Rosyjski rząd wydał w tym tygodniu straszne ostrzeżenie, ponieważ USA i NATO nadal wlewają na Ukrainę wsparcie i broń warte dziesiątki miliardów dolarów.

W oświadczeniu rosyjska ambasada w Stanach Zjednoczonych powiedziała, że ciągłe wsparcie reżimu Bidena dla Ukrainy ostatecznie doprowadzi do "bezpośredniego starcia mocarstw nuklearnych", które prawdopodobnie doprowadzi do zniszczenia planety lub jej znacznej części.
"Dzisiaj Stany Zjednoczone nadal działają bez względu na bezpieczeństwo i interesy innych krajów, co przyczynia się do wzrostu ryzyka nuklearnego" - napisała ambasada w oświadczeniu na swoim kanale Telegram. "Kroki [USA] w celu dalszego zaangażowania się w hybrydową konfrontację z Rosją w kontekście kryzysu ukraińskiego są obarczone nieprzewidywalną eskalacją i bezpośrednim starciem militarnym mocarstw nuklearnych".
Ponadto reżim Bidena wydaje się próbować sprowokować pełną wojnę z komunistycznymi Chinami o Tajwan.
Ambasada zauważyła, że Waszyngton niedawno wycofał się z dwóch kluczowych porozumień o kontroli zbrojeń, Traktatu o Siłach Jądrowych Pośredniego Zasięgu z 1987 r., Który zakazywał niektórych klas pocisków lądowych, oraz Traktatu o otwartym niebie z 1992 r., Który zezwalał na loty obserwacyjne nad terytoriami drugiej strony, zgodnie z raportem RT.
Ambasada wezwała USA do "bliższego przyjrzenia się własnej polityce nuklearnej zamiast bezpodstawnych oskarżeń przeciwko krajom, których światopoglądy nie pokrywają się z amerykańskimi". Dyplomaci powiedzieli również: "Nasz kraj wiernie wypełnia swoje zobowiązania jako państwo posiadające broń jądrową i dokłada wszelkich starań, aby zmniejszyć ryzyko nuklearne".
"Oświadczenie pojawiło się po tym, jak USA oskarżyły Moskwę o wykorzystanie zaporoskiej elektrowni jądrowej na południu Ukrainy jako przykrywki dla swoich żołnierzy. Największy zakład w Europie został zajęty przez wojska rosyjskie we wczesnych etapach operacji wojskowej Moskwy na Ukrainie, która rozpoczęła się pod koniec lutego. Nadal działa z ukraińskim personelem pod rosyjską kontrolą" - poinformował RT.com.
Tymczasem Ukraina przyznała się do serii ataków sabotażowych na rosyjskie bazy wojskowe na Krymie, według NBC News.
"Seria wybuchów uderzyła we wtorek w rosyjską składnicę wojskową na anektowanym półwyspie - wstrząsając spokojnym miejscem letnich wakacji po raz drugi w ciągu tygodnia i sugerując rosnącą ukraińską zdolność do uderzenia głęboko za liniami wroga" - donosi gazeta.
"Jest to znaczący rozwój, który może zmienić dynamikę wojny, gdy zbliża się do sześciomiesięcznego okresu i który przeciwstawia się ostrzeżeniom Moskwy przed atakiem na region, który ma głęboką wartość strategiczną i symboliczną dla rosyjskiego prezydenta Władimira Putina" - dodano w raporcie.
Rosyjscy urzędnicy nazwali ataki aktami "sabotażu", co jest zmianą w stosunku do zeszłego tygodnia, kiedy Moskwa twierdziła, że poprzednie eksplozje były jedynie wypadkami – eksplozją magazynu amunicji, która zniszczyła znaczną część rosyjskiej bazy lotniczej.
Krym jest uważany za ogromną czerwoną linię dla Rosji, donosi NBC News, sugerując, że Moskwa może znacząco eskalować konflikt w sposób, który przyciągnąłby NATO, a nawet Stany Zjednoczone.
To powiedziawszy, Rosja nie ma trwałej siły bojowej, aby zmierzyć się z NATO i USA, o czym świadczy niezdolność Moskwy do szybkiego spacyfikowania (jak w przypadku klęski) początkowo znacznie słabszych sił ukraińskich. Ale to powiedziawszy, Rosja może zdecydować się na atak na składy i broń na miejscu w krajach NATO, choć pośrednio, aby nie angażować się w te ataki.
Ze swojej strony ukraiński rząd wydał własne ostrzeżenie dla Rosji.
"Krym okupowany przez Rosjan to eksplozje magazynów i wysokie ryzyko śmierci najeźdźców i złodziei" - napisał we wtorek na Twitterze doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak.
"Nasi żołnierze są najlepszymi sponsorami dobrego nastroju. Krym to Ukraina" – napisał po wybuchach szef biura Zełenskiego Andrij Jermak.
Przetlumaczono przez ytanslator |Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz