Mały kraj Litwa, który jest członkiem NATO i Unii Europejskiej, właśnie zakazał tranzytu rosyjskich towarów do moskiewskiej enklawy Kaliningrad, co niektórzy uważają za iskrę wywołującą III wojnę światową lub, co najmniej, kolejną niszczycielską wojnę na kontynencie.
Enklawa położona jest między Polską na zachodzie a Litwą na wschodzie; Jest domem dla około pół miliona rosyjskich obywateli, a także floty bałtyckiej rosyjskiej marynarki wojennej, więc nie trzeba dodawać, że jest to ważny kawałek rosyjskiej ziemi, którego prezydent Władimir Putin nie zamierza po prostu porzucić. Co więcej, nawet gdy morale rosyjskiej armii słabnie, gdy wojna na Ukrainie się przeciąga, ruch Litwy prawdopodobnie pobudzi nacjonalistyczny zapał w całej Rosji i ożywi rosyjską wolę walki.
Rząd Litwy twierdzi, że po prostu podąża za unijnym reżimem sankcji wobec Moskwy, ale jest to decyzja, która prawdopodobnie wywoła jakąś formę reakcji ze strony Putina.
Reuters opisuje zakres sankcji i dotychczasowe reakcje Rosji:
Unijna lista sankcji obejmuje w szczególności węgiel, metale, materiały budowlane i zaawansowaną technologię, a Alichanow powiedział, że zakaz obejmie około 50% produktów importowanych przez Kaliningrad.
Jego natychmiastowe uruchomienie zostało potwierdzone przez ramię towarowe litewskich kolei państwowych w liście do klientów po "wyjaśnieniu" przez Komisję Europejską mechanizmu stosowania sankcji.
Wzywając obywateli, aby nie uciekali się do panicznych zakupów, Alichanow powiedział, że dwa statki już przewożą towary między Kaliningradem a Sankt Petersburgiem, a siedem kolejnych będzie w służbie do końca roku.
Larry Johnson, który bloguje w A Son Of The New American Revolution, pisze, że decyzja Litwy jest bezmyślna i obarczona ryzykiem.
"Litwa twierdzi, że po prostu przestrzega sankcji nałożonych przez Unię Europejską. W końcu Litwa jest członkiem Unii Europejskiej i NATO. Ale o to właśnie chodzi. To celowa prowokacja. Oblega gospodarczo żywotny interes Rosji. Chociaż nie ma bezpośredniego zagrożenia dla rosyjskiej ludności Kaliningradu, jest to punkt zapalny, który może doprowadzić do rzeczywistej wojny, w przeciwieństwie do specjalnej operacji wojskowej" - zauważył.
Jaka jest różnica między specjalną operacją wojskową a wojną? W SMO pozostawiasz komunikację, infrastrukturę elektryczną, infrastrukturę transportową i magazyny paliw w dużej mierze nienaruszone. W SMO starasz się zminimalizować straty cywilne i wojskowe" - dodał Johnson.
"Z drugiej strony wojna jest przerażająca. Jeśli Rosja zdecyduje się na wojnę, powściągliwość, która charakteryzowała jej działalność na Ukrainie, zostanie zastąpiona pełnym atakiem na kluczowe instalacje wojskowe i aktywa w regionie, a także zniszczeniem zasobów komunikacyjnych, elektrycznych, transportowych i paliwowych przeciwnika.
"Prawdopodobnie obejmuje to usunięcie krytycznych systemów komunikacji satelitarnej i gromadzenia danych wywiadowczych Stanów Zjednoczonych i Europy" - dodał.
Johnson zauważył, że zaraz po II wojnie światowej, w 1945 roku, ówczesny Związek Radziecki, który skupiał się wokół Rosji, otrzymał kontrolę nad enklawą kaliningradzką, wcześniej znaną jako Królewiec, na mocy porozumienia poczdamskiego, wspieranego wówczas zarówno przez Stany Zjednoczone, jak i Wielką Brytanię.
"Naród rosyjski zapłacił za tę ziemię w 1945 roku i nie zamierza jej zrzec w obliczu zastraszania lub gróźb ze strony Zachodu. Jeśli masz zamiar szturchnąć wściekłego niedźwiedzia kijem, lepiej bądź cholernie pewien, że niedźwiedź jest zamknięty i nie może cię złapać. Rosja pewna jak diabli nie jest bezpieczna w klatce" – kontynuował Johnson.
Wydaje się, że kierowany przez USA sojusz NATO robi wszystko, co w jego mocy, aby sprowokować Rosję do wojny, która doprowadzi do setek tysięcy ofiar śmiertelnych – lub dziesiątek milionów, jeśli Putin odpowie bronią nuklearną.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz