Przez Jonny Tickle
Tak twierdzi rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który odpowiadał na artykuł w Financial Times (FT), w którym stwierdzono, że rosyjskie siły bezpieczeństwa mają wpływ na decyzje podejmowane przez głowę państwa, prezydenta Władimira Putina.
„Niestety, stopień zrozumienia rzeczywistych procesów w naszym kraju zmalał” - powiedział w piątek Pieskow. „Jesteśmy gotowi cierpliwie wyjaśniać tym, którzy chcą wiedzieć, co się dzieje”.
Oskarżył także media „anglosaskie” o „znaczne obniżenie” kwalifikacji potrzebnych do zostania ekspertem w dziedzinie Rosji, określając je mianem „pseudo-specjalistów”.
RÓWNIEŻ NA RT.COMUjawniono tajemnice BBC: Wyciekłe pliki wskazują, że brytyjskie media państwowe zaangażowały się w operacje walki informacyjnej przeciwko Moskwie w Europie WschodniejWedług FT, presja na Putina wzrasta ze strony „siłowików”, zbiorowej nazwy grupy wysoko postawionych urzędników, którzy weszli do polityki za pośrednictwem sił bezpieczeństwa, wojska lub służb specjalnych.
Jedno ze źródeł FT, rzekomo wysoki rangą urzędnik Kremla, twierdziło, że ich wpływy stały się „większe niż kiedykolwiek” i „bardzo trudno się im oprzeć”.
To nie pierwszy raz, kiedy Pieskow celuje w zachodnie media. Pod koniec ubiegłego roku rzecznik Kremla ujawnił w amerykańskich gazetach doniesienia, że ukraiński poseł Andrey Derkach był rosyjskim agentem.
- Czy zapytasz, proszę, rosyjskie agencje wywiadowcze? Albo jeszcze lepiej, po prostu nie warto czytać takich bzdur w gazetach - powiedział.
RÓWNIEŻ NA RT.COMKreml „zaalarmowany” doniesieniami USA o rozważaniu cyberataku na Rosję, ponieważ oficjalne strony rządowe nagle zostały wyłączonezrodlo:https://www.rt.com/-przetlumaczono przez translator GoogleGR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz