AUTOR: TYLER DURDEN
Autor: Aaron Maté via RealClearInvestigations.com,
Dokumentując rolę kampanii Hillary Clinton w generowaniu fałszywych oskarżeń o zmowę Trump-Rosja, specjalny prokurator John Durham również zakwestionował twierdzenia FBI o tym, jak i dlaczego rozpoczęło się dochodzenie kontrwywiadowcze w sprawie kampanii Trumpa.
Stawką jest kompletność oficjalnego rozliczenia w rządzie USA w związku ze skandalem Russiagate – i czy będzie rachunkowość współmierna do przestępstwa: nadużycie najwyższychuprawnień organów ścigania i wywiadu w kraju, aby zaszkodzić opozycyjnemu kandydatowi na prezydenta, który został prezydentem, na żądanie jego przeciwnika z partii rządzącej, którą pokonał.
Specjalny prokurator Trump-Rosja John Durham jasno wyraził swój sprzeciw wobec ustaleń ...
... Inspektor generalny DoJ Michael Horowitz, który stwierdził, że huragan FBI Crossfire był właściwie "przesądzony".
Dramat rozgrywa się przeciwko ścieraniu się dwóch urzędników Departamentu Sprawiedliwości, których zadaniem jest zbadanie pochodzenia rosyjskiego śledztwa i odkrycie wszelkich uchybień: Durham, prokurator podobny do Sfinksa o reputacji twardziela, którego praca trwa; oraz Michael Horowitz, inspektor generalny Departamentu Sprawiedliwości, którego raport z grudnia 2019 r. obwiniał FBI za postępowanie w sprawie rosyjskiego śledztwa, ale mimo to stwierdził, że zostało ono uruchomione w dobrej wierze.
Obrońcy biura wskazują na raport Horowitza, aby argumentować, że śledztwo FBI w sprawie spisku Trump-Rosja, o kryptonimie Crossfire Hurricane, jest nieskażone pomimo szerokiego wykorzystania zdyskredytowanego dossier Steele'a finansowanego przez Clinton. Choć bardzo krytycznie odnosił się do wykorzystania przez biuro raportów Christophera Steele'a, Horowitz doszedł do wniosku, że "nie odegrały one żadnej roli w otwarciu Crossfire Hurricane", który, jak powiedział, osiągnął "niski próg" departamentu do wszczęcia dochodzenia.
Ale Durham jasno wyraził swój sprzeciw. W odpowiedzi na raport Horowitza specjalny prokurator ogłosił, że jego biuro "poinformowało Inspektora Generalnego, że nie zgadzamy się z niektórymi wnioskami raportu dotyczącymi orzekania i sposobu otwarcia sprawy FBI". Durham podkreślił, że w przeciwieństwie do Horowitza, jego "dochodzenie nie ogranicza się do opracowywania informacji z części składowych Departamentu Sprawiedliwości" i zamiast tego uzyskało "informacje od innych osób i podmiotów, zarówno w USA, jak i poza USA".
Biuro Durhama nie opisało konkretnej podstawy swojego sprzeciwu. Ale obrona zwolenników Crossfire Hurricane ma duży problem:obfite dowody wyrównawcze w publicznym rejestrze - w tym w raporcie Horowitza. Znaczna liczba dokumentów wskazuje na to, że badania opozycji politycznej Steele'a odgrywają większą rolę w śledztwie, niż przyznało FBI:
Wielu urzędników otrzymało zarzuty Steele'a – niektóre spotkania z samym byłym brytyjskim oficerem wywiadu – i dyskutowało o wysłaniu ich w górę łańcucha FBI na kilka tygodni przed 31 lipca 2016 r., Datą zatwierdzoną przez Horowitza, kiedy biuro twierdzi, że otworzyło dochodzenie w sprawie "zmowy" Rosja-Trump. Spotkania te podważają twierdzenie FBI, że Steele nie odegrał żadnej roli w wywołaniu Crossfire Hurricane i że jego zespół otrzymał dokumentację dopiero kilka tygodni po swoich kolegach, 19 września.
Własne akta FBI zaprzeczają jego twierdzeniom, że zdecydowało się rozpocząć śledztwo w sprawie Rosji nie z powodu dossier, ale zamiast tego na niejasnym napiwku opowiadającym o rozmowie w londyńskim barze z wolontariuszem kampanii Trumpa niskiego szczebla, George'em Papadopoulosem. Wskazówka australijskiego dyplomaty Alexandra Downera, zapisana w dokumentach biura, była taka, że Papadopoulos jedynie "zasugerował", że Rosja przedstawiła nieokreśloną "sugestię" rosyjskiej pomocy – cienką podstawę do zbadania całej kampanii prezydenckiej.
Po oficjalnym otwarciu Crossfire Hurricane 31 lipca, urzędnicy FBI natychmiast podjęli kroki dochodzeniowe, które odzwierciedlały twierdzenia zawarte w dossier Steele'a, mimo że rzekomo nie byli tego świadomi. W sierpniu zespół FBI otworzył śledztwa w sprawie postaci z kampanii Trumpa Cartera Page'a, Michaela Flynna i Paula Manaforta – z których wszyscy są wymienieni w dossier – w oparciu o predykaty, które są tak samo słabe jak pretekst Downer-Papadopoulos.
Twierdzenie FBI, że Steele nie odegrał żadnej roli w zainicjowaniu śledztwa Trump-Rosja, jest dodatkowo kwestionowane przez wcześniejsze fałszywe twierdzenia najwyższych urzędników biura na temat dochodzenia, w tym roli Steele'a. Okłamywali nie tylko opinię publiczną i Kongres, ale także Sąd Nadzoru Wywiadu Zagranicznego.
Powyżej raport Horowitza,który apologeci FBI wykorzystali z powodu wątpliwego nagłówka stwierdzającego, że kompilator dossier Christopher Steele "nie odegrał żadnej roli" w zainicjowaniu śledztwa Trump-Rosja. Departament Sprawiedliwości USA
"Zdecydowanie interesujące dla ludzi z kontrwywiadu"
Listopadowe oskarżenie Przez Durhama Igora Danczenki, głównego źródła Steele'a, było ostatnim gwoździem do trumny dla finansowanego przez Clintona dossier. Ale dla sympatycznych wzmacniaczy medialnych śledztwa FBI Trump-Rosja, jego pochodzenie pozostało bez szwanku.
Raport Horowitza, napisał reporter Mother Jones (i wczesny kontakt medialny Steele'a) David Corn, "doszedł do wniosku, że dochodzenie FBI w sprawie kontaktów Trump-Rosja zostało legalnie rozpoczęte", udowadniając w ten sposób, że "nie było mistyfikacji".
W artykule próbującym wykazać, że"Dlaczego zdyskredytowane dossier nie podważa śledztwa w sprawie Rosji",Charlie Savage z New York Times powiedział, że raport Horowitza "ustalił", że zarzuty Steele'a dotarły do zespołu Crossfire Hurricane dopiero 19 września 2016 r., Co oznacza, że "nie wiedzieli jeszcze o dossier", kiedy rozpoczęli sondę 31 lipca.
Ale jeśli zespół Crossfire Hurricane naprawdę dowiedział się o Steele'u dopiero 19 września, to ci, którzy prowadzili sondę Russiagate, byli jednymi z niewielu wysokich rangą urzędników w waszyngtońskich kręgach wywiadowczych nieświadomych tego dossier.
Pierwszy znany kontakt Steele-FBI w sprawie dossier miał miejsce 5 lipca, ponad trzy tygodnie przed oficjalnym uruchomieniem śledztwa Trump-Rosja. Kilka dni wcześniej Steele – pracujący dla kampanii Clinton za pośrednictwem waszyngtońskiej opozycyjnej firmy badawczej Fusion GPS – skontaktował się z Michaelem Gaetą, starszym agentem FBI, z którym pracował w innych sprawach. Gaeta służyła wówczas w Rzymie jako attaché prawny.
Pracując dla kampanii Clinton za pośrednictwem Fusion GPS, badacz opozycji Christopher Steele ...
... poinformował Michaela Gaetę z FBI na kilka miesięcy przed tym, jak biuro poinformowało, że otrzymało dossier Steele'a.
Steele, gaeta przypomniał w zeznaniach w Kongresie, poinformował go, że "Mam kilka naprawdę interesujących informacji, które musisz zobaczyć ... natychmiast." Gaeta skorzystała z okazji: "Powiedziałam, w porządku, będę tam jutro" i natychmiast złapała lot do Londynu. W biurze Steele'a tego wczesnoletniego dnia były brytyjski szpieg poinformował swojego gorliwego agenta FBI o teoriach spiskowych Trump-Rosja, które wygenerował i przekazał kopię swojego pierwszego "raportu wywiadowczego".
Zarzuty Steele'a nie pozostały w Londynie, ponieważ Gaeta szybko podzielił się nimi z kolegami z FBI. "Nie mogłem po prostu zamieść go pod dywan, nie mogłem go zdyskontować tylko na twarzy" - powiedział Kongresowi, dodając, że Steele "był uznanym źródłem". 12 lipca Gaeta powiedział koledze z nowojorskiego biura terenowego FBI, ówczesnemu asystentowi agenta specjalnego, o zarzutach Steele'a. Według Horowitza – IG, który doszedł do wniosku, że Steele "nie odegrał żadnej roli w otwarciu Crossfire Hurricane" – agent ten poinformował swojego przełożonego o zarzutach Steele'a "tego samego dnia". Materiał Steele'a, jak powiedziano zespołowi Horowitza, był postrzegany przez tych urzędników FBI jako "coś, co należy natychmiast załatwić" i "zdecydowanie interesujące dla ludzi z kontrwywiadu"
28 lipca, na prośbę swojego kolegi z FBI, Michael Gaeta przekazał kopie dwóch raportów, które otrzymał od Steele'a. Jak później odkrył Horowitz, pierwszy (datowany na 20 czerwca 2016 r.) dostarczony przez Steele'a Gaecie, stał się później "jednym z czterech raportów Steele'a, na których FBI polegało, aby wesprzeć" swoje aplikacje inwigilacyjne dla Cartera Page'a.
Teorie spiskowe Steele'a szybko trafiły do łańcucha FBI. Według raportu inspektora generalnego, Gaeta usłyszał od kolegi, że urzędnicy wysokiego szczebla byli już "świadomi istnienia raportów", w tym na "poziomie asystenta dyrektora wykonawczego (EAD)" w siedzibie FBI w Waszyngtonie. Stało się to, powiedział Gaeta Kongresowi, "może 1 sierpnia, mniej więcej wtedy" lub "albo 31 lipca".
"Zostałem poinformowany przez [asystenta agenta specjalnego] na bardzo wysokim szczeblu, on idzie na poziom EAD w centrali, że mają raporty" - powiedział Gaeta. Według raportu IG, Gaeta wysłał e-mail do przełożonego FBI 28 lipca, aby poinformować, że Steele powiedział mu, że treść dwóch jego raportów "może już krążyć na 'wysokim poziomie' w Waszyngtonie, D.C".
Gaeta omówił również roszczenia dotyczące dossier Steele'a z attaché prawnym nadzorującym jego pracę w ambasadzie USA w Rzymie. Niezidentyfikowany prawnik rządowy powiedział inspektorowi generalnemu, że podpisał się pod rozmowami Gaety z nowojorskim biurem terenowym, a także przypomniał sobie, że miał "oczekiwanie", że "raporty Steele'a" zostaną dostarczone "do Wydziału Kontrwywiadu (CD) w siedzibie FBI w ciągu kilku dni".
Victoria Nuland: Otrzymałem informacje bezpośrednio od Steele'a "w połowie lipca".
Bruce Ohr: Nawiązał kontakt ze Steele'em tuż przed spotkaniem byłego brytyjskiego szpiega z Gaetą 5 lipca, a następnie wkrótce potem.
Przed podróżą do Steele'a w Londynie, Gaeta otrzymała również aprobatę Victorii Nuland, wysokiej rangi urzędniczki Departamentu Stanu administracji Obamy, która obecnie służy pod prezydentem Bidenem. Według jej własnej relacji, biuro Nuland otrzymało informacje bezpośrednio od Steele'a "w połowie lipca". Steele, nuland wspominała w wywiadzie z 2018 roku, "przekazał dwie do czterech stron krótkich punktów tego, co znalazł, a naszą natychmiastową reakcją na to było, że nie jest to w naszym zasięgu. To musi trafić do FBI".
Jeszcze inny wysoki rangą urzędnik rządu USA również podzielił się informacjami Steele'a z FBI. Pomogło mu to, że miał osobisty związek: ówczesny wysoki rangą urzędnik Departamentu Sprawiedliwości Bruce Ohr, którego żona Nellie pracowała u boku Steele'a w Fusion GPS, najpierw nawiązał kontakt ze Steele'em tuż przed spotkaniem byłego brytyjskiego szpiega z Gaetą 5 lipca, a następnie wkrótce potem. Doprowadziło to do śniadania 30 lipca między Ohrs i Steele w hotelu Mayflower w Waszyngtonie, D.C. - dzień przed rozpoczęciem Crossfire Hurricane. Podczas tego posiedzenia, Ohr przypomniał Kongresowi, Steele twierdził, że ma dowody na to, że rosyjski wywiad "miał Donalda Trumpa nad beczką".
Według Ohra: "Chciałem przekazać FBI informacje, które [Steele] mi przekazał". Natychmiast skontaktował się z Andrew McCabe, ówczesnym zastępcą dyrektora FBI. "Poszedłem do jego biura, aby przekazać informacje, a Lisa Page tam była" - wspominaŁ Ohr, odnosząc się do adwokata FBI, który wymieniał anty-Trumpowe wiadomości tekstowe ze Strzokiem, gdy oboje pracowali nad śledztwem Trump-Rosja. "Więc przekazałem im informacje."
Kiedy dokładnie doszło do tego kluczowego spotkania, nigdy nie zostało rozstrzygnięte, a wszyscy zaangażowani mają rozmyte wspomnienie. Zapis zeznań Ohra w Izbie Reprezentantów z sierpnia 2018 r. pokazuje, że odpowiedział "Tak" na pytanie, umieszczając swoje spotkanie z McCabe i Page'em 30 lipca - tego samego dnia, w którym spotkał Steele'a i dzień przed oficjalnym rozpoczęciem śledztwa Trump-Rosja. Jednak wcześniej w zeznaniu Ohr domyślił się, że w rzeczywistości spotkał się z McCabe i Page'em "w sierpniu". Kiedy rozmawiał z inspektorem generalnym Departamentu Sprawiedliwości, Ohr "nie pamiętał dokładnie, kiedy skontaktował się z McCabe".
Pomimo tych zeznań Horowitz zamiast tego oparł się na wpisie w kalendarzu Ohra, aby ustalić, że spotkanie nie odbyło się do 18 października. McCabe, który został zmuszony do rezygnacji z departamentu za kłamstwa na temat swoich kontaktów z mediami, powiedział, że wierzy, że spotkanie miało miejsce "jesienią 2016 roku" i "nie pamiętał, aby Ohr zadzwonił do niego, aby umówić się na spotkanie ani jak doszło do jego zaplanowania".
George Papadopoulos: "Orzeczenie" Crossfire Hurricane było niejasne, a nawet uniewinniające.
"Sugerowane ... Jakaś sugestia"
Zgodnie z oficjalną narracją, podczas gdy najwyżsi rangą urzędnicy FBI dzielili się i omawiali dossier Steele'a ze wszystkimi oprócz członków zespołu Crossfire Hurricane, wydział kontrwywiadu postanowił zbadać potencjalne powiązania kampanii Trumpa z Rosją 31 lipca w oparciu o niepowiązaną wskazówkę od Alexandra Downera, australijskiego dyplomaty. W maju w londyńskim barze wolontariusz kampanii George Papadopoulos podobno powiedział Downerowi, że Rosja zaoferowała pomoc w kampanii Trumpa, anonimowo ujawniając informacje szkodliwe dla Hillary Clinton i Baracka Obamy. Chociaż nie było dowodów na to, że kampania Trumpa ścigała, otrzymywała lub wykorzystywała ten niezdefiniowany materiał, urzędnicy FBI uznali tę plotkę za wystarczającą podstawę do zbadania kampanii pod kątem potencjalnego udziału w rzekomej kradzieży przez Rosję e-maili DNC opublikowanych przez Wikileaks.
Peter Strzok z FBI napisał, że Papadopoulos w jakiś sposób "miał wcześniejszą wiedzę" na temat rosyjskiego hakowania ...
... ale dokumenty biura pokazują, że wskazówka australijskiego dyplomaty Alexandra Downera na temat młodszego doradcy Trumpa nie zawierała takiej wzmianki.
"Innymi słowy", napisał Peter Strzok, starszy agent kontrwywiadu FBI, który otworzył śledztwo Trump-Rosja, w swoich wspomnieniach: "Papadopoulos w jakiś sposób dowiedział się o operacji hakerskiej, zanim zrobiła to opinia publiczna i miał wcześniejszą wiedzę o rosyjskim planie wykorzystania tych informacji do zaszkodzenia kampanii Clinton. Nawet FBI wtedy o tym nie wiedziało".
Ale kiedy australijska wskazówka, która dotarła do FBI w lipcu 2016 r., Została ostatecznie ujawniona opinii publicznej w grudniu 2019 r., Rzekoma "zaawansowana wiedza" Papadopoulosa o rzekomej rosyjskiej "operacji hakerskiej" okazała się nieistniejąca. Wskazówka FBI od Downera nie zawierała żadnej wzmianki o hakowaniu DNC, rosyjskiej kampanii ingerencji, a nawet skradzionych e-mailach przekazanych WikiLeaks. Nie mieli nawet śladu, który sugerowałby, że rosyjski pośrednik zrobił uwerturę.
Zamiast tego, według FBI Electronic Communication (EC), która otworzyła śledztwo Trump-Rosja, FBI usłyszało tylko, że Papadopoulos w rozmowie z Downerem "zasugerował", że "zespół Trumpa otrzymał jakąś sugestię od Rosji" (podkreślenie dodane), że może "pomóc" kampanii Trumpa "z anonimowym ujawnieniem informacji podczas kampanii, które byłyby szkodliwe dla pani Clinton (i prezydenta Obamy)".
Dokument FBI przyznał, że charakter "sugestii" był "niejasny" i że ewentualna rosyjska pomoc może pociągać za sobą "materiały pozyskane publicznie" – innymi słowy, a nie e-maile zhakowane z DNC, które, jak zauważył Horowitz, "nie zostały wymienione w KE". FBI przyznało również, że nie ma dowodów na to, że obóz Trumpa jest otwarty na "sugerowane... "Nie było jasne, jak zespół Trumpa zareagował na ofertę", stwierdziła KE, i że Rosja może działać "ze współpracą trumpa lub bez niej". Chociaż papadopoulos przyznał się do winy w październiku 2017 r. wraz z zespołem Muellera, że powiedział Downerowi o "tysiącach e-maili" uzyskanych przez Rosję, Downer stwierdził później, że wolontariusz kampanii Trumpa nie wspomniał o żadnych skradzionych e-mailach, a fakt "nie powiedział, co to było", że Rosja miała do zaoferowania.
Innymi słowy, to, co Strzok napisał we własnej książce, było nieprawdziwe.
Joseph Mifsud: When it opened its probe, the FBI did not even know that that the purported “suggestion” to Papadopoulos came from this Maltese academic.
Because Downer’s tip was so thin, the FBI’s predicate was not only vague or even exculpatory, but also contained no indication that the “some kind of suggestion” actually came from the Russian government, or a Russian national, or anyone for that matter. When it opened the probe, the FBI did not even know that that the purported “suggestion” to Papadopoulos came from his conversation with Joseph Mifsud, a Maltese academic. For his part, Mifsud has denied making any “suggestion” of Russian help to Papadopoulos at all.
To accept that the FBI’s decision to open the Trump-Russia investigation was well-founded, one has to stipulate that the nation’s premier law enforcement agency decided to investigate a presidential campaign, and then a president, based on a low-level volunteer having “suggested”, during a barroom chat, “some kind of suggestion from Russia” that contained no mention of the alleged Russian hacking or stolen emails that the Trump campaign was supposedly conspiring over. One would also have to accept that the bureau was not influenced by the far more detailed claims of direct Trump-Russia connections – an alleged conspiracy that would form the heart of the investigation – advanced in the widely-circulating Steele dossier.
Ich kubki nie znajdowały się na poczcie, ale FBI wzięło ich na celownik. I to dossier Steele'a ich wymieniło, a nie rzekomo pochodzący z śledztwa świadek biura, George Papadopoulos.
"Niewystarczająca podstawa" dla domniemanego orzeczenia sondy
Dodatkowym pytaniem dotyczącym podstaw FBI do otwarcia śledztwa kontrwywiadowczego Trump-Rosja jest to, że po zrobieniu tego zespół Crossfire Hurricane nie zadał sobie trudu, aby skontaktować się z wolontariuszem kampanii, którego niejasna "sugestia" rzekomo go wywołała. Zamiast tego FBI rozszerzyło sondę na wiele innych postaci na orbicie Trumpa. Chociaż żaden wywiad nie powiązał ich z niejasną wskazówką Downera, wszyscy trzej dzielili rozróżnienie, że zostali wymienieni jako rosyjscy spiskowcy lub aktywa w dossier Steele'a.
Zamiast skupiać się tylko na Papadopoulosie – który nigdy nie był podsłuchiwany, a nawet nie udzielał wywiadów aż do stycznia 2017 r. – FBI szybko otworzyło równoległe śledztwa w sprawie wolontariusza kampanii Cartera Page'a, doradcy kampanii gen. Michaela Flynna i ówczesnego menedżera kampanii Trumpa Paula Manaforta. Według Horowitza, Strzok opisał "początkowy cel śledczy Crossfire Hurricane" jako próbę "ustalenia, które osoby związane z kampanią Trumpa mogły być w stanie otrzymać rzekomą ofertę pomocy od Rosji" (podkreślenie dodane), którą Papadopoulos "zasugerował".
FBI zidentyfikowało Page'a, Flynna i Manaforta jako dodatkowe cele śledcze, jak stwierdził IG, nie na podstawie żadnych nowych danych wywiadowczych, ale dlatego, że mieli "powiązania z Rosją lub historię podróży do Rosji". Opierali się na rzadko używanym prawie - ustawie o rejestracji zagranicznych agentów, która wymaga od Amerykanów reprezentujących zagraniczne rządy ujawnienia tych relacji - jako podstawy do swoich dochodzeń.
"Nie mając żadnych dowodów – i przyznając się do tego we własnym dokumencie otwierającym – zespół przystąpił jednak do spekulacji, kto "mógł" przyjąć rosyjską ofertę, a następnie wszczął pełne dochodzenie w sprawie czterech Amerykanów. Kevin Brock, były zastępca dyrektora FBI ds. wywiadu i główny zastępca dyrektora Narodowego Centrum Antyterrorystycznego (NCTC), wyraził opinię w zeznaniach Kongresu w 2020 roku. "To nieprzyzwoite i bezpośrednie nadużycie władz FBI".
Jeśli chodzi o Papadopoulosa, FBI "początkowo rozważało inwigilację Papadopoulosa przez FISA", ale szybko stwierdziło, że ma "niewystarczające podstawy", aby to zrobić, stwierdził Horowitz. Ale jeśli FBI uważało, że ma "niewystarczające podstawy" do szpiegowania Papadopoulosa, jak FBI mogło uznać go za wystarczającą podstawę do zbadania i szpiegowania członków kampanii, dla której pracował?
Igor Danchenko, fabulista dossier: FBI wprowadzało w błąd co do niego i wiele więcej.
O Steele'u, wzorzec FBI "faktycznych nieprawidłowości i pominięć"
Chociaż Horowitz uwierzył FBI na słowo, że Steele nie odegrał żadnej roli w wywołaniu Crossfire Hurricane, zrobił to po udokumentowaniu wielu przypadków kłamstw FBI - w tym o roli Steele'a w śledztwie.
Kiedy FBI wykorzystało dossier Steele'a do ubiegania się o nakazy nadzoru nad wolontariuszem kampanii Trumpa Carterem Page'em, biuro złożyło 17 "faktycznych nieprawidłowości i pominięć" w sądzie FISA, inspektor generalny Horowitz stwierdził w swoim raporcie z grudnia 2019 r.
Nadużycia te obejmowały upiększanie ustalonej wiarygodności Steele'a jako źródła FBI; pomijając informacje, które podważyły wiarygodność głównego źródła Steele'a, Igora Danczenki, i fantazyjne twierdzenia, które powiedział Steele'owi o prostytutkach i łapówkach wartych miliardy dolarów; ukrywanie, że Steele był źródłem artykułu Yahoo News, który FBI również cytowało jako materiał źródłowy; pomijając fakt, że zarówno Page, jak i Papadopoulos złożyli informacyjne oświadczenia uniewinniające informatorom FBI; a przede wszystkim pomijając fakt, że kampania Clinton płaciła za usługi Steele'a. Sąd FISA zgodził się z Horowitzem, unieważniając dwa z czterech nakazów nadzoru Page'a na podstawie "istotnych nieprawidłowości" FBI.
Kiedy FBI poinformowało senacką komisję ds. wywiadu o wykorzystaniu dossier Steele'a w 2018 r., Powiedziało podobne kłamstwa, przedstawiając wykonawcę Clintona jako wiarygodnego. Zgodnie z przygotowanymi przez FBI punktami rozmów,Senat został błędnie poinformowany, że główne źródło Steele'a, Danczenko, "nie przytoczyło żadnych istotnych obaw związanych ze sposobem, w jaki jego raporty zostały scharakteryzowane w dossier". Danczenko, jak dodatkowo twierdziło FBI, również "utrzymuje zaufane relacje z osobami, które są w stanie relacjonować materiały, które zebrał dla Steele'a". FBI oświadczyło również, że jego rozmowy z Danczenką "potwierdzają, że dossier nie zostało sfabrykowane przez Steele'a".
Ale FBI ukryło – podobnie jak w przypadku sądu FISA – że Danczenko w rzeczywistości powiedział swoim agentom, że potwierdzenie twierdzenia dossier było "zerowe"; że "nie ma pojęcia", skąd pochodzą roszczenia do niego; i że pogłoski o Rosji i Trumpie, które przekazał Steele'owi, pochodziły z "ust i pogłosek" oraz "rozmowy, którą [on] odbył z przyjaciółmi przy piwie", które należy traktować z "przymrużeniem oka".
Kiedy zwodnicze poleganie FBI na Steele'u zostało ujawnione w notatce od ówczesnego przewodniczącego wywiadu Izby Reprezentantów Devina Nunesa na początku 2018 r., FBI walczyło, aby zapobiec jego uwolnieniu. Co więcej, FBI uciekło się do większego oszustwa: w wybuchowym oświadczeniu z 31 stycznia, mającym na celu udaremnienie publikacji notatki Nunesa, FBI twierdziło, że ma "poważne obawy dotyczące istotnych pominięć faktów, które zasadniczo wpływają na dokładność notatki".
Taktyka FBI zawiodła, a notatka została opublikowana dwa dni później. Kiedy pierwszy z nakazów FBI Carter Page został odtajniony w lipcu 2018 r., Pokazał, że FBI dokonało jedynych istotnych pominięć faktów. FBI powiedziało Sądowi Nadzoru Wywiadu Zagranicznego, że "wierzy, że wysiłki [Rosji] są koordynowane z Page'em i być może innymi osobami związanymi z" kampanią Trumpa. Źródłem tego przekonania był Steele, którego opisał jako "Źródło nr 1" i "wiarygodne" – wszystko to z pominięciem tego, że kampania Clinton płaciła rachunek.
Ponadto niezidentyfikowani funkcjonariusze wywiadu i organów ścigania zrobili wszystko, co w ich mocy, aby wzmocnić wizerunek Steele'a poprzez anonimowe przecieki do łatwowiernych serwisów informacyjnych. "Amerykańscy śledczy potwierdzają niektóre aspekty rosyjskiego dossier", głosił nagłówek CNN w lutym 2017 r., Kilka tygodni po opublikowaniu dossier. FBI "kontynuuje ściganie rzeczy z dossier, a w swojej istocie wiele z nich jest wynoszonych", powiedział niezidentyfikowany "urzędnik wywiadu" The New Yorker później w tym samym miesiącu.
Wiara FBI w Steele'a rozszerzyła się na dzielenie się z nim tajnymi informacjami. Według Horowitza, na spotkaniu w październiku 2016 r. w Rzymie agenci FBI dali Steele'owi "ogólny przegląd" Crossfire Hurricane, w tym jego tajne wówczas śledztwa Manaforta, Page'a, Flynna i Papadopoulosa. FBI tak bardzo chciało zwerbować Steele'a, że zaoferowało mu zapłatę 15 000 dolarów "tylko za udział" w spotkaniu w Rzymie i "znacznie" większą kwotę, jeśli mógłby zebrać więcej informacji.
Ten wczesny entuzjazm FBI dla Steele'a – i długa historia kłamstw na ten temat – jest trudny do pogodzenia z późniejszymi twierdzeniami biura, że odegrał on tylko niewielką rolę.
Sprzeciw Durhama może stać się politycznym punktem zapalnym
Pomimo ujawnienia oszustw FBI, Horowitz przyznał, że polegał w dużej mierze na słowach urzędników, których badał. "Nie znaleźliśmy informacji w FBI lub Departamencie EC [Komunikacji Elektronicznej], e-mailach lub innych dokumentach, ani poprzez zeznania świadków, wskazujące, że jakiekolwiek informacje inne niż informacje [Przyjaznego Obcego Rządu]" – wskazówka Australii od Downera – "opierały się na otwarciu dochodzenia w sprawie Crossfire Hurricane", stwierdza jego raport.
Jak jasno pokazał jego odmienny zdaniem, Durham nie ogranicza się do jednego departamentu ani do dobrowolnych zeznań swoich pracowników.
Wielkie ławy przysięgłych Durhama wydały już akty oskarżenia przeciwko dwóm agentom kampanii Clinton za oszukańcze próby wpłynięcia na śledztwo FBI Trump-Rosja. To, że Horowitz odkrył już tak wiele niespójności w relacji FBI – i że Durham zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zakwestionować orzeczenie FBI, które Horowitz zaakceptował – sugeruje, że dossier Steele'a i historia "tajnej infolinii" Alfa Bank są dalekie od jedynej oszukańczej działalności Trump-Rosja na celowniku Durhama.
Jeśli Durham odkryje dodatkowe dowody na to, że FBI nie rozpoczęło śledztwa Trump-Rosja w sposób, w jaki twierdzi, to będzie to kolejna druzgocąca rewelacja dla biura, które już zostało przyłapane na poleganiu na dezinformacji finansowanej przez Clinton i kłamaniu na jej temat. Biorąc pod uwagę, jak ciężko FBI i sojusznicy z Partii Demokratycznej walczyli, aby chronić to zachowanie przed kontrolą, śledztwo Durhama może stać się głównym politycznym punktem zapalnym, gdy jego sonda dotrze do ostatnich miesięcy i skupi się na ostatecznych celach.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz