To już oficjalne: gazociąg Nord Stream 1 (NS1) biegnący z Rosji do Niemiec jest już w pełni wyłączony. A europejskie ceny gazu ziemnego, jak zapewne już się zorientowaliście, gwałtownie rosną.
Zupełnie nowy "wyciek ropy" rzekomo skłonił Rosję do wstrzymania wszystkich przepływów gazu przez NS1 po wcześniejszym stwierdzeniu, że rurociąg nadal będzie działał na poziomie 20 procent po powrocie turbiny przepływowej, która była naprawiana w Kanadzie.
Gdy zbliża się jesień, rosyjski rząd opublikował zdjęcie – patrz poniżej – pokazujące małą kałużę oleju na mechanizmie z wychodzącymi z niego przewodami. To, jak nam powiedziano, jest powodem, dla którego nie wysyła się więcej gazu z Rosji do Europy.
Gazprom opublikował zdjęcie rzekomego "wycieku ropy", który na razie zamknie gazociąg Nord Stream 1. .twitter.com/91jH8P9qLi
— Javier Blas (@JavierBlas) 2 września 2022
Po osiągnięciu szczytu pod koniec sierpnia i powrocie do późnych lipcowych liczb, cena gazu ziemnego ponownie rośnie na rynkach europejskich - i prawdopodobnie będzie nadal rosnąć, gdy kraje będą się starać, aby dowiedzieć się, w jaki sposób stworzą ciepło tej zimy.
Szwecja i inne kraje europejskie podejmują drastyczne środki, aby uniknąć załamania finansowego w stylu Lehmana
Rynki energii, na wypadek, gdybyś nie był tego świadomy, są silnie lewarowane do tego stopnia, że to zakłócenie energetyczne ma katastrofalny potencjał. Wraz ze wzrostem cen narody europejskie muszą podejmować trudne decyzje o tym, co zrobić, aby zminimalizować cios.
Szwecja i Finlandia zasadniczo zdecydowały się na ratowanie borykających się z problemami przedsiębiorstw użyteczności publicznej, które toną w niezrównoważonych wymogach dotyczących zabezpieczeń. Bez tych programów ratunkowych, jak nam powiedziano, całe narody stoją w obliczu bankructwa "w stylu Lehmana", odnosząc się do bankructwa Lehman Brothers w 2008 roku.
Pod koniec tygodnia ministrowie energii z całego bloku mają się zebrać, aby omówić limity cenowe, a nawet zawieszenie handlu instrumentami pochodnymi energii.
Tymczasem ceny energii rosną tak szybko, że hiperinflacja jest jedynym logicznym następnym domino, które spadnie. Jeśli tak się stanie, to koniec gry dla Europy i każdego innego kraju, który jest narażony na toksyczne finanse.
Ubóstwo energetyczne jest bardzo realną możliwością dla milionów ludzi w Europie i na całym świecie. To dlatego dziesiątki tysięcy protestujących zebrało się w Pradze w weekend, aby zażądać, aby Czechy i inne kraje przestały nakładać sankcje na Rosję w związku z jej "operacją specjalną" na Ukrainie.
"Oczywiście, życie ludzi, biznesmenów i firm w Europie staje się coraz gorsze" - ogłosił Dmitrij Pieskow, oficjalny rzecznik rosyjskiego pres. Władimira Putina. "Oczywiście zwykli ludzie w tych krajach będą mieli coraz więcej pytań do swoich przywódców".
Innymi słowy, Rosja nie będzie już wysyłać gazu do krajów, które ją sankcjonują. Jeśli i kiedy te sankcje zostaną zniesione, tani i obfity gaz znów popłynie – ale to obywatele krajów znajdujących się na złym końcu tego handlu będą musieli pociągnąć swoich przywódców do odpowiedzialności, domagając się szybkich działań.
W chwili obecnej, według Dmitrija Miedwiediewa, wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji, Berlin "działa jak wróg Rosji" i dlatego jest odcięty od paliwa.
"Wypowiedzieli wojnę hybrydową Rosji" - dodał Miedwiediew. "Ten starzec zachowuje się zaskoczony, że Niemcy mają małe problemy z gazem".
Unia Europejska (UE) podobno stara się z zapałem gromadzić jak najwięcej gazu ziemnego przed nadejściem zimy, ale prawie nie ma szans, że zdobędzie wystarczająco dużo, aby przetrwać przez cały zimny sezon.
Czy Europa i cywilizacja zachodnia, jaką znamy, są na ostatnich nogach? Dowiedz się więcej na Collapse.news.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz