poniedziałek, 14 marca 2022

"Dzieci w Chinach, u których zdiagnozowano białaczkę po zażyciu chińskich szcz....nek!!!!!!!!!"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, MAR 14, 2022 - 02:45 AM

Autor: Eva Fu za pośrednictwem The Epoch Times,

Po otrzymaniu pierwszej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 4-latka Li Jun rozwinęła gorączkę i kaszel, który szybko ustąpił po terapii dożylnej w szpitalu. Ale po drugim strzale ojciec mógł powiedzieć, że coś jest nie tak.

Dzieci przygotowują się do otrzymania szczepionki przeciwko COVID-19 w miejscu szczepienia w Wuhan w Chinach 18 listopada 2021 r. (Getty Images)

Obrzęk pojawił się wokół oczu jego córki i nie zniknął. Przez tygodnie dziewczyna skarżyła się na bóle na nogach, gdzie siniaki zaczęły pojawiać się pozornie znikąd. W styczniu, kilka tygodni po podaniu drugiej dawki, u 4-latka zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną.

"Moje dziecko było całkowicie zdrowe przed podaniem dawki szczepionki" - powiedział Li (alias) z północno-środkowej prowincji Gansu w Chinach. "Zabrałem ją na kontrolę zdrowia. Wszystko było normalne".

Jest jednym z setek Chińczyków, którzy należą do grupy mediów społecznościowych, twierdząc, że cierpią lub mają członka gospodarstwa domowego cierpiącego na białaczkę, opracowaną po zażyciu chińskich szczepionek. Osiem z nich potwierdziło sytuację, gdy dotarł do nich The Epoch Times. Nazwiska rozmówców zostały utajnione w celu ochrony ich bezpieczeństwa.

Przypadki białaczki obejmują różne grupy wiekowe ze wszystkich części Chin. Ale Li i inni szczególnie wskazali na wzrost liczby pacjentów z młodszej grupy wiekowej w ciągu ostatnich kilku miesięcy, zbiegając się z naciskiem reżimu na szczepienie dzieci w wieku od 3 do 11 lat, począwszy od października ubiegłego roku.

Córka Li dostała pierwszy zastrzyk w połowie listopada na prośbę swojego przedszkola. Obecnie przechodzi chemioterapię w Szpitalu Ludowym nr 2 w Lanzhou, gdzie co najmniej 20 dzieci jest leczonych z powodu podobnych objawów, większość z nich w wieku od 3 do 8 lat, według Li.

"Nasz lekarz ze szpitala powiedział nam, że od listopada dzieci przychodzące do oddziału hematologii w celu leczenia białaczki podwoiły liczbę w poprzednich latach i brakuje im łóżek" - powiedział.

Li twierdził, że co najmniej ośmioro dzieci z dzielnicy Suzhou, w której mieszka, zmarło niedawno na białaczkę.

Nie można było od razu skontaktować się z oddziałem hematologii szpitala w celu uzyskania komentarza.

Presja krajowa

Około 84,4 miliona dzieci w wieku 3-11 lat zostało zaszczepionych do 13 listopada, zgodnie z najnowszymi danymi chińskiej Narodowej Komisji Zdrowia, co stanowi ponad połowę populacji w tym przedziale wiekowym.

Chiński rodzic spotkał się z pewnym oporem, gdy po raz pierwszy rozpoczęła się kampania szczepienia dzieci. Wyrazili zaniepokojenie brakiem danych na temat wpływu chińskich szczepionek na młodych ludzi. Szczepionki są dostarczane przez dwóch chińskich producentów leków, Sinopharm i Sinovac, które mają wskaźnik skuteczności odpowiednio 79 procent i 50,4 procent, w oparciu o dostępne dane z badań przeprowadzonych na dorosłych.

Istnieją ograniczone informacje na temat wpływu tych szczepionek na zdrowie dzieci, a Światowa Organizacja Zdrowia oświadczyła pod koniec listopada, że nie zatwierdziła dwóch szczepionek do użytku w nagłych wypadkach u nieletnich.

Dzieci przygotowują się do otrzymania szczepionki przeciwko COVID-19 w miejscu szczepienia w Wuhan w prowincji Hubei w Chinach 18 listopada 2021 r. (Getty Images)

Ale rodzice, którzy niechętnie szczepili swoje dzieci, spotkali się z presją, aby się podporządkować. Niektórzy twierdzili, że stracili premie za pracę lub otrzymali przemówienie od swoich przełożonych. W innych przypadkach ich dzieci spotkały się z karą różniącą się od utraty zaszczytów, a nawet zakazu uczęszczania do szkoły, jak w przypadku 10-letniego syna Wang Longa.

"Szkoła powiedziała nam w zeszłym roku, żebyśmy zabrali go na szczepienie w takim a takim dniu, albo nie będzie mógł iść na zajęcia" - powiedział Wang ze wschodniej prowincji Shandong we wschodnich Chinach.

Chłopiec otrzymał drugą dawkę 4 grudnia. Miesiąc później zaczął odczuwać zmęczenie i niską gorączkę. Obecnie przebywa w szpitalu Qilu Uniwersytetu Shandong, leczonym z powodu ostrej białaczki, zdiagnozowanej 18 stycznia.

Cenzura

Na WeChat, kompleksowej chińskiej platformie mediów społecznościowych, Li poznał ponad 500 pacjentów lub członków ich rodzin, którzy mają tę samą sytuację

okalne centrum kontroli chorób, wezwane przez Li i innych, obiecało dochodzenie. Ale te sondy niezmiennie kończyły się tym, że urzędnicy uznali przypadki białaczki za "przypadkowe", a zatem niezwiązane ze szczepionkami.

Władze powiedziały to samo w 2013 roku, po śmierci kilkunastu małych dzieci po zapaleniu wątroby typu B.

Ale Li i inni w podobnej sytuacji są dalecy od przekonania.

"Śmiem twierdzić, że nie dokonali żadnej weryfikacji, a jedynie przeszli przez wnioski" - powiedział Li.

Li podejrzewa, że władze dają mu szansę. Urzędnicy powiedzieli mu, że panel ekspertów rozpocznie dochodzenie w jego prowincji, ale kiedy zadzwonił do agencji zdrowia na poziomie prowincji, wyparli się jakiejkolwiek wiedzy, mówiąc, że doniesienia o tych przypadkach nigdy do nich nie dotarły.

Li i inni, którzy chcą zbadać tę kwestię, również mają niewielkie szanse, aby ich głos został usłyszany w ogromnej chińskiej machinie cenzury, która nieustannie odfiltrowuje wszystko, co uważa się za szkodliwe dla interesów reżimu komunistycznego.

"Informacje są blokowane w momencie, gdy próbujemy opublikować coś w Internecie. Nie możesz go wysłać" - powiedział Li.

Kiedy dwa najważniejsze chińskie organy polityczne spotkały się w zeszłym tygodniu na najważniejszym dorocznym spotkaniu w tym, co Pekin nazwał "Dwiema Sesjami", Li przedstawił w grupie WeChat pomysł złożenia petycji w stolicy, aby zwrócić uwagę władz.

Wiadomość ta natychmiast zwróciła uwagę władz.

"Policja dzwoniła do nas jeden po drugim", powiedział Li. "Powiedzieli, że wszystko wymyśliliśmy i kazali nam wycofać się z grupy czatu".

Grupa została wkrótce rozwiązana. Arkusz informacyjny zawierający dane ponad 200 pacjentów z białaczką, wypełniony przez członków grupy, nie jest już dostępny.

Według Li istnieją oznaki wskazujące, że władze doskonale zdają sobie sprawę z tego problemu. Lekarze, przyjmując pacjentów z podobnymi objawami, najpierw pytali ich, czy przyjęli szczepionkę, powiedział, powołując się na informacje, których dowiedział się od grupy WeChat.

"Rozumiem, powiedzieliby, i to już koniec" - powiedział o przesłuchaniu lekarzy.

Li spotkał się z taką samą reakcją, gdy zadzwonił na gorącą linię chińskiego nadawcy państwowego CCTV w nadziei na rozgłos w mediach.

"Gdy tylko powiedzieliśmy, że dzieci przyjęły szczepionkę przeciwko COVID-19, zapytali mnie, czy dostała białaczki. Wiedzieli – powiedział Li. – Powiedzieli, że z tego powodu dostali zbyt wiele telefonów.

Mieszkańcy noszą maski podczas ustawiania się w kolejce, aby otrzymać szczepionki przeciwko COVID-19 w miejscu szczepienia w Wuhan w prowincji Hubei w Chinach, 18 listopada 2021 r. (Getty Images)

Desperacja

Koszt leczenia szacuje się na około 400 000 do 500 000 juanów (63 093 do 78 867 USD), ponad 20 razy więcej niż średni roczny dochód.

Wang, u którego 10-latka zdiagnozowano białaczkę, jest jedynym żywicielem rodziny i już jest pod presją spłat kredytów hipotecznych. Otrzymał tylko około 1000 juanów (157 USD) za pośrednictwem państwowego programu pomocy społecznej, aby pomóc w opłaceniu leczenia syna.

"Zostałem w szpitalu do 4 rano.m. poprzedniej nocy" - powiedział Wang, dodając, że miażdżąca wiadomość dość "złamała" matkę chłopca.

"Gdyby odziedziczył to po rodzinie, zaakceptowalibyśmy to jako nasz los" - powiedział Wang. "Ale zachorował z powodu szczepionki. Po prostu nie mogę tego pogodzić".

Tymczasem Li pożycza pieniądze od swoich krewnych na opłaty szpitalne. Część pieniędzy spływa w banknotach 20 i 30 juanów, co stanowi równowartość kilku dolarów, powiedział.

Li nie usłyszał żadnej odpowiedzi od urzędników ani mediów.

Jego przyjaciel, który pracuje w lokalnej komisji zdrowia nadzorującej dystrybucję szczepionek, powiedział mu, aby nie pokładał w tej sprawie większych nadziei.

"Urzędnicy wiedzieli, że możesz zachorować na białaczkę, ale "ramię nie pasuje do uda" - powiedział mu przyjaciel, odnosząc się do chińskiej metafory. "To jest kwestia narodowa".

Komisja Zdrowia miasta Lanzhou, Komisja Zdrowia Prowincji Gansu, Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom Prowincji Gansu, Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób Lanzhou, Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób Miasta Jiuquan, Sinopharm i Sinovac nie odpowiedziały na wiele wezwań do komentarza.

Narodowa Komisja Zdrowia, Sinopharm i Sinovac nie odpowiedziały natychmiast na pytania e-mailowe od The Epoch Times.

Gu Xiaohua przyczynił się do powstania tego raportu.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...