Surowa polityka Bez COVID Komunistycznej Partii Chin wobec Chin spowodowała wiele katastrof dla jej ludności. Wśród narastającej krytyki publicznej reżim przyjął taktykę radzenia sobie z każdą opozycją, co doprowadziło do dalszych naruszeń praw człowieka przez KPCh oprócz katastrofalnej polityki pandemicznej.
Ostatnio co najmniej trzech obywateli zostało aresztowanych i nękanych przez władze lokalne za wyrażanie osobistych doświadczeń z polityką pandemiczną Szanghaju w Internecie.
"Uwierzytelnianie sądowe"
Ji Xiaolong, mieszkaniec Szanghaju, otrzymał zawiadomienie policji 10 czerwca, powiadamiając go, że jego post online był pod "uwierzytelnieniem sądowym".
Jako otwarty działacz na rzecz praw obywatelskich, Ji był regularnie odwiedzany przez lokalną policję w ostatnich latach ze względu na wywiady z zagraniczną prasą, taką jak Radio Free Asia, NTD, Radio France Internationale i Tajwańska Centralna Agencja Informacyjna.
"Policja zablokowała wszystkie moje posty dla dowodów, aby wnieść oskarżenia przeciwko mnie" - wyjaśnił Ji chińskiemu wydaniu The Epoch Times 10 czerwca.
Ji powiedział, że pół tuzina policjantów przyszło do jego domu 4 czerwca, aby eskortować go na posterunek policji na przesłuchanie.
5 czerwca opisał w poście, jak był traktowany na posterunku policji: "W ciemnym pokoju oficer (numer odznaki 058794) groził mi bronią i zakuwał mnie w kajdanki do 8 rano .m".
Poszukiwanie końca blokad
2 kwietnia Ji opublikował petycję w chińskich mediach społecznościowych Weibo i WeChat, a także na Twitterze, wzywając "do zaprzestania polityki kontroli pandemii, dystrybucji pomocy i rezygnacji urzędników, którzy nie zdołali zaradzić rozwijającym się katastrofom".
Ji, z zawodu informatyk, od wielu lat aspiruje do wypowiadania się przeciwko łamaniu praw człowieka w Chinach. Właśnie został zwolniony 9 lutego z trzech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo "wszczynania kłótni i prowokowania kłopotów" – typowy zarzut stosowany przez jednopartyjny aparat państwowy wobec aktywistów w Chinach.
Został uwięziony za "Public Restroom Revolution" – odręczne pisanie haseł takich jak "Down the Chinese Communist Party" i "Return Power to the People" na drzwiach toalet w szpitalach i na uczelniach.
Zapytany, co motywuje go do ryzykowania życia, przemawiając do reżimu, Ji powiedział: "W moich oczach widzę tylko ludzi z Szanghaju. Na początku słyszałem, jak ludzie płakali, narzekali. Ale teraz ... w każdej społeczności w Szanghaju, za każdymi drzwiami i oknem, wielu z nich jest na skraju śmierci".
Ekspresja w mediach społecznościowych Priorytet dla policji
Post w mediach społecznościowych mieszkańca Szanghaju Song Jiahonga na temat polityki pandemicznej partii rządzącej uczynił go celem dla policji, w tym dla funkcjonariuszy organów ścigania w dzielnicy miejskiej oddalonej o ponad 25 mil.
W swoim poście Song zakwestionował motywację stojącą za masowymi testami PCR reżimu. "Czy to jest naukowe, czy też urzędnicy powinni zachować twarz?" - zapytał.
Powiedział, że dwóch policjantów z dystryktu Huangpu, oddalonego o ponad 25 mil, odwiedziło jego dom na przedmieściach dzielnicy Songjiang 9 czerwca.
Song odrzucił prośbę policji o przesłuchanie go, mówiąc, że nie podlega jurysdykcji dystryktu Huangpu.
Policja zażądała sprawdzenia jego telefonu komórkowego i zapytała, czy miał jakieś kontakty z prasą.
Powiedział, że ten sam posterunek policji wielokrotnie wysyłał policję do jego domu, ale za każdym razem odrzucał ich prośby.
"Jeszcze dziwniejsze jest to, że mój lokalny posterunek policji nic o tym nie wiedział" - powiedział Song.
Przymusowe zatrzymanie psychiatryczne
Ding Yan, urodzony w 1980 roku, jest właścicielem restauracji z grillem w Nanjing City.
Wczesnym rankiem 11 maja opublikowała w mediach społecznościowych list otwarty skierowany do przywódcy partii komunistycznej Xi Jinpinga. Tego wieczoru policja wysłała ją do lokalnego szpitala psychiatrycznego.
Od tego dnia zaginęła, mimo że dokumentacja szpitalna mówi, że została zwolniona 1 czerwca.
To już 12 raz, kiedy Ding został zatrzymany przez władze w zakładzie psychiatrycznym.
Wcześniej Ding wypowiadał się na temat masowego lockdownu Wuhan. Obwiniała Xi za okrutną politykę lockdownu. Skrytykowała również założyciela Tencent, Pony Ma, za blokowanie kont WeChat, aby pomóc w cenzurze reżimu.
Pan Zhang, mieszkaniec Szanghaju, wyraził smutek z powodu sytuacji Dinga.
"Miała fałszywą nadzieję w reżimie" - powiedział o jej liście. "Ale reżim ma zająć się osobą, która porusza tę kwestię, a nie samą kwestią".
Li Xi przyczynił się do powstania tego sprawozdania.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.theepochtimes.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz