowo lewicy i podział społeczeństwa na dobro i zło - wszyscy bowiem musieli zdać sobie sprawę, że to lewica naprawdę dzieli społeczeństwo na „my przeciwko nim” - nie było tak centralnych partii, jak i partii L tak bardzo obawiały się, że po wyborach w 2018 r. bały się głosować na premiera socjaldemokratycznego.
Tchórzostwo oszukało mądrość burżuazji, dlatego utraciło władzę - pomimo tego, że 57,8 procent wyborców wybrało partię niesocjalistyczną (M, SD, C, KD, L). Co gorsza, straciłeś swój ideologiczny kompas, stale dostosowując się do wymagań lewicy w walce kulturalnej. Stali się lojalną grupą wsparcia lewicy w kwestiach związanych z tradycją, obowiązkami społecznymi i obywatelskimi.
Jest to decydujący powód, dla którego szwedzcy Demokraci stali się tak wielcy w tak krótkim czasie. W miarę jak burżuazja nadal pochyla się w stronę kwestii moralnych, SD ma bardzo ważną rolę do odegrania w szwedzkiej polityce przez długi czas.
Otrzeźwienie - ale ile to jest warte?
Ale teraz, jak powiedziałem, lubię widzieć oznaki trzeźwości. W tym tygodniu, 25 czerwca, politolog, pracownik Timbro i felietonista DN Andreas Johansson Heinö napisał na Twitterze, że SD nie jest brązowy. Łał! Pomimo tego faktu, oczywiście całkowicie oczywistego, naprawdę niepotrzebnego, trzeba mu dużo do powiedzenia. Lewe stopki są szybkie i utrwalą obraz SD jako poplecznika diabła.
Ton jest jak zwykle: twierdząc, że SD nie jest nazistą, sam Heinö musi być nazistą.
Jednak ta strategia rzucania brudem działa tylko tak długo, jak oskarżony znajdzie się w rządzącej technice, poddaje się i milczy. Gdy tylko bardziej ofensywna burżuazja odważyła się zignorować rozdziawione gardła i przed swoimi pozycjami, strategia lewicy pękłaby jak bańki mydlane na wietrze.
Porównaj ekstremistyczne powiązania stron
Chociaż Heinö jest pełen szacunku, gdy jest gotowy powiedzieć to, co myśli, nawet jeśli wie, że spotka się z lewicowymi hejterami, mam obiekcje co do tego, jak „problematyzuje” tak zwane korzenie szwedzkich demokratów. Nie stawia zarzutów przeciwko partii - i które nigdy nie zostały udowodnione jako nic innego - w odniesieniu do podobnych działań innych partii w parlamencie.
Tutaj niestety podąża za dominującą logiką selektywnego spędzania czasu i oskarżania niektórych o przerażające ekstremistyczne związki, jednocześnie zamykając oczy na bardziej oczywiste przeciążenia ustalonych partii. Relatywizm budzi amok.
Socjaldemokraci są w końcu ojcami niemieckich nazistów, jeśli chodzi o biologię ras, a Berlin spojrzał na Państwowy Instytut Biologii Rasowej w Uppsali. Powstało po wniosku parlamentarnym w 1920 r. Między innymi przez Hjalmara Brantinga, który był wówczas przewodniczącym partii Socjaldemokratów (więcej na temat ciemnych korzeni socjaldemokracji w dokumencie Jeden naród, jedna partia ). Nie ma równie poważnych okoliczności w zakresie nazistowskiego stosunku ideologicznego w odniesieniu do wybranych przedstawicieli SD.
Szwedzcy Demokraci nie wybrali również byłego nazistowskiego posła do parlamentu. Partia Centrum to zrobiła. Per Olof Sundman był aktywnym nazistą podczas II wojny światowej, a od lat 1969–1980 był Riksdagiem (C). Partia Centrum ma zatem wyższą rangę osobistej wymazy nazistowskiej niż SD.
Jeśli stosunek do ekstremizmu w historii jest ważny w ocenie partii, analiza musi oczywiście dotyczyć WSZYSTKICH stron. Następnie pasma te należy porównać i ocenić. Na obrzeżach SD z pewnością jest wielu, których można krytykować, ale jeśli dokonamy obiektywnego porównania, kilka partii parlamentarnych ma bardziej problematyczne powiązania z nazizmem niż szwedzcy demokraci.
Sam uważam, że dokumentacja jest ważna i coś, co nie powinno być ukryte, ale powinno opierać się na sprawdzonych faktach, a nie rozstrzygać zarzutów. Ponownie, dowody przeciwko S i C są silniej poparte dowodami niż przeciwko SD. Ale dokumentacja i opisy historyczne są tylko historią - i nie są szczególnie istotne przy ocenie partii parlamentarnej w teraźniejszości.
Lewy stał się identyczny
Teraz, podczas gorących letnich debat, najwyższą modą stało się rzucanie wokół nich rasistowskich oskarżeń. Ciekawa umowa z tym szalonym rasistowskim aktywizmem sprawiła, że główny pisarz Adam Cwejman w niezależnym Liberal Gothenburg Post (także 25/6): Więc lewica straciła sens .
Opisuje, jak w ostatnich dniach w amerykańskim mieście Seattle utworzono „strefę autonomiczną”, w której lewicowi ekstremiści lub tak zwani „antyfaszyści” patrolują, a amerykańska policja nie jest widoczna. (Za każdym razem, gdy słyszę termin antyfaszysta, myślę o tym, co powiedział Winston Churchill: „faszyści przyszłości będą się nazywać antyfaszystami”).
Cwejman odtwarza film, który został szeroko rozpowszechniony w mediach społecznościowych: pewnego dnia na boisku piłkarskim w Seattle biali ludzie byli na lodowisku, powstrzymując innych białych, a nawet innych nie Murzynów, przed wejściem do części parku zarezerwowanej dla Murzynów. To w imię antyrasistowskiego rasistowskiego separatyzmu został ustanowiony. „Bezpieczny pokój” dla osób niebędących białymi.
I podsumowuje: „Upolityczniając rasę w każdy możliwy sposób, zyska ona także społeczeństwo, które odpowiednio zareaguje i dostrzeże rasę i kolor skóry we wszystkim”.
„Stara lewica” była w zasadzie ruchem oświeceniowym, mówi Cwejman. „Zaakceptował samą przesłankę społeczeństwa - demokrację, naukę, merytokrację - jako coś dobrego, ale uznał, że owoce społeczeństwa były nierównomiernie rozłożone”.
Zamiast rewolucji podejście to doprowadziło do żądań reform, takich jak inwestowanie w edukację i dążenie do równości.
Dla dzisiejszych lewicowych aktywistów tożsamość i przynależność zbiorowa są kluczowe. Jeśli jesteś biały, nie ma znaczenia, co posiadasz lub co robisz - nosisz w równych częściach na białym przywileju, a zatem również na białym długu. Ruch nie jest materialistyczny. Jest identyczny ”.
Gdy lewica ma takie rasistowskie spojrzenie, nie można poprawić, rozwinąć ani zmienić istniejących problemów społecznych. „Po prostu to zmniejsz”. Biali mają zbiorowy dług odziedziczony na podstawie rasy. „Dziedzictwo to ma kluczowe znaczenie dla ruchu polityki tożsamości” - zauważa Cwejman.
Czy burżuazja uklęknie teraz?
Ciekawe będzie to, ilu burżuazji uklęknie przed tym rasistowskim ruchem. Logika Fredrika Reinfeldta polega na tym, że natychmiast poddajesz się i padasz na kolana. Obmywając stopy islamistów w nadziei, że zostaną oszczędzeni.
Nic nie czyni mnie tak cholernym jak ludzie bez uczciwości i szacunku do samego siebie. Ci, którzy znają odruch upadku na kolana, powinni również przyznać, że jesteś lewicowym ekstremistą i przeciw wszystkim, co dała nam szwedzka historia narodowa.
A ci, którzy nie sądzą, że mają powód, aby upaść na kolana, muszą odważyć się to powiedzieć. Odmawiamy wszystkich przesłanek idiotycznym idiotom lewicy.
Tutaj partie burżuazyjne muszą zdecydować, po której stronie się opierają. Nie możesz - na szczęście - w połowie przysiadu.
Czy Gothenburg Post i jego pisarze przywódcy są przedstawicielami partii burżuazyjnych? Dla burżuazyjnych wyborców? Mam nadzieję. Potem jest nadzieja na przyszłość.
Część 2 „Smutnego wstydu cywilizacji” można przeczytać pod nagłówkiem: Czy demokracja musi być „ocalona” od opinii ludzi?
zrodlo:miziaforum.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz