AUTOR: TYLER DURDEN
Aktualizacja (1645ET): Wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu USA zasugerował we wtorek, że Ukraińcy rzeczywiście stoją za falą prawdopodobnych ataków dronów, które uderzyły w rosyjskie bazy lotnicze od poniedziałku do godzin nocnych.
Podsekretarz stanu ds. politycznych Victoria NulandpowiedziałaCNN, że chociaż "nikt nie przyznał się do odpowiedzialności" za ataki dronów - z których co najmniej jeden uderzył w bazę setki mil w głąb terytorium Rosji, pozostaje faktem, że "celami były bardzo precyzyjne bombowce, których Rosjanie używali do atakowania infrastruktury krytycznej". "Ukraińcy są niezwykle innowacyjni; Tworzą własne drony, powietrzne i morskie, które są niezwykle skuteczne. "
Podkreśliła jednak, że polityka USA, która chce, aby Ukraińcy unikali bezpośrednich ataków na Rosję, nie zmieniła się. Oddzielny briefing Departamentu Stanu miał również na celu zdystansowanie administracji Bidena od bezczelnych ataków transgranicznych, które podobno spowodowały wiele ofiar rosyjskich żołnierzy i prawdopodobne uszkodzeniabombowców dalekiego zasięgu:
Departament Stanu USA powiedział, że USA "nie umożliwiają" ani "nie zachęcają Ukrainy do uderzenia poza jej granice" ze śmiertelną pomocą, po tym, jak Rosja obwiniła Ukrainę o kilka ostatnich ataków na rosyjską infrastrukturę wojskową.
"Zapewniamy Ukrainie to, czego potrzebuje na swoim suwerennym terytorium, na ukraińskiej ziemi, aby stawić czoła rosyjskim agresorom, rosyjskim agresorom, którzy przekroczyli granicę" - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.
Price ponownie podkreślił, że USA "nie dostarczyły Ukrainie broni, której miałaby użyć w Rosji".
Powiedział: "Mówiliśmy bardzo jasno, że są to dostawy obronne".
W poniedziałekThe Wall Street Journalpoinformował na podstawie anonimowych amerykańskich urzędników, że Pentagon potajemnie zmodyfikował systemy rakietowe HIMARS, aby ograniczyć ich zasięg do 50 mil, zanim zostały one przeniesione do Kijowa.
wcześniej
W nocy z wtorku na wtorektrzecie lotnisko w głębi Rosji zostało zaatakowane, cierpiąc z powodu pożaru po tym, jak magazyn ropy naftowej został zbombardowany przez to, co Kreml opisał jako atak dronów, który został odparty po początkowym wybuchu. Wielki pożar szalał przez całą noc, gdy zareagowały ekipy ratunkowe.
Stało się to dzień po dwóch eksplozjach, które wstrząsnęły dwoma bazami lotniczymi jeszcze dalej na terytorium Rosji, w wyniku czego zginęło trzech wojskowych w regionie Riazań i rosyjską bazą lotniczą Engels-1 w Saratowie. Incydenty te zostały następnie opisane przez ministerstwo obrony jakowynik ataków dronów.
Rosyjskie miasto Kursk, które leży bliżej Ukrainy niż pozostałe dwa miejsca ataku, miało gęsty czarny dym unoszący się nad jego lotniskiem we wczesnych godzinach wtorkowych. "Tankowce w bazie w pobliżu miasta Kursk, około 60 mil od granicy, płonęły i wyrzucały dym w niebo wcześnie rano we wtorek" - pisze Daily Mailw oparciu o źródła regionalne.
Międzynarodowe raporty mówią, że duży pożar Kursk płonął przez około dziesięć godzin, biorąc pod uwagę, że poataku zapalił się duży skład ropy:
Piekło obejmowało prawie 5 500 stóp kwadratowych, a nowe zespoły strażaków zostały wysłane na miejsce zdarzenia, podały lokalne media.
Podejrzane ukraińskie drony zaatakowały również lotnisko wojskowe Belbek w Sewastopolu - ale zostały zestrzelone przez obronę powietrzną, mówią raporty.
Coraz bardziej wygląda na to, że Ukraina podjęła decyzję o próbie uderzenia znacznie bardziej agresywnienaterytorium Rosji, czy to przy użyciu dronów, czy być może pocisków dalekiego zasięgu dostarczanych przez Zachód, co oznacza ogromną eskalację.
"Drony były również zaatakowane w magazyn paliwa w obwodzie briańskim, ale nie spowodowały poważnych szkód, powiedziały rosyjskie źródła" - kontynuuje Daily Mail.
Poniedziałkowe atakiuszkodziły "dwa bombowce zdolne do przenoszenia broni jądrowej, które miały przygotowywać się do ataku na Ukrainę, zabiły trzech członków załogi naziemnej i raniły dwie kolejne".
Jeśli chodzi o świeży prawdopodobny atak dronów na bazę Kursk, brytyjskie ministerstwo obronypowiedziało: "Jeśli Rosja oceni, że incydenty były celowymi atakami, prawdopodobnie uzna je zajedne z najbardziej strategicznie znaczących niepowodzeń ochrony sił od czasuinwazji na Ukrainę".
Wydaje się więc, że jest toodpowiedź Ukrainy na szeroko zakrojone ataki lotnicze na krajową sieć energetyczną, a mianowicie rozszerzenie kontrofensywy w kierunku przeprowadzania ryzykownych transgranicznych nalotów na główne rosyjskie bazy.
To znaczenie jest nie do przecenienia - zabiera wszystkie strony na niebezpieczne, nowe i nieprzewidywalne terytorium, co czyni ewentualną bezpośrednią konfrontację rosyjsko-natowską jeszcze bardziej prawdopodobną.
Tymczasem ukraińskie Ukrenergo ostrzega ludność przed kolejnymi awaryjnymi przerwami w dostawie prądu. "Ze względu na konsekwencje ostrzału... Aby utrzymać równowagę między produkcją a zużyciem energii elektrycznej, wewszystkich regionach Ukrainy zostanie wprowadzony system awaryjnych wyłączeń.
"W pierwszej kolejności energia elektryczna będzie dostarczana do obiektów infrastruktury krytycznej" - powiedział Ukrenergo o środkach racjonowania w Telegramie w poniedziałek, podczas nowej fali wielu dziesiątek rosyjskich nalotów.
400-milowa odległość bazy lotniczej Engelsa od granicy z Ukrainą wywołała zdziwienie po poniedziałkowym ataku. Znajdują się tam również bombowce strategiczne dalekiego zasięgu zdolne do przenoszenia broni jądrowej, z których niektóre zostały prawdopodobnie uszkodzone.
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu obiecuje jednocześnie, że Rosja nie zatrzyma się,dopóki "potencjał militarny" Ukrainy nie zostanie zmiażdżony. Szojgu powiedział podczas telekonferencji ministerstwa obrony: "Rosyjskie siły zbrojne zadają zmasowane uderzenia precyzyjną bronią dalekiego zasięgu na wojskowy system dowodzenia i kontroli, przedsiębiorstwa przemysłu obronnego i powiązane obiekty, aby zmiażdżyć potencjał wojskowy Ukrainy".
"Rosyjskie siły zbrojne kontynuują wyzwalanie Donbasu. Ostatnio Mayorsk, Pavlovka, Opytnoye, Andreevka, Belogorovka Yuzhnaya i Kurdyumovka znalazły się pod naszą kontrolą" - dodał.
Niezależny dziennikarz Michael Tracey podsumowuje przełomowy charakter wydarzeń ostatnich 24 godzin w następujący sposób, a znaczenie Waszyngtonu wyraźnie do tego zachęca, a przynajmniej nie naciskania na siły ukraińskie, aby zahamowały noweataki transgraniczne...
Tak więc USA projektują wysiłek wojenny państwa klienckiego, które obecnie bombarduje cele 400 mil wewnątrz Rosji – potwierdzone przez zwykłą taktykę ukośnego, bezczelnego uznania ze strony najwyższych urzędników ukraińskich. Z definicji "eskalacja" – to jest to, pod czym Stany Zjednoczone podpisały się na czas nieokreślony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz