Wiele osób decyduje się na szczepienie przeciwko COVID-19, ponieważ władze ds. Zdrowia nalegają, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia cięższego przypadku wirusa. Jednak dane z Izraela wskazują, że może tak nie być.
W rzeczywistości większość ciężkich przypadków wirusa w jednym z największych kompleksów szpitalnych w kraju występuje u osób, które otrzymały co najmniej trzy dawki szczepionki. Tak twierdzi dyrektor szpitala od szpitala zajmującego się koronawirusem.
Izrael jest interesującym miejscem do badania tego typu danych, ponieważ ma jeden z największych wskaźników szczepień na świecie na poziomie około 90%. Co więcej, wielu pacjentów wysokiego ryzyka w kraju otrzymało nawet czwartą szczepionkę.
Profesor Yaakov Jerris z Tel Aviv Sourasky Medical Center - Ichilov Hospital, drugiego co do wielkości szpitala w kraju, powiedział, że od 70 do 80 procent poważnych przypadków, które obecnie widzą, dotyczy osób zaszczepionych.
Dodał: "Tak więc szczepionka nie ma znaczenia w odniesieniu do ciężkiej choroby, dlatego tylko 20 do 25 procent naszych pacjentów jest nieszczepionych".
Co więcej, pomimo wysokiego wskaźnika szczepień w Izraelu, w styczniu tego roku w kraju zidentyfikowano więcej przypadków COVID-19 niż w całym 2021 r., Według Times of Israel.
W zeszłym miesiącu wstępne wyniki dużego badania w Izraelu wykazały, że uzyskanie czwartej dawki przypominającej szczepionki Pfizer jest tylko częściowo skuteczne, jeśli chodzi o ochronę przed wariantem omikronu. Jest to zgodne z raportem niemieckiego rządu, który ujawnił, że ponad 95 procent przypadków omikronów w tym kraju dotyczyło osób zaszczepionych.
Szczepionki mogą nie chronić przed poważnymi chorobami, ale witamina D pomaga
Jednak izraelscy naukowcy ujawnili jedną bardzo pomocną informację. Mówią, że uzyskali najbardziej przekonujące dowody na to, że suplementy witaminy D mogą pomóc pacjentom z COVID-19 zmniejszyć ryzyko poważnej choroby lub śmierci.
Korzystając z badań przeprowadzonych podczas pierwszych dwóch fal wirusa w kraju, które miały miejsce przed udostępnieniem szczepionek, recenzowane badanie przeprowadzone przez naukowców z Galilee Medical Center i Bar-Ilan University stwierdziło, że wpływ witaminy D był tak silny, że mogli przewidzieć, jak dobrze zarażeni pacjenci poradzą sobie po prostu patrząc na ich wiek i poziom witaminy D. Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie PLOS One.
Jeden z badaczy, dr Amiel Dror, powiedział: "Uznaliśmy za niezwykłe i uderzające, aby zobaczyć różnicę w szansach na stanie się ciężkim pacjentem, gdy brakuje ci witaminy D w porównaniu do sytuacji, gdy nie jesteś".
Według dr Dror, zdolność witaminy D do wzmacniania układu odpornościowego pozwala jej zająć się patogenami wirusowymi atakującymi układ oddechowy w efekcie, który jest tak samo istotny dla omikronu, jak dla poprzednich wariantów.
Wstępne ustalenia, które zostały opublikowane przez naukowców w czerwcu, wykazały, że 26 procent pacjentów z COVID-19, którzy mieli niedobór witaminy D na krótko przed hospitalizacją, zmarło, w porównaniu do zaledwie trzech procent tych, którzy mieli normalny poziom witaminy D. Co więcej, hospitalizowani pacjenci z COVID-19, którzy mieli niedobór witaminy D, byli 14 razy bardziej narażeni niż inne osoby na stan krytyczny lub ciężki.
Naukowcy zajęli się również powszechnym pytaniem wśród naukowców, czy jakiekolwiek niedawne schorzenia u pacjentów mogły wypaczyć wyniki. Aby ustalić, czy niedobór witaminy D był objawem, czy czynnikiem przyczyniającym się, przyjrzeli się poziomowi witaminy D u pacjentów w ciągu dwóch lat przed zakażeniem wirusem.
Dror powiedział: "Sprawdziliśmy szereg ram czasowych i stwierdziliśmy, że gdziekolwiek spojrzysz w ciągu dwóch lat przed infekcją, korelacja między witaminą D a nasileniem choroby jest niezwykle silna".
Szeroki zakres badania oznacza, że może dostarczyć światu przekonujących dowodów na to, że zwiększenie poziomu witaminy D może być bardzo korzystne podczas pandemii.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz