Twitter uruchomił nową funkcję Super Follows, która pozwala użytkownikom pobierać opłaty za treści „tylko dla subskrybentów”. Tylko obserwatorzy, którzy zapłacą do 9,99 USD miesięcznie, otrzymają przywilej oglądania tych nowych, uprzywilejowanych postów typu OnlyFans.
Wprowadzona w środę funkcja Super Follows ma wyraźnie stać się główną częścią Twittera, ponieważ jej pierwsze tweety zostały opublikowane pod własną nazwą użytkownika (@SuperFollows, oczywiście). Ta funkcja jest obecnie dostępna tylko na iOS dla tych amerykańskich i kanadyjskich użytkowników, którzy złożyli wniosek o możliwość wypróbowania jej w lutym i chwalą się, że jest to „płatna miesięczna subskrypcja, która obsługuje twoich ulubionych ludzi na Twitterze”, jednocześnie odblokowując tylko dla obserwujących „super tweety”.
Jednak nie wszystko jest stracone dla tych, którzy aspirują do miana Super Followersów. Twitter wskazał spragnionym użytkownikom serię kroków w wątku po jego ogłoszeniu. Konto przesłało również ponownie posty wprowadzające z pierwszego rzutu Super Followers, bez wątpienia zwiększając liczbę subskrybentów (i własne dochody z dochodu każdego subskrybenta).
Pogłoski o wielopoziomowej usłudze subskrypcji typu Super Follows krążyły od miesięcy, co jeszcze bardziej wprawiło w zakłopotanie wprowadzeniem podobnie brzmiącej płatnej usługi o nazwie Twitter Blue, która potajemnie pojawiła się w App Store w maju. Podczas gdy Twitter Blue, podobnie jak najniższy poziom Super Follows, kosztuje 2,99 USD, jego funkcje (w tym przycisk „cofnij tweet” i niestandardowe ikony aplikacji) są mniej związane z interakcją z innymi użytkownikami, a bardziej z dostosowywaniem indywidualnego „doświadczenia” na Twitterze.
Od dawna cierpliwi użytkownicy Twittera westchnęli, że tweeterzy od zawsze błagali o przycisk „edytuj tweet”, tylko po to, by narzucono im kolejną, bezwartościową „nową” funkcję (pamiętasz „floty?!”).
Inni opłakiwali rozwój pod koniec pewnej ery, sugerując, że Twitter pójdzie w ślady OnlyFans – opartej na subskrypcjach witryny z treściami dla dorosłych, która niedawno zagroziła zamknięciem swojego jedynego źródła przychodów – wspomnianego porno – dając do zrozumienia, że inwestorzy są niezadowoleni ze wszystkich sprośność (w którą już z radością zainwestowali). Twitter zawsze zezwalał na treści NSFW („niebezpieczne dla pracy”), co oznacza, że jest mało prawdopodobne, aby poszedł drogą Tumblra, który rozbił się i spłonął po zakazie nagości i treści seksualnych.
Ale niektórzy użytkownicy odwrócili narrację, sugerując, że „przesuwanie” artystów i modeli było w rzeczywistości celem zamykania witryn takich jak OnlyFans, oferując te same funkcje (oczywiście za mniejsze pieniądze twórcom) na jednym z jego gigantycznych konkurentów.
Być może bardziej złowieszczo, Twitter wybrał również środę, aby zadebiutować nową funkcją zatytułowaną „Tryb bezpieczeństwa”, mającą na celu tymczasowe zablokowanie „szkodliwych lub obraźliwych” kont. Według starszego menedżera produktu Jarroda Doherty’ego, obecnie ograniczona do „małej grupy” kont, funkcja ta rzekomo „ocenia prawdopodobieństwo negatywnego zaangażowania poprzez uwzględnienie zarówno treści tweeta, jak i relacji między autorem tweeta a osobą odpowiedzialną”. „Potencjalnie szkodliwy język” lub „powtarzające się, niechciane wzmianki” doprowadzą użytkownika do zablokowania przy obecnych ustawieniach. Bloki trwają domyślnie siedem dni i podobno można je cofnąć, jeśli zostaną wykonane przez pomyłkę, ale nie jest jasne, czy użytkownicy zostaną w pierwszej kolejności powiadomieni o blokadzie. Podczas gdy niektórzy oklaskiwali tę funkcję, inni sarkali, że Twitter ma już „tryb bezpieczeństwa” – wylogowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz