Rosja zwiększa swoją potęgę militarną dzięki ogłoszonym we wtorek przedterminowym ćwiczeniom wojennym w pobliżu Ukrainy i na Krymie, również dlatego, że jej marynarka wojenna prowadzi wcześniej zaplanowane wspólne ćwiczenia znacznie dalej na południe z Chinami i Iranem na Morzu Arabskim.
Rosyjskojęzyczne agencje informacyjne ogłosiły, że około "6000 żołnierzy i 60 samolotów bojowych zostało rozmieszczonych do tak zwanych ćwiczeń gotowości bojowej rozciągających się na trzy regiony w pobliżu Ukrainy i na Krymie, który Moskwa przejęła od Ukrainy w 2014 roku".
Rosyjskie myśliwce będą również zaangażowane w ćwiczenia na dużą skalę, w tym eskadry myśliwców Su-27SM, Su-30SM2 i Su-34, które "udoskonalą interakcję podczas wykonywania uderzeń rakietowych na maksymalną odległość" - poinformowało wojsko.
Dodatkowo, jak podaje anglojęzyczny Moscow Times:
Ponad 1 500 żołnierzy Południowego Okręgu Wojskowego będzie również manewrować na poligonach "w znacznej odległości od punktów stałego rozmieszczenia", według Interfax.
Osobno Flota Czarnomorska rosyjskiej marynarki wojennej poinformowała, że załogi czołgów T-72B3 zorganizowały ćwiczenia strzeleckie na krymskiej strzelnicy.
Stało się to dzień po tym, jak garstka krajów NATO, w tym Hiszpania, Dania, Litwa i być może Francja, zaczęła wysyłać ograniczone zasoby wojskowe, w tym odrzutowce i fregaty do Europy Wschodniej. Administracja Bidena również wysłała 8 500 żołnierzy na rozkazy "przygotowania do rozmieszczenia", ale jeszcze nie wysłała ich na Wschód.
Wydaje się jednak, że NATO szybko wycofuje się z zagrożonej "opcji" wojskowej i rozmieszczenia w Europie Wschodniej, o czym poinformowano w poniedziałek...
jeśli chodzi o rosyjskie ćwiczenia w regionie Morza Czarnego, które nasiliły się do tego stopnia, że stały się ostatnio prawie regularne i rutynowe, Departament Stanu USA powiedział niedawno, że idą one "w dokładnie przeciwnym kierunku" deeskalacji. Trwają dalsze przygotowania do dużych rosyjsko-białoruskich ćwiczeń zapowiedzianych wcześniej na luty.
W poniedziałek i wtorek rosyjska marynarka wojenna rozpoczęła również wspólne ćwiczenia na Morzu Arabskim z Chinami i Iranem...
Jednak administracja Bidena na razie nadal wyraża nadzieję na dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu, grożąc jednocześnie surowymi sankcjami, w tym nałożeniem kontroli eksportu na Rosję, uderzając szczególnie w jej zdolność dostępu do amerykańskich chipów - co nadwyrężyłoby dostęp rosyjskiej ludności do wspólnej elektroniki, iPhone'ów, a nawet samochodów. Prawdopodobnie w tak bezprecedensowym posunięciu Moskwa zaczęłaby w większym stopniu polegać na Chinach.
Tymczasem w sali briefingów prasowych Białego Domu słyszymy wojownicze rozmowy o ochronie "naszych" krajów wschodniej flanki...
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz